Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Tydzień w Manchesterze: Wem-ber-leeeey!

» 18 kwietnia 2016, 15:07 - Autor: Biafra - źródło:
Nowa seria redaktora Republik of Mancunia, Scotta Pattersona, który od pewnego czasu pisze dla angielskiej wersji FourFourTwo ma już drugi odcinek, który znajdziecie poniżej. Zapraszam do lektury!
Tydzień w Manchesterze: Wem-ber-leeeey!
»
Tydzień w pięciu słowach
W końcu jedziemy na Wembley

Co poszło dobrze...
Pokonanie West Ham United i awansowanie po raz pierwszy od siedmiu lat do półfinału Pucharu Anglii sprawiło, że ten tydzień nie mógł wyglądać lepiej.

Nawet najbardziej optymistycznie fani nie zakładali zwycięstwa United, jednak jak wyznał po meczu Slaven Bilić - wygrał najlepszy zespół. Minęło już dwanaście lat od ostatniego triumfu w tych rozgrywkach, więc to chyba odpowiedni czas.

a co nie
Było dobrze, a później przyszedł pojedynek z Aston Villą, który był po prostu koszmarny. Pojawiło się sporo komentarzy, że obecna drużyna The Villans jest najgorszą w historii Premier League, a mimo to, Czerwone Diabły wygrały tylko 1:0.

Cytat tygodnia
\"Ach tak? Tak ci się wydaje. OK. Masz na to dowody oczywiście? Rozmawiałeś z panem Perezem i panem Woodwardem?\"

Komentarz Van Gaala odnośnie doniesień, iż David de Gea uzgodnił warunki transferu do Realu Madryt.

Co warto wiedzieć?
- Od momentu debiutu w Manchester United, Marcus Rashford strzelił 7 goli w 12 meczach. Żaden inny zawodnik w tym czasie nie przekroczył trzech goli.
- Antonio Valencia zaliczył swoją pierwszą asystę w Premier League od stycznia 2015 roku.
- Aston Villa nie wygrała żadnego z ostatnich 13 spotkań z Manchesterem United (W0, R3, P10)
- Sięgając jeszcze dalej, United przegrali tylko 1 z 41 ostatnich meczów z Villą w Premier League (W30, R10, P1).
- Czerwone Diabły zachowały 11 razy czyste konto w ostatnich 16 meczach.

Wygrany tygodnia
Marcus Rashford - jego bramka przeciwko WHU pokazała, że to nie tylko dzieciak, któremu się poszczęściło, ale prawdziwy talent. I to właśnie ten talent zabierze United na Wembley.

Wśród fanów Aston Villi już tak popularny Marcus nie będzie: to właśnie jego bramka przypieczętowała spadek drużyny z Premier League. Było to 7 trafienie w 12 meczach, co potwierdza, dlaczego stale znajduje się w wyjściowej jedenastce.

Przegrany tygodnia
Według Van Gaala, Bastian Schweinsteiger nie zagra w barwach United do końca sezonu i prawdopodobnie nie wystąpi także na EURO 2016.

Pomocnik kosztował wprawdzie tylko 6,5 miliona funtów to na pewno był klasowym wzmocnieniem. Szkoda tylko, że ten sezon nie należał do niego ze względu na kontuzje.

Źródło: FourFourTwo


TAGI


« Poprzedni news
"Van Gaal nadal może odnieść sukces w United"
Następny news »
Vardy być może nie zagra przeciwko United

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (13)


DevoMartinez: Komentarz zedytowany przez usera dnia 18.04.2016 20:56

..........
» 18 kwietnia 2016, 20:56 #13
kolor: Basti odszedł z Bayernu bo nie utrzymuje wysokiej formy na przestrzeni całego sezonu. Bez przerwy zmaga się z kontuzjami. Pamiętam jak w zeszłym sezonie zobaczyłem go w końcu w meczu Bayernu i pomyślałem sobie, że ten zawodnik nie pasuje już do tej drużyny, jest jakby zbyt "ociężały". Co było dla mnie małym szokiem, bo Bastian pozostawał przez wiele lat w mojej świadomości jako świetny piłkarz, profesjonalista który w każdym meczu.
Czy pasuje do nas? Udowodnił, że jest wyróżniającym się defensywnym pomocnikiem i wypadł ogólnie w sezonie lepiej niż Carrick, Fella, czy Herrera, jednak na dłuższą metę potrzebujemy kogoś innego. Ciekawe jakby na tą pozycję wpasował się Toni Kroos :)
» 18 kwietnia 2016, 17:42 #12
Klimaa: Do środka pola potrzebujemy młodego zawodnika na lata który będzie biegać wzdłuż i wszerz. Carrick i Bastian mają już swoje lata. Szkoda że Morgan nie okazał się wzmocnieniem jakiego oczekiwaliśmy ale to jego pierwszy sezon i może jeszcze się rozkręci.
» 18 kwietnia 2016, 23:57 #11
romario11: dokladnie Bastian wygląda jakby miał sporo tych kilogramów za dużo co w Anglii jest od razu wykorzystywane przez rywala. Nie ma szybkości. Ale jego podania i grę w środku pola trzeba doceniać. Niestety zarówno on jak i Morgan to zawodnicy którzy grają poniżej oczekiwań co do Bastiana to ciągle potwierdza że jest szklanym graczem.
» 19 kwietnia 2016, 08:02 #10
milagro: Komentarz zedytowany przez usera dnia 18.04.2016 17:31

