Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Kanchelskis: Piłkarze Van Gaala są jak roboty

» 3 listopada 2015, 00:26 - Autor: Rio5fan - źródło: MEN.co.uk
Były skrzydłowy Manchesteru United, Andrej Kanchelskis, dołączył do grona osób niezadowolonych ze sposobu pracy prezentowanego przez Louisa van Gaala.
Kanchelskis: Piłkarze Van Gaala są jak roboty
» Louis van Gaal znalazł się w ogniu krytyki byłych piłkarzy Manchesteru United
Rosjanin uważa, że zawodnicy pod wodzą holenderskiego szkoleniowca mają zbyt mało swobody w boiskowych poczynaniach.

- Pierwszy mecz przeciwko CSKA pokazał, że Manchester United można pokonać. Byłem na stadionie i czułem zaskoczenie widząc, jak słabo grają Czerwone Diabły. Goście utrzymywali się w posiadaniu piłki, ale w ogóle nie stwarzali sobie sytuacji. Po przerwie wyglądało to lepiej, ponieważ z boiska zszedł opóźniający grę Bastian Schweinsteiger. Wnioskuję, że Manchester United to nie jest jego drużyna - powiedział Kanchelskis.

- W historii Manchesteru United zawsze obecne były mocne skrzydła i szybka gra. Teraz wszystko wygląda zupełnie inaczej. Tak, zmiany w drugiej połowie przyniosły efekt. Marouane Fellaini dobrze się reprezentował i wykorzystano jego mocne strony. On może być bardzo przydatny.

- Van Gaal jest zbyt pragmatyczny, jego piłkarze są jak roboty. Muszą się trzymać sztywnych ram i nie wolno im improwizować. To zupełnie inne podejście od tego, które preferował sir Alex Ferguson. Van Gaal jest dobrym trenerem, lecz w mojej opinii nie dla Manchesteru United. Przyglądam się grze jego zespołu już drugi sezon. On twierdzi, że trwa transformacja, jednak nadal nie potrafię zrozumieć, czego on tak naprawdę szuka.

- Mam wrażenie, że on sam tego nie wie. Nie ma kreatywnych piłkarzy, nie ma skrzydłowych. Wayne Rooney nie ma od kogo dostawać dobrych podań. Manchester United obecnie nie jest taki sam, jak pod wodzą sir Alexa Fergusona - podsumował Rosjanin.


TAGI


« Poprzedni news
Van Gaal: Musimy zacząć zdobywać bramki
Następny news »
Słucki: Będziemy kontratakować na Old Trafford

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (15)


WiecieLepiej: "W historii Manchesteru United zawsze obecne były mocne skrzydła i szybka gra. Teraz wszystko wygląda zupełnie inaczej" C. D.N

ps. Louis why??
» 3 listopada 2015, 13:08 #11
Fenek: Taa prawda w 100%. Dodatkowo czemu Young jako nasz jedyny nominalny skrzydłowy będący w formie grzeje ławę lub robi za zapchajdziurę? W pewnym momencie vG tak się napalił na Depaya, że holender grał regularnie a anglik był głęboką rezerwą. Kiedy powinno być odwrotnie. To Young powinien być motorem napędowym MU a Depay jego nominalnym zmienikiem.
» 3 listopada 2015, 12:02 #10
Wave: "To zupełnie inne podejście od tego, które preferował sir Alex Ferguson. Van Gaal jest dobrym trenerem, lecz w mojej opinii nie dla Manchesteru United."

