Bydgoszczanin: Wielka szkoda, że nasz wychowanek ma tak wiele źle życzących mu osób (mówię o tej stronie, bo rzeczywistość to inna bajka - do mnie osobiście bardziej przemawiają kibice z trybun). Tom Cleverley jest przeciętnym pomocnikiem, fakt, nie neguję tego. Zapewne dlatego odszedł, nie widziano dla niego miejsca w drużynie. Jednak czym zasłużył sobie na obelgi, złośliwość, żarty...? Piłkarz być może zostawiał serce na boisku, być może głęboko w tym sercu nosi MU, a tutaj można przeczytać tak żałosne komentarze pod jego adresem. Skoro sztab i koledzy z boiska na niego liczyli, to grał, dawał z siebie co mógł. Być może nie przeskoczy pewnego poziomu, ale przecież to nie powód, aby odmówić trenerowi wyjścia na plac? Życzę mu jak najlepiej, by odnosił sukcesy w barwach innego klubu. Szacunek dla Toma za te wszystkie lata spędzone na OT. Trochę pokory, bowiem żaden z was do pięt na boisku mu raczej nie dorasta, co najwyżej w sieci internetowej.