Manchester United dość niespodziewanie uległ drużynie West Bromwich Albion, przegrywając na własnym stadionie 0:1. Sprawdźmy, czego dowiedzieliśmy się po tym meczu.
» Angel Di Maria nie ma łatwego życia w Manchesterze
1. Posiadanie piłki nic nie oznacza.
Czerwone Diabły podczas sobotniego spotkania mogły pochwalić się aż 80 procentami posiadania futbolówki, jednakże w ostatecznym rozrachunku, znaczyło to bardzo niewiele.
Owszem, czasami jest to bardzo przydatne, bowiem można dzięki temu kontrolować mecze, ale kiedy gra się tak zachowawczo, trudno o dobry wynik. Gra bez ryzyka jest przewidywalna, a grającą w ten sposób drużynę, łatwo zatrzymać.
Wprawdzie United oddało 26 strzałów na bramkę rywala, a Robin van Persie zmarnował rzut karny to jednak Boaz Myhill nie czuł się specjalnie przepracowany po tym spotkaniu.
2. Robin van Persie nie jest, nie był i nie będzie pomocnikiem!
Był to pierwszy występ Holendra od 21 lutego, jednak mecz zaczął on bardzo dobrze - biegał między defensorami, szukał piłki i sam sobie stwarzał groźne okazje.
W drugiej połowie, Van Gaal przesunął go bardziej w kierunku środka boiska i chociaż Van Persie częściej był przy piłce, miało to miejsce kilkadziesiąt metrów od bramki rywala.
United goniąc wynik miało na murawie trzech napastników - Van Persiego, Wayne'a Rooneya i Radamela Falcao, jednak co z tego, skoro dwóch z nich grał na pomocy...
3. Ander Herrera musi grać bliżej bramki, bowiem z tyłu...
Zespołowi zdecydowanie brakuje Michaela Carricka, jednak kiedy chce się załatać dziurę po Angliku Hiszpanem, Andera Herrery zaczyna brakować bliżej bramki rywala.
Wobec kontuzji Marcosa Rojo i Luke'a Shawa, Daley Blind musiał zagrać na lewej obronie, co oznaczało, iż Herrera był najbardziej cofniętym z pomocników. Wprawdzie wykonał 127 podań, najwięcej spośród wszystkich piłkarzy, to jednak znajdując się tak daleko od bramki, nie był w stanie wyrządzić szkody rywalowi.
Kiedy tylko Carrick wróci do gry, automatycznie Herrera zostanie przesunięty wyżej i taka zmiana powinna być widoczna gołym okiem. Pozostaje czekać na Anglika...
4. Angel Di Maria wygląda na kompletnie zagubionego.
Kiedy Manchester United stracił gola, Louis van Gaal niemal natychmiast sięgnął po Argentyńczyka. Jednakże poza jednym strzałem, który nieznacznie minął poprzeczkę, Di Maria nie zrobił nic w tym meczu.
W pewnym momencie spotkania, wykonał nawet trzy niecelne dośrodkowania z rzędu. To jeszcze nic - język jego ciała wyglądał o wiele gorzej. Brak porozumienia z Youngiem, brak chęci do gry, brak czegokolwiek. Nie wygląda to zbyt optymistycznie dla klubu, który chce go zatrzymać na kolejne sezony.
5. Końcówka sezonu zapowiada się bardzo nerwowo.
Wydawało się, iż będzie łatwo. Liverpool sprezentował United bezpieczną końcówkę sezonu, jednak piłkarze Van Gaala postanowili sobie wszystko utrudnić.
Do końca sezonu pozostały trzy mecze a różnica między ekipami to zaledwie cztery punkty. Wprawdzie przeciwnicy United w pozostałych spotkania nie wyglądają na takich, którzy są w stanie odebrać drużynie 9 punktów, to po ostatnich pojedynkach należy uważać, gdyż już nic nie jest pewne.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.