Schneiderlin: Pokazaliśmy ducha walki

Mimo kolosalnych problemów zdrowotnych, Czerwone Diabły zdołały odprawić z kwitkiem Kanonierów i zwyciężyć 3:2.

- To kwestia walki, gry dla kibiców oraz dla tego herbu. Na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy nasze wyniki nie są takie, jakbyśmy tego oczekiwali. Po opublikowaniu wyjściowych składów wszyscy widzieli, że mamy niezwykle młodą drużynę. Musieliśmy dać z siebie wszystko i być agresywni. Jest jeszcze wiele punktów do zdobycia, ale futbol jest bardzo szybki, więc musimy się upewnić, że wygramy z Watfordem - podkreślił reprezentant Francji.

- Na przestrzeni całego sezonu drużyny z czołówki gubiły punkty, więc my musimy to wykorzystać. Ja zawsze daję z siebie wszystko. W październiku i listopadzie szło mi całkiem nieźle, a potem nie grałem zbyt dużo. Dla mnie gra jest jednak przywilejem i teraz czuję się lepiej. Musiałem się przyzwyczaić do nowego otoczenia. Mam nadzieję na podtrzymanie dobrej dyspozycji.

- Trzeba pokazać pasję każdego tygodnia, zwłaszcza przy naszej sytuacji kadrowej i bardzo młodym zespole. Każdy piłkarz chciałby mieć miejsce w składzie, więc dajemy z siebie wszystko. Kilka tygodni temu odbyliśmy wielką dyskusję na temat wyników. Wiemy, że tym klubem żyje całe miasto, dlatego chcemy przywrócić Manchester United na należne mu miejsce.

Schneiderlin skomentował także postawę debiutanta w rozgrywkach Premier League, Marcusa Rashforda.

- To niesamowite. On przypomina mi Anthony‘ego Martiala przez sposób, w jaki wprowadził się do zespołu. To bardzo dobry zawodnik. Nie trenował z pierwszym zespołem zbyt wiele razy, ale niemal natychmiast widać jego umiejętności. Pokazał to zarówno w środę, jak i w niedzielę. Mam nadzieję, że to będzie trwało nadal, ponieważ zwiastuje to ekscytującą przyszłość dla klubu - podsumował pomocnik Manchesteru United.