tez tak mowie juz od jakiegos czasu
nie chodzi nawet o wyniki, ale patrzenie na manchester nie sprawia juz tej radosci co kiedys
tylko klepanie klepanie klepanie
» 3 listopada 2015, 08:14 #9
kendzi: Kolego widac gołym okiem ze ten trener to pomylka, Man Utd to jest ekipa ktora caly czas atakuje a nie bronic i klepie bez pomyslu!!
» 3 listopada 2015, 06:43 #8
Janks7: Widzę, że modne stało się krytykowanie van Gaala za defensywny styl gry, w tamtym sezonie za to graliśmy ofensywniej zwłaszcza na początku sezonu i mieliśmy przykłady np w meczu z Leicester na wyjeździe jak to się może skończyć...
Na litość boską, od odejścia Fergusona defensywa była naszym największym mankamentem, na papierze również przed tym sezonem wszystko wskazywało na to, że czekają nas męki przy oglądaniu United, bo mamy tak słabą obronę na papierze, że prędzej zejdziemy na zawał, niż coś osiągniemy z taką defensywą, na dodatek miał odejść "filar" tej obrony czyli nasz bramkarz rodem z Hiszpanii - David de Gea, a tutaj proszę, mamy teraz najlepszą obronę w lidze!
Zaufajmy Holenderskiemu Managerowi, w końcu nic to nas nie kosztuje, pozbawić go pracy może tylko brak miejsca w czołowej czwórce, co byłoby rzeczywiście grzechem niewybaczalnym przy tak słabej dyspozycji Chelsea, dlatego ja będąc dosyć pewny pozycji w czołowej czwórce poczekam cierpliwie na poprawę w grze ofensywnej, bo gra obronna stoi już na bardzo wysokim poziomie i możemy być z tego bardzo zadowoleni.
Głównym grzechem LvG według mnie nie jest defensywna gra, a oczywiście uporczywe stawianie na Rooneya, dla którego ten sezon może być już ostatnim w barwach United, jak na ogromny kontrakt, gra Rooneya jest poniżej krytyki, ten zawodnik, mimo jego ogromnych zasług dla tego klubu, nie wnosi nic do naszej gry, wiele osób krytykujących LvG broni Rooneya, ja nie rozumiem tego szczerze, LvG go wystawia, bo to kapitan drużyny, bo ma ogromne zasługi, LvG wątpię by czegokolwiek Rooneyowi zabraniał, Rooney w każdym meczu ma minimum jedną dobrą okazję i niestety rzadko kiedy ją wykorzystuje...
Podziwiam Louisa za cierpliwość wobec Rooneya, bo akurat moja cierpliwość wobec Wayne'a już dawno się skończyła i liczę na to, że jeżeli dalej będzie grał taką padakę, to opuści nasz klub po tym sezonie.
» 3 listopada 2015, 05:10 #7
bedajaja: piszesz o początku sezonu i mankamencie w obronie, przez 3 okienka transferowe holender mógł ściągnąć klasowego ŚO, ale nie, ten wolał pościągać gwiazdy do ataku które przy jego taktyce musiały zawieść, nie było innej opcji, a obrona kuleje do tej pory. To że straciliśmy mniej goli wynika z tego że przeciwnik wie że Manchester stwarza tak mało sytuacji bramkowych że wystarczy im strzelić 1 bramkę żeby wygrać, a niekiedy trenerzy rywali biorą 0-0 za dobry wynik i gra wygląda tak jak wygląda, czyli nie da się tego oglądać. W tym momencie podpisuje się pod słowami Alana Pardew, że żeby zatrzymać Manchester wystarczy zatrzymać Martiala. A co do Rooneya to za jego słabą formę też bym obwiniał van Gaala, Rooney przez lata był motorem napędowym Czerwonych Diabłów i reprezentacji, ciągnął ten wózek jak nie szło, ale pod wodzą holendra to się zmieniło, nie sądzę żeby aż tak zatracił swoje umiejętności, wynika to albo z tego że van Gaal dobiera złych graczy do ustawienia drużyny, albo coś jest nie tak z cyklem treningowym. Podsumowując, uważam że van Gaal powinien być zwolniony jak najszybciej, bo z nim pewnie jakoś załapiemy się do top 4 ale co dalej? Znów tylko faza grupowa LM i ewentualnie odpadnięcie w 1/8, znów bicie się tylko o top 4? To chyba nie są cele United.
» 3 listopada 2015, 07:32 #6
Coby: @bedajaja Zgadzam się z Tobą obrona nadal kuleje,z Crystal Palace uratował nas De Gea bo tak byśmy przegrali,ale nie może być tak,że ciągle najlepszym zawodnikiem po meczu jest nasz bramkarz.Jeśli ciągle wymieniamy tylko piłkę,gramy schematycznie,tylko wymianą podań,jak to powiedział Kanchelskis jak roboty i zgadzam się z tym w 100% Ja nie widzę poprawy gry,raczej gramy gorzej bo każdy wie już jak gra Man Utd LVG.Kilka meczy nam wyszło za panowania LVG ale po tych meczach przychodziły fatalne gdzie nie mogliśmy sobie poradzić z przeciętniakami,albo graliśmy taką piłkę na,którą się nie da patrzeć.Jeśli sami piłkarze uważają,że np.remis z City to dobry wynik,bo przecież to dobra drużyna,jasneee k...... że od kilku sezonów to dobra drużyna,ale zawsze walczyliśmy z nimi do ostatniej kropli krwi,do ostatniej sekundy,by Manchester był czerwony,teraz Mata na blogu napisze,że "REMIS JEST FAJNY" ;( Też się zgodzę z tym,że forma Rooneya to po części wina LVG.Jednak ja nie jestem za tym by zmieniać trenera co sezon czy co 2,zobaczymy jak ten sezon się skończy,na mistrzostwo nie ma co liczyć,jedynie na to czy ta drużyna zacznie grać.
» 3 listopada 2015, 11:12 #5
bedajaja: Komentarz zedytowany przez usera dnia 03.11.2015 12:07

