Manchester United znajduje się wprawdzie dwanaście punktów od prowadzącego w tabeli Liverpoolu, jednak Jose Mourinho apeluje, by nie skreślać Manchesteru United z wyścigu o tytuł.
» Portugalczyk z optymizmem patrzy w przyszłość
Portugalczyk ma za sobą dość wyboisty start jako opiekun United, wygrywając do tej pory zaledwie pięć spotkań ligowych, tracąc sześć punktów do czołowej czwórki.
Już jutro MU będzie mieć okazję do poprawienia dorobku punktowego i powrotu na zwycięską ścieżkę w starciu na Old Trafford z West Ham United, po tym jak remisowali u siebie kolejno w meczach ze Stoke, Burnley i Arsenalem.
Mourinho zdaje sobie sprawę, jak szybko można roztrwonić dziesięciopunktową przewagę będąc na fotelu lidera, po tym jak dwa lata temu prawie został wyprzedzony przez Manchester City będąc szkoleniowcem Chelsea.
- Kiedy po raz ostatni zdobyłem tytuł 18 lat temu, przepraszam, 18 miesięcy temu, miałem jakieś 10 punktów przewagi, a później, w ciągu miesiąca, City zrównało się z nami punktami - wspomina Mourinho.
- Odpowiednio jednak zareagowaliśmy i sięgnęliśmy ostatecznie po tytuł. Możesz odzyskać punkty, z kolei inni mogą je stracić. Podczas sezonu napotykasz na momenty, w których wszystko dzieje się na przekór tobie lub działa na twoją korzyść.
- Wiemy, że wyścig jeszcze się nie skończył, jednak rzeczywistość jest taka, iż dzieli nas pewien dystans, a w wyścigu znajduje się wiele klasowych zespołów.
- Premier League to bardzo konkurencyjna liga, jednak po każdym spotkaniu zobaczymy, co się wydarzy. Gramy trudny mecz w niedzielę, zobaczymy czy uda nam się zgarnąć pełną pulę.
W miniony czwartek United rozgromili Feyenoord 4-0 w pojedynku Ligi Europy, a ozdobą spotkania była akcja zakończona bramką, którą zdobył Jesse Lingard. Portugalski menedżer nie krył radości po tym trafieniu, jednak stwierdził, że piłkarski świat bez echa przeszedł obok bramki zdobytej przez Red Devils.
- Celebrowałem to trafienie, ponieważ było niesamowite - dodaje Mourinho.
- Jeśli inna drużyna zdobyłaby podobną bramkę, jeśli inny menedżer stałby przy linii, to trafienie obiegłoby cały świat i wszyscy mówiliby o magii. Jednak było to trafienie United, a menedżerem przy linii był Mourinho, więc było to zwyczajnie tylko trafienie!
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.