CoachMark: Taka statystyka smotnie jak dla mnie nie znaczy TOTALNE NIC.To tak jakby podać ile osób zmokło minionego deszczu bez podania ile z nich używało parasola.
Mój komentarz do tego jest taki: W ilu FAKTYCZNIE ZNACZĄCYCH meczach trener nie bał się dać szansy młodemu, a jeszcze powiedzmy mało ogranemu zawonidkowi? W ManU? Ja osobiście nie mogę przywołać takiego meczu. Tacy zawodnicy dostawali szanse TYLKO I WYŁĄCZNIE w momencie kontuzji całego peletonu na danej pozycji lub w meczu który był po prostu olany. Oni nawet nie dostawali tych powiedzmy ostatnich 10 -15 minut bo się Jose obawia tego robić. Ja osobiście takiego zachowania nie popieram ale mogę je zrozumieć. Btw Martial i Lingarda nie powinno się wliczać do tego. Bo oni już przed Jose mieli za sobą utarte miejsce na boisku jak i wyrobione nazwisko.
Dla porównania Koguty? Oni się nie boją postawić na Winksa gdy zaszła potrzeba, mają w ogóle młodą ekipę i co z tego, gracz to gracz. Patrzy się na umiejętności- także te psychiczne, a nie na metrykę.
Ja w ogóle jestem kibicem United nie przez gablotę pucharów, tylko przez to że mieli charakter, przez to że podnieśli się po wielkiej katastrofie i że ich piłka była może i z wyspiarskim stylem ale jednak oglądanie jej sprawiało przyjemność na ogół.
Aktualnie poza może 5 spotkaniami w tym sezonie pozostałe są po prostu tak niebywale nudne i toporne, że mnie te 3 puchary nie zagłaskają. Liczę na to, że następny sezon z kimkolwiek w składzie będzie czymś zwyczajnie lepszym.