:)))))
» 18 kwietnia 2016, 17:30 #9
milagro: To spinanie się o koszmarność meczu z AV jest trochę zabawne, ponieważ ten mecz był ewidentnie grany na pół gwizdka żeby się nie zmęczyć, a mamy teraz fajną jazdę z meczami co kilka dni. Tak, granie na 1-0 jest ryzykowne, ale w tym meczu mieliśmy szanse na przynajmniej 3-4 do jaja, ale nie weszło, więc trudno ;). Grunt, że są 3 pkt z ekipą, z którą przy anomaliach tego sezonu, równie dobrze mogliśmy przerżnąć :D
» 18 kwietnia 2016, 15:22 #8
jajecko: Mam nadzieję że masz rację z tym występem przeciw AV :)
» 18 kwietnia 2016, 15:45 #7
JackHarper: Z jednej str być może masz rację, że zagraliśmy tak celowo ale z drugiej cały sezon tak gramy. I moim zdaniem w meczu z AV wcale nie zagraliśmy tak słabo celowo po prostu zagraliśmy tak jak zawsze.
» 18 kwietnia 2016, 15:49 #6
milagro: Komentarz zedytowany przez usera dnia 18.04.2016 16:11

Mimo tej nerwowej końcówki, widać było że mieliśmy cały mecz pod kontrolą, tylko tempo spacerowe na utratę jak najmniej sił.
Trochę też mieliśmy pecha, bo np na początku 2 połowy Rash miał dwie świetne okazje na podwyższenie wyniku, Mata który zmarnował świetne podanie z rożnego bijąc w bramkarza, czy w końcówce Memphis. Gdybyśmy mieli te 2-0 do przodu, to pewnie AV by odpuściła, ale przy 1-0, to jeszcze mogli się łudzić żeby nam utrzeć nosa (wiedząc co czasem lubimy odwalać hah) i stąd ten stres w końcówce. A poza tym teraz i tak jesteśmy już w takiej fazie sezonu, że mało kto dba o styl, bo tylko i wyłącznie punkty w tabeli są najważniejsze :P
Plus w tym sezonie już tyle słabych spotkań zagraliśmy, więc też trochę mnie zaskakuje, ze kibiców nadal to dziwi jak wyjdzie nam taki mecz jak z AV haha.
» 18 kwietnia 2016, 16:09 #5
DevoMartinez: Nie mieliśmy całego meczu pod kontrolą bo końcówka to nadal część meczu, a w niej jak to często bywało w tym sezonie daliśmy się stłamsić. I mogliśmy przykro zremisowqać. Do tego w tym meczu zagrało kilku świeżych zawodników (4?) więc jak dla mnie nie ma usprawiedliwienia na granie na pół gwizdka. Zwłaszcza przed własną publiką.
» 18 kwietnia 2016, 16:59 #4
milagro: Będziesz się czepiał kilku minut? :P Zwłaszcza, ze daliśmy radę i nie zremisowaliśmy. Można by było mieć żale i pretensje jakbyśmy faktycznie to zawalili, ale się udało i koniec. Poza tym graliśmy przyzwocie, moze nie z takim polotem jak z West Hamem, ale nie było aż takiej tragedii o jakiej ludzie piszą. Kibice tak naprawdę w większości mają ból zadka o to, ze wygraliśmy TYLKO 1-0 z Aston Villą, a pewnie oczekiwali, ze ich rozwalimy 10-0, bo przecież najgorsza drużyna ligi i w ogóle. Tak, mogliśmy mieć 3-0, 4-0, ale nie wpadło i trudno.
» 18 kwietnia 2016, 17:31 #3
DevoMartinez: No tak udało się bo uratował słupek ale dopuszczanie do takich nerwówek serio nie przystoi. Zwłaszza, że AV od początku wyglądała jak skazaniec przyprowadzony na szafot, ani nie grali jakimś mocnym presingiem ani mocno fizycznie nie atakowali. Mi nie przeszkadza wynik 1-0 a odpuszczanie meczu przy 1-0
» 18 kwietnia 2016, 20:57 #2
milagro: No tak, wpierw Blind jedną piłkę uratował, potem ten nieszczęsny słupek i jedna obrona przez Dejva. I wszystko w kilka minut. Cóż, nie pierwszy raz w tym sezonie tracimy koncentrację na tyle żeby w kilka minut takie kłopoty sobie robić. Zwłaszcza kiedy przydarza nam się kilka stałych fragmentów rywala pod rząd. To jest nasza pięta achillesowa w ostatnim czasie niezależnie czy byśmy grali z jakąś Barceloną, czy ogórkami z Danii. Bo tak z gry nam Aston Villa raczej kłopotów nie sprawiała.

Nie odpuściliśmy meczu przy 1-0. Gola strzeliliśmy w 1 połowie, a te okazje przeze mnie wspomniane powyżej, które zmarnowaliśmy, a mogły podwyższyć wynik, były w 2 połowie ;)
» 18 kwietnia 2016, 21:28 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.