Arvanis: Kibice juventusu cierpią trochę na ten sam kompleks co lfc tylko w globalnej skali. Nie mogą zaakceptować faktu, że w piłkarskim świecie wcale nie są tak uznaną marką, jak im się wydaje i mistrzostwa Włoch i udział w finale LM wcale tego nie zmienią. Kiedyś w finale LM grało Monaco, lfc wygrało lfc, a Inter klubowe mistrzostwa świata i co? Żadna z tych drużyn nie przeskoczyła w "prestiżu", ani nie przerosła marką MU, Barcy, realu, czy choćby Bayernu.
...i mogę sobie dzieciaczki kibicujące "starej kurtyzanie" płakać, że Pogba leci na kasę, a nie na względy sportowe, ale to zaklinanie rzeczywistości. United nie grając w LM wciąż ma zawodnikom więcej do zaoferowania, niż grające tam juve. Dla Pogby to powrót do piłkarskiej elity, bo United to coś o wiele więcej, niż tylko klub. Ta historia, klimat Old Trafford, fanatyzm i żarliwość kibiców, uznanie pod względem marketingowym, rozpoznawalność w każdym zakątku globu - to coś, czego juventus z tym swoim "rośnieciem w siłę, błyskotliwym zarządzaniem i cudami na kiju" nigdy nie przebije. Który inny klub, grając taką padakę przez kilka sezonów jaką grało MU, byłby na 3 miejscu najbogatszych i najatrakcyjniejszych zespołów piłkarskich, wabiąc kolejnych sponsorów? Śmiem przypuszczać, że nawet od Barcy i realu w takich okolicznościach zaczęto by się odsuwać... A MU sobie radzi, odbudowuje i za niedługo odzyska potęgę także na czysto sportowym polu.
Niemniej nie chcę tu Pogby. To taka refleksja na koniec.