Arvanis: Tylko że gdy mu wygasał kontrakt z United, powiedział, że może grać chociażby za darmo, byle się go United nie pozbywało - Maulensteen powiedział mu wtedy "wierz mi, nie chciałbyś tego" i tyle.
Nie ma się co dziwić, że poszedł do City - jego kariera wisiała na włosku, bo po co komu piłkarz z tak słabymi kolanami, więc gdy odezwał się jakikolwiek klub, trzeba było skorzystać. Poza tym nie musiał się przeprowadzać.
Nie mam do niego żalu - lubiłem go, gdy grał u nas, było mi żal, gdy odszedł z klubu i trzymałem za niego kciuki, gdy szukał nowego klubu i dostał szansę w City. Szkoda, że koniec końców i tak musiał odwiesić buty na kołku.