devious: Moze być jak Guardiola a może jak:
-Garry Neville
-Ole Gunnar Solskjaer
-Roy Keane
-Henning Berg
Każdy z nich wiele lat obserwował Fergusona, każdy z nich próbował trenerki - Solskjaer nawet z pewnymi sukcesami w Norwegii - ale każdy z nich się skompromitował... Garry w Valencii, Ole Gunnar w Cardiff, Roy w Sunderlandzie, Berg nie potrafił sobie poradzić nawet w Blackburn w Championship i Polskiej Lidze z Legią...
Uwielbiam Giggsa ale niestety to jest wielka niewiadoma - facet nie ma żadnych argumentów dających nadzieje, że to właśnie on może być "mesjaszem" - to po prostu kolejny z "rzeszy" ludzi, którzy "być może wypalą" - to samo się przecież mówiło o każdym z w.w. - dla przykładu Roy Keane był takim super-kapitanem a totalnie się nie sprawdził jako szkoleniowiec. Tu nie ma żadnej zasady, słaby piłkarz jak Mourinho może być super szkoleniowcem, zaś super piłkarz jak Maradona - beznadziejnym trenerem.
Wiele bym dał, by Giggs objął MU i został naszą nową menedżerską legendą ale nie oszukujmy się, jakie są na to szanse, 10%, 20%? Pytanie - czy to odpowiedni moment by podejmować takie ryzyko? Moim zdaniem nie.
MU w obecnej sytuacji to nie miejsce na takie eksperymenty - ryzykować to mogą Real czy Barca, mające super składy i drużyny, które mają w zasadzie gwarantowane miejsce w Top3 choćby się waliło i paliło - stąd ryzyko jest niewielkie. Zidane się nie sprawdzi? W najgorszym wypadku zajmie 3 miejsce w lidze i odpadnie w 1/8LM, mówi się trudno - świat się nie zawali.
Giggs się nie sprawdzi? MU czeka kolejny sezon bez LM albo i gorsza zapaść. MU nie ma stabilnego składu, nie ma odpowiednich piłkarzy by wygrywać "pomimo" trenera - i do tego liga staje się coraz mocniejsza. Przyszli właśnie Klopp i Guardiola, w CFC będzie też ktoś mocny, Arsenal ciągle marzy o tytule, Spurs pną się w górę i budują super drużynę, West Ham ma duże ambicje, Southampton umacnia się rok po roku i buduje swoją markę, Everton też nie śpi, Stoke właśnie pobiło swój rekord transferowy - a lideruje przecież niesamowite Leicester, które za kasę z Ligi Mistrzów może za sezon potężnie się wzmocnić. Tu nikt nie będzie czekał, aż Giggs się wdroży, każde potknięcie będzie wykorzystane.
A za chwilę wszystkie ekipy dostaną potężne pieniądze z praw TV i będzie jeszcze trudniej - i na boisku i na rynku transferowym (do tego do gry włączyli się Chińczycy i będą podbijać ceny) - tu naprawdę każdy błąd w sztuce trenerskiej i każdy zły transfer może dużo kosztować.
Giggs niech idzie do jakiegoś beniaminka i pokaże na co go stać - wtedy będziemy wiedzieli, z jakiej gliny jest ulepiony, czy to geniusz czy kolejny "Roy Keane" trenerki. Przykład Neville'a pokazuje, że skok na głęboką wodę niekoniecznie musi być dobrym pomysłem...
Tu trzeba przestać kombinować i brać Mourinho. Bez wygłupów, Jose zapewni nam sukcesy jakich klub potrzebuje - trzeba po prostu przestać marzyć o kolejnym Fergusonie, nikt taki się już nie pojawi. Trzeba brać co jest - i to brać najlepszego dostępnego szkoleniowca. Jose wszędzie gdzie przychodzi zdobywa mistrzostwo i to "z miejsca". 4 ekipy z 4 krajów i jakie sukcesy: 8 tytułów w 4 ligach, 4 puchary krajowe, 2 razy Liga Mistrzów, plus pomniejsze trofea... 5 razy z rzędu zawitał do półfinału LM z 3ma różnymi drużynami (wow), z 4ma różnymi drużynami nie przegrał 150 ligowych meczów u siebie z rzędu (wow x2!) itd. itp.
Na 12 pełnych sezonów jako szkoleniowiec 8 razy wygrał ligę, 3 razy był drugi, ledwie raz trzeci - ani razu niżej!
Przecież Mou to gwarancja sukcesów, a jest w takim wieku, że spokojnie 10 lat może potrenować MU... Nie zagrzał na dłużej miejsca w jednym klubie tylko dlatego, że trafiał na skretyniałych ludzi w CFC (Abramowicz) i Realu (Perez), natomiast Porto i Inter to oczywiście były tylko przystanki w drodze do największych klubów... W MU przy "normalnym" zarządzie Jose może spokojnie spędzić kilka lat i zapewnić nam wiele sukcesów... Tu nei ma nad czym delibrować!