milagro: Tak, i tu się rodzi pytanie dlaczego przez praktycznie cały sezon nikt tej słabości nam nie obnażył (tzn czasami obnażali, ale nie tak tragicznie), tylko dopiero teraz, na sam koniec? ;D I dlaczego WHU wpadło na to dopiero przy naszym czwartym spotkaniu w tym sezonie, a w poprzednich jakoś nie potrafili tego zrobić hmmm? No zwyczajnie po prostu oni lepiej zagrali, nam po prostu taktyka nie siadła plus nasza drużyna była tego dnia beznadziejna, podejmowali złe decyzje i pięknie się momentami odsłanialiśmy i tyle. Taka padlina zdarza się drużynom raz na jakiś czas (ok, nam zdecydowanie zbyt często w tym sezonie, ale ok).
Kolejna sprawa to taka, że WHU miało bardzo dużo stałych fragmentów w tym meczu, a bezpośrednio stracony przez nas gol z rzutu wolnego z udziałem Blinda (ten trzeci) był tylko jeden, więc poniekąd można rzec, ze akurat po prostu tak wyszło, że piłka była w jego strefie, złe było krycie i wpadło.
A taktyka na United jest w ogóle bardzo prosta i to nie tylko działa tak zeby tego biednego Blinda stłamsić i jest autostrada do bramki, tylko po prostu wystarczy zagrać ostrym pressingiem przeciwko nam i u nas każdy się gubi na boisku, a od błędu do błędu katastrofę masz gotową.
W zasadzie to oglądając te powtórki trzeciego gola, to ja już nie wiem czy faktycznie zawodnik WHU trafił w tę piłkę, czy ona się odbiła pomiędzy nim a Blindem. To nie było czyste trafienie, które ostatecznie de Gea i tak miał na rękach. Dobra, ale koniec wywodów o tym, bo główny sens tej mojej wypowiedzi miał być taki, ze ten jeden mecz wcale nie świadczy o tym, że Blind jest kompletną zakałą na stoperze, bo zagrał ich w tym sezonie ponad półsetki i zawodził prawie tyle co nic. A większość po tym jednym meczu zawyrokowała, że jednak to on się nie nadaje na tę pozycję. To tak jakby wymazać cały jego wysiłek w tym sezonie jednym meczem.
Właśnie taka ironia sportu jest, ze wystarczy spieprzyć coś raz na 54 razy i jest przechlapane na amen. Ale trzeba też pamiętać, że my cały sezon zawaliliśmy, więc ten mecz tak do końca nie był przyczynkiem do obecnego miejsca, ale po prostu cały sezon. Bo równie dobrze można wymienić multum innych meczów, w których trzeba było nie nawalić i ta ostatnia porażka z WHU nie musiałaby tak boleć. Tylko i wyłącznie dzięki pomocy rywali mieliśmy jeszcze na coś szansę i mogliśmy ją wykorzystać. Nie udało się, trudno. Nie stwierdzę, ze cały sezon w piz..du, bo Blind zawalił z Młotami.
Eksperymentu z Blindem też nie rozumiem, bo uważam, ze chłop marnuje sobie rok na granie na nowej pozycji, podczas gdy mógłby się ogarniać w pomocy. Jedyne dla mnie wyjaśnienie jest takie, ze naprawdę nie było nikogo dobrego dostępnego, a przecież przed sezonem przystępowaliśmy do gry z ok 4 stoperami: Jonesem, Smallingiem + Rojo i ewentualną opcją był Blind (który wprawdzie wyglądał na pierwszy wybór, ale mógł być zastępowany w takich meczach jak właśnie ten ostatni).