coby, co do zmiany trenera, wiem że to boli, bo Ferguson był trenerem 27 lat, a tu w ciągu 3 lat byłoby 3 trenerów, niby nie pasuje do historii klubu, ale ja jestem zdania że lepiej nawet zaryzykować ten sezon w którym i tak nic nie wygramy i pogonić Holendra, przegapiliśmy Kloppa, ale może po sezonie np Guardiole uda się wyciągnąć (chociaż wydaje mi się że z City jest dogadany). A co do meczu z Citizens, remis byłby dobry jakby grali z Silvą i Aguero, a bez nich City tracą pól wartości ofensywnej, wygrana była naszym psim obowiązkiem, ale co zrobić jak van Gaal zabija w zawodnikach mentalność zwycięzców. Z takim składem Sir Alex rządziłby całą Europą a nie bił się o top 4
» 3 listopada 2015, 12:01 #4
Coby: Myślę,że nawet Moyes ze składem,który ma Lou poradziłby sobie lepiej :D

Zobaczymy co będzie dzisiaj czy znów,podanie,podanie,podanie...i nic.Czy coś się zacznie dziać.
» 3 listopada 2015, 14:48 #3
Diabelred: Janks7,

,,pozbawić go pracy może tylko brak miejsca w czołowej czwórce"

To co, czyli teraz top 4 ma byc dla nas jak trofeum ? Przeciez jeszcze niedawno chyba kazdy z nas smial(niektorzy hipokryci pewnie nadal sie z tego wysmiewaja zapominajac chyba jednak, ze juz 2 lata z rzedu Arsenal byl wyzej od nas i wcale bym sie nie zdziwil, gdyby w tym roku bylo podobnie) sie z Arsenalu i ich wiecznie 4 miejsca... W poprzednim sezonie najwazniejszy byl powrot do top 4, to sie udalo, w tym sezonie poprzeczka powinna juz pojsc wyzej. Patrzac na to, ze Holender jest juz u nas 1,5 sezonu(co daje obecnie w sumie 3 okienka, na odpowiednie zbalansowanie skladu, o ktorym ciagle tak nawija van Gaal), pilkarze juz raczej odpowiednio zalapali filozofie jego gry no i trzeba pamietac o ogromnych funduszach jakie dostal LVG, to powinismy spokojnie mierzyc w majstra, a przynajmniej realnie walczyc o niego do konca sezonu. Jesli na koniec sezonu wyladujemy na 3/4 miejscu z duza strata do lidera, nie wygrywajac przy tym zadnego innego pucharu(chocby FA Cup), to mysle, ze sa solidne argumenty do zwolnienia van Gaala, tym bardziej ze po sezonie bedzie dostepny Ancelotti. Prawda jest taka, ze na obecna chwile van Gaala bronia w miare niezle wyniki i strata tylko paru punktow do lidera. Jednak jesli wyniki nadal beda podobne do tych z ostatniego okresu(3 remisy po 0-0), to nie bedzie niczego co mogloby wybronic van Gaala. Kase wydal ogromna do tego sam styl gry jest mowiac delikatnie niezbyt mily dla oka i chyba tylko Xaviemu by sie podal, dla ktorego takze najwazniejsze bylo utrzymywanie sie przy pilce, samo posiadanie dla samego posiadania, gdzie wieksze automatycznie oznaczalo dla niego(jak i obecnie van Gaala) ze bylo sie lepsza druzyna i ze tylko przez brak szczescia oraz murowanie rywala stracilo sie punkty.


