Diabelred: Komentarz zedytowany przez usera dnia 14.09.2015 22:09Mogl sedziec cicho jak DDG, ktory takze pewnie przez cale okienko byl pytany przez dziennikarzy o swoja przyszlosc.
Jak juz di maria koniecznie musial cos odpowiedziec, to kto mu bronil mowic standardowe formulki pilkarzy w tego typu sprawach, czyli ze:
- w futbolu nic nie jest pewne
- nie wie co przyniesie przyszlosc
- wszytko moze sie zdarzyc
- niczego nie wyklucza
czy wersja Latino:
- ze tylko Bog wie co go czeka w przyszlosci/co przyniesie jutro
Na pewno lepsze jest milczenie badz wygloszenie typowej formulki, dla pilkarza ktory ma zamiar odejsc(o czym pisalem wyzej) niz skladanie pustych obietnic, by zaraz potem uciec. No, ale to juz zalezy od klasy pilkarza, ktorej di maria nie posiada.