W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Ronaldo ujawnia motywację stojącą za transferem do MU
» 4 października 2017, 06:55 - Autor: matheo - źródło: The Players' Tribune
Cristiano Ronaldo na łamach The Players' Tribune wyjawił, dlaczego zdecydował się na transfer do Manchesteru United w 2003 roku.
» Cristiano Ronaldo wyjawił, że w młodości oglądał mecze Manchesteru United w Premier League
– Będąc w Sportingu zacząłem marzyć i mieć coraz większe marzenia. Chciałem grać w drużynie narodowej, chciałem grać w Manchesterze, bo oglądałem Premier League w telewizji cały czas – wspomina Ronaldo.
– Byłem zahipnotyzowany tym, jak szybko przebiega gra i przyśpiewkami, które śpiewają kibice. Atmosfera była bardzo poruszająca. Kiedy zostałem piłkarzem Manchesteru United, to była to dla mnie bardzo dumna chwila. A jeszcze bardziej dumna była ze mnie moja rodzina.
– Początkowo wygrywanie trofeów było dla mnie bardzo emocjonujące. Pamiętam, jak zdobyłem mój pierwszy medal za Ligę Mistrzów z Manchesterem. To było przytłaczające uczucie.
– Moje marzenia były jednak coraz większe. Taki jest cel marzeń, prawda? Zawsze podziwiałem Real Madryt i chciałem nowego wyzwania. Chciałem tam wygrywać trofea, pobić wszystkie rekordy i stać się klubową legendą – dodaje Ronaldo.
levy181:Komentarz zedytowany przez usera dnia 04.10.2017 12:37
Ronaldo to typ człowieka którego się kocha lub nienawidzi, nikt nie odbierze mu tego co osiągnął przychodził na treningi pierwszy i ostatni z nich wychodził. Nie jeden piłkarz mógłby się od niego tego uczyć. Jest tytanem pracy, czytałem dwie biografie o Ronaldo w których jest wiele wywiadów z byłymi klubowymi trenerami od przygotowania fizycznego oraz innymi ważnymi osobistościami świata piłki. Wszyscy byli zgodni co do tego że Ronaldo to piłkarz wybitny posiadający niezbędne aspekty do bycia liderem niezależnie gdzie był i gdzie będzie grał. Dalej nie rozumiem opinii o jego wyglądzie czy zachowaniach typu "kupił auto za kilka milionów i wstawia zdjęcie" Ludzie nie zaglądajmy mu w kieszeń tylko oceniajmy go przez pryzmat jakim sportowcem jest a to nie ulega wątpliwościom jeden z najlepszych piłkarzy w historii.
W ubiegłorocznej edycji LM patrzyłem na jego dorobek bramkowy licząc że to właśnie nie kto inny jak CR7 zostanie pierwszym piłkarzem w historii który strzeli 100 bramek (strzelcy wszech czasów we wszystkich edycjach). Ronaldo stał się wielki przez to jakim jest człowiekiem. Stawiał sobie co raz to nowe bardziej wymagające cele do których dążył. Ambicja to jego największa broń.
Na zakończenie powiem że o Ronaldo można byłoby pisać i pisać natomiast nieważne co ktoś napisze (wolność słowa) ja zawsze będę go darzył ogromnym szacunkiem i nie ważne że gra dla Realu. AMEN
ferdas: Nie chcę prowokować żadnych wojenek ani spin, bo zaraz zapewne zostane shejtowany, ale apropo Ronaldo to nigdy go za bardzo nie lubiłem, już pomijam tutaj oczywiste powody typu symulowanie, wymuszanie decyzji na arbitrze, czego nienawidzę w futbolu, ale dla mnie on jest jakiś fałszywy. Tak podkreślał ile MU i SAF dla niego zrobili, ile im zawdzięcza, jak to tęskni - wszystko pod publiczke, bo ile były warte te słowa w sytuacji w której tak usilnie dążył do opuszczenia klubu i niecierpliwił się byle tylko odejść do tego realu. Dla mnie większymi legendami klubu byli John O'shea, czy Darren Fletcher, mówię tutaj poważnie, czekam na hejty.