Patrzac na to, jak LFC gralo w poprzednim sezonie, a jak w obecnym Chelsea, to top 4 mysle, ze przy takiej kasie jaka wydal van Gaal na wzmocnienia nawet taki Moyes by osiagnal. Zaraz pewnie ktos mi napisze, ze do Szkota nikt nie przyszedlby grac, ze nikogo nie przekonalby do gry. A kogo niby takiego swietnego przekonal van Gaal? Ja widze tylko jednego pilkarza Depaya. Wszyscy inni:

- di maria: kasa + roczny postoj przed transferem do PSG, nikt inny nie zaplacilby takiej kasy za niego(PSG mialo przypominam ograniczona kase na kupowanie)
- Falcao: kasa
- Rojo, Darmian, Blind dla nich to juz w ogole wielki postep, ze trafili do takiego klubu jak nasz i przszliby nawet gdyby nas Smuda prowadzil, jedynie w przypadku Darmiana byly jakies tam plotki o Bayernie
- Bastian, sam mowil, chcial tylko do nas przyjsc, a to, ze akurat obecnie menago jest u nas van Gaal to tylko na plus
- Herrera, ktory przychodzil do nas juz ze 2 czy 3 sezony i juz nawet blisko za Moyesa byl bliski przejscia
- Shaw: tylko my i Chelsea chcielismy go na powaznie, jednak oni wycofali sie z powodu duzej kasy jaka chcieli Swieci, no i oni szukali bardziej rezerwowego LO(majac juz przeciez Azpilicuete w skladzie), a nie kogos do podstawowego skladu
- Morgan: podobnie jak w przypadku Chelsea, Arsenal odpuscil walke o niego majac przeciez juz w skladzie swietnie spisujacego sie Coquelina, ktorego rozwoj zostalby zatrzymany, gdyby ostatecznie Francuz wyladowal u nich

itd, przeszliby na 99% bez wzgledu na to, czy menago bylby van Gaal czy Moyes. Problemem Moyesa przy kupowaniu pilkarzy bylo to, ze porywal sie na pilkarzy, ktorzy nie chcieli odchodzic(Fabregas), badz na takich, ktorzy traktowali nas jako drugi wybor(Bale), gdzie nawet obecnosc SAFa za sterami raczej malo by dala. No i tez mial pecha z tym Thiago, bo niby Hiszpan juz byl dogadany, jednak wystarczyl jeden telefon od Pepa i wszystko niestety zmienilo sie o 360 stopni, czego skutkiem bylo to, ze ostatecznie wyladowal u nas Fellaini, ktory byl tym ktoryms z koli na liscie, patrzac na to, ze nie chcielismy go duzo szybciej za mniejsza kase, jaka mial zapisana w swojej klauzuli.


Wracajac jednak do glownego tematu, to co z tego, ze znacznie poprawila sie gra w defensywie, skoro poszlo to kosztem gry w ofensywie. Skutkiem tego byly m.in ostatniego 3 remisy po 0-0, a przy tak zachowawczym stylu gry i murowaniu przeciwnikow czuje, ze jeszcze nie raz bedzie swiadkami wyniku 0-0 czy innego 1-1.
» 3 listopada 2015, 14:52 #2
Diabelred: Komentarz zedytowany przez usera dnia 03.11.2015 14:54

2 czesc...

Co do slawnego juz meczu z Leicester to kto bronil van Gaalowi przy prowadzeniu juz 3-1 kazac naszym pilkarzom cofnac sie bardziej do tylu? Tak zrobiloby 99% menagerow oddajac po prostu pilke rywalowi liczac na jakies kontry, ktore definitywnie moglyby zakonczyc mecz. No, ale dla Holendra najwazniejsze jest w koncu utrzymywanie przy pilce, przez co Lisy(ktore dla mnie osobiscie sa najbardziej nieprzewidywalna druzyna w lidze, ktora doslowanie w kazdej chwili moze odrobic staty) mogly grac z kontry, ktore swietnie wykorzystali. Do tego trzeba pamietac kto gral wtedy w obronie(duet Evans - Blackett..., pozniej jeszcza niby za Evansa wszedl Smalling, wtedy jednak jeszcze Chris nie gral na takim poziomie jak w tym sezonie ) no i w pomocy gral Blind(ktory nie ogarnia zbytnio gry na tej pozycji) zamiast Carricka, ktorego wtedy bardzo brakowalo.

Chyba chcemy jeszcze kiedys osiagnac, badz chociaz zlizyc sie do poziomu Barsy, Realu czy Bayernu tak? Trzeba sobie odpowiedziec na proste pytanie, czy te kluby trzymalyby menagerow, ktorzy przez 2 lata nie wygrali zadnego powaznego pucharu(liga, LM). Niech kazdy sobie sam odpowie na to pytanie, chociaz mysle ze nie trzeba dlugo myslec nad odpowiedzia...
» 3 listopada 2015, 14:53 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.