Kilerek7: Mnie też cieszy, że nie straciliśmy punktów a inni tak, ale nasza gra nie wróży nic dobrego i to mnie martwi. Mieliśmy czas na tournee by ogarnąć różne sprawy, a tym czasem ataku wręcz u nas nie ma, a czekać do połowy sezon na przełamanie Rooneya to trochę długo. Zaczęliśmy lepiej niż inni ale to nie powód akurat do hurraoptymizmu.
Stringer:
Niech sobie LvG szuka pozycji, ale nie dąży do tego uparcie, gdy widział, że nic się ta formacja nie kleiła to ten dalej swoje, aż pod naporem otoczenia się ogarnął i to w porę. To że zmienił pozycję jednemu, nie znaczy, że zmieniając drugiemu wyjdzie to na dobre.
Po pierwsze młody nie znaczy nie doświadczony, bo jak przyszedłby Simeone czy Klopp to nie są jakies no name. Zaraz już miliony by wydali, co najwyżej zmienili by pozycje i taktykę by grać ofensywniej, no chyba, że przyszedłby kolejny trener uwielbiający taktykę mega defensywną.
Narzekam na brak transferów z topu. Kupiliśmy graczy lepszych niż Fletchery i Cleverleye, ale to nie są Bale a ni Ronalda. Sam LvG przyznał, że brakuje mu takich graczy i chociaż 1 taki gracz dałby pozytywny zastrzyk, a tak kto naszą grę ma ciągnąć? Na papierze powinien być to Rooney a w rzeczywistości kto?
Do posta z Di Marią, czy uważasz, że gracze których kupiliśmy to mega gwiazdy? Chyba tylko Bastian, ale przychodzi do nas raczej u schyłku kariery. Reszta to gracze którzy mogą być wielcy ale wcale nie muszą a to jest różnica.
Co do stylu to weź się zastanów, uważasz, że grając efektownie przegrywałbyś wszystko? A Efektywnie wszystko wygrywał? Jeśli gralibyśmy efektownie i tworzyli mnóstwo akcji, to nie ma siły byśmy wszystko przegrywali, przykład np. Barcelona, z przodu mają trio tak mocne, że reszta jest nie ważna i co przegrywali? Trzeba być efektownym i efektywnym. A grą gdzie w meczu tworzymy kilka sytuacji i cudem 1 wpadnie to raczej nie wróży, że będzie lepiej. Nie można liczyć na jeden przebłysk geniuszu w meczu za każdym razem. Sam LvG nawet przyznał, że w ataku jest źle.