jesse: Każdy ma prawo do własnej oceny piłkarzy i ja też na kilku innych patrzę z większym sentymentem niż na CR. Tym niemniej polecam Ci lekturę "Być liderem" SAF-a, w której opowiada m.in. o sprzedaży Ronaldo. Poza tym to świetna książka, z której zapożyczyłem na stałe kilka cytatów, więc tym bardziej polecam.
jesse: Zgadza się. O SAFie wielu piłkarzy wypowiada się w superlatywach, więc coś w tym musi być (bo bycie świetnym trenerem wcale nie musi iść w parze z byciem świetnym człowiekiem).
Sonji: Jako wieloletni kibic Diabłów widziałem początki Ronaldo jak sam potykał się o piłkę... stwarzał wrażenie jak by mu ta piłka przeszkadzała... minęły 2-3 lata i z biednego chłopca zrobił się głupi cwaniaczek i samolubny idiota.
Oczywiście nie można mu odebrać ile klub zyskał i ile klub wygrał dzieki jego geniuszowi, ale chyba nikt nie pamięta tych złych momentów kiedy przez jego ignorancje przygrywaliśmy lub nie wygrywaliśmy meczy.
Osobiście cieszyłem się ze go wrecie sprzedaliśmy i mam nadzieje ze żadnego "come backu" nie będzie.
ferdas:Komentarz zedytowany przez usera dnia 04.10.2017 09:38
@Sonji
Zgadzam się w 100%, pamiętam też jego nietrafiony rzut karny w finale w Moskwie, nie żebym miał jakieś pretensje do niego, ale wielu mówi że dzięki niemu wygraliśmy LM, a równie dobrze dzięki niemu mogliśmy ten finał przegrać.
Sideswipe: DonCorleone7 nie wysilałbym się na rozmowę z tymi dwoma zakutymi łbami, nic do nich nie dotrze, po prostu żal im dupę ściska, że Ronaldo odszedł do Realu i do tej pory się nie chcą z tym pogodzić, zaklinają rzeczywistość pisząc takie farmazony jak "potykał się o własne nogi" itd. :D Ale niech piszą, przynajmniej mam ubaw.
Sideswipe: nie mam nic konkretnego do dodania bo wszystko już powiedzieliście, wiadomo, Ronaldo sprzedawczyk itd. i w ogóle słaby piłkarz. Co mam wam powiedzieć jak to co napisałem o Tobie to prawda, tak jak na inne tematy da się pogadać to na słowa Real i Ronaldo żyłka już Ci pęka więc przestrzegam resztę by sobie odpuścili.
Sonji: Masz chyba na myśli sezon 07/08 gdzie w 49 meczy strzelił 42 bramki, rok później już było o połowę mniej bo marudził tylko o odejściu... :)
Dla przykładu Ronaldo przez te 6 lat rozegrał u nas 292 mecze w których strzelił 118 bramek, Rooney przychodząc rok później przez pierwsze swoje 6 lat rozegrał 282 mecze w których strzelił 131 bramek. Oczywiście Ronaldo jest geniuszem, który do wszystkiego doszedł przez ciężką pracę na treningach i nie wiadomo ile w tym zasługi jest Fergusona. Wiadomo ze więcej mu zawdzięczamy niż możemy go czymś obwinić, ale to nie zmienia faktu ze nie raz podnosił mi ciśnienie swoimi nieprzemyślanymi zagrywkami. :) - to jest tylko moje zdanie i możecie wierzyć lub nie ale w żaden sposób nie przeszkadza mi to ze przeszedł do Realu. Sam mu kibicowałem w mistrzostwach i było mi trochę go szkoda jak w finale musiał zejść z boiska i nie było wiadomo czy Portugalia to wygra, a wiadomo kolejnego finału Ronaldo może sie już nie doczekać. :)
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.