Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Analiza: Dlaczego Van Gaal kazał nam czekać na 4-3-3?

» 31 marca 2015, 23:58 - Autor: Biafra - źródło: squawka.com
Wydaje się, iż życie na Old Trafford powoli zaczyna wyglądać tak jak powinno i jak oczekują tego kibice Manchesteru United. Drużyna prezentuje się znakomicie grając w ustawieniu 4-3-3, mogąc pochwalić się najlepszym bilansem w potyczkach z najlepszymi ekipami Premier League, a w tabeli obecnej formy, ustępując tylko Arsenalowi.
Analiza: Dlaczego Van Gaal kazał nam czekać na 4-3-3?
» Manchester United zaczyna powoli grać tak, jak oczekują od niego tego kibice
Jednakże, wiele osób nadal dokucza Louisowi van Gaalowi, zastanawiając się, dlaczego wdrożenie jego filozofii zajęło tak długo i, co więcej, dlaczego od początku swojej przygody z klubem nie zdecydował się postawić na system 4-3-3.

Przeciwko Tottenhamowi Hotspur, Manchester United zdominował całkowicie pierwszą część spotkania i znaczą część drugiej połowy, gdzie Marouane Fellaini raz za razem uprzykrzał życie Erikowi Dierowi. Dodatkowo, Ashley Young i Daley Blind w rewelacyjny sposób zamknęli Androsowi Townsendowi oraz Kyle’owi Walkerowi drogę na skrzydle, wyłączając z gry prawą flankę drużyny Mauricio Pochettino. Po zmianie strony, podopieczni Van Gaala kontrolowali przebieg spotkania wkładając to minimalny nakład sił.

Po ostatnim gwizdku, Holender tak komentował swój zwycięski system w wywiadzie dla BBC: "Nie chcę zmieniać systemów lub ustawień. Ponieważ mieliśmy dużo urazów musiałem szukać różnych rozwiązań w ciągu pierwszych sześciu miesięcy, ale teraz już mogłem cztery razy zagrać 4-3-3. Także na początku sezonu kilka razy udała mi się ta sztuka."

Tak więc, czy 4-3-3 cały czas było planem docelowym? To może wydawać się dość niespójne, zwłaszcza biorąc pod uwagę pierwotne wyniki oraz fakt, że United spędzili cały przedsezon i pierwsze trzy mecze w Premier League grając 3-5-2.

Po tym przyszła kolej na 4-4-2 z diamentem w środku na najbliższe cztery mecze i system 4-3-3 wrócil do łask na starcia z West Bromwich Albion, Chelsea i Manchester City. Była to zmiana, która pozwoliła Czerwonym Diabłom przeciwstawić się dwóm najsilniejszym drużynom ligi: był to znak, iż może to naprawdę był system, w którym, ostatecznie powinien pokładać nadzieje zespół?

Jeśli tak jest, pozostaje pytanie, dlaczego Holender tak długo zwlekał z ustawieniem go jako podstawową formację w Manchesterze. Odpowiedź możemy znaleźć w miesiącach letnich na chwilę przed pojawieniem się Van Gaala na Old Trafford.

Wiadomości, że Holandia na zbliżających się mistrzostwach świata będzie grać w formacji 3-5-2 była szokiem dla wszystkich. Holendrzy są narodem, który stworzył „futbol totalny" i których reputacja w grze jest poparte raczej zobowiązaniem do idealizmu niż pragmatyzm. Oglądanie, jak rezygnują z równowagi, wydajności i elastyczność w 4-3-3 na koszt dodatkowego bocznego obrońcy i systemu, określanego przez niektórych komentatorów jako 5-3-2 wydawało się być herezja.

Był to jednak przełomowy moment dla Van Gaala: człowieka postrzeganego jako uosobienie futbolu totalnego. Jego priorytetem zawsze było to, jak mecze mają być wygrywane i rozgrywane. Wiele uwagi przywiązywał do tego, żeby zespół był zespołem, a nie zbiorem indywidualności.

Jednakże, Van Gaal miał problem. Chociaż Holandia szturmem przedarła się przez kwalifikacje, wygrywając dziewięć na dziesięć meczów w swojej grupie D — grając w tradycyjnej holenderskiej 4-3-3, ich zdolność do szybkich zmian formacji i wykorzystania atutów została bezpowrotnie zniszczona, gdy Kevin Strootman został wykluczony z powodu kontuzji.

Nie jest przesadą stwierdzenie, jak pomocnik Romy był niezbędnym elementem planu drużyny narodowej na MŚ. Był jednym z "wielkiej trójki" graczy Van Gaala, tuż obok Arjena Robbena i Robina van Persiego. Zapewne też najbardziej kluczową. Jako tzw. „box-to”box”, główny pomocnik grający przed Nigelem de Jongiem i za plecami Wesleya Sneijdera, jego zadaniem było napędzanie ataków drużyny, ale także zabezpieczanie drużyny przed kontrami i wygrywanie wszystkich piłek w środku pola.

Bez Strootmana, Holandia nie potrafiła poradzić sobie w towarzyskim spotkaniu z Francją w Paryżu, przegrywając 0:2. To właśnie ten wynik zmusił Van Gaala do działania. Po przedyskutowaniu swojego taktycznego dylematu z drużyną, Holender zdecydował, iż w Brazylii reprezentacja zagra 3-5-2 (5-3-2).

Chodziło o to, żeby odsłonić stosunkowo słabych bocznych obrońców, bez pozbywania się krycia i kontroli w pomocy. Zespół zawsze miał grać tak, aby w pobliżu znajdował się dodatkowy zawodnik, mogący pomóc defensywie w sytuacjach jeden na jeden. Zamiast próby zastąpienia niezastąpionego Strootmana, Holandia zamierzała się opierać na szybkości Robben podczas kontrataków, technicznej doskonałości zespołu i zabójczemu wykończeniu Van Persiego.

Nie mając zbyt wiele czasu na przygotwanie do obecnego sezonu Premier League, Van Gaal spotkał się z podobnym problemem. Michael Carrick wypadł ze składu z powodu urazu więzadła stawu skokowego, pozostawiając pomoc drużyny bez tzw. „przytrzymującego piłkę” zawodnika. Tymczasem z tyłu, Phil Jones, Jonny Evans, Chris Smalling, i później Marcos Rojo, wszyscy wyglądali na zawodników narażonych na błąd w sytuacji jeden na jednego. Bogatszy o doświadczenia z Brazylii, gdzie zdobył z reprezentacją trzecie miejsce, Van Gaal zwrócił się do swojego nietypowego system raz jeszcze.

To nie przypadek, że późniejszy powrót Carricka do pełnej sprawności spowodował przywrócenie 4-3-3. Anglik z miejsca stał się kluczową postacią w grze United, zapewniając równowagę w środku pola. Z Fellainim, który miał wolną rękę z przodu, to Ander Herrera został łącznikiem między atakiem i defensywą, wykonując to przy pomocy podań i udanych odbiorów.

Jednakże bez zawodnika, który miał zapewniać bezpieczeństwo drużyny tuż przed linią defensywy, Manchester United wyglądał jak zespół lekkomyślny lub bezzębny w próbach grania 3-5-2 lub diamentem 4-4-2. I było tak niezależnie od maksymalnych starań Herrery.

Juan Mata, podczas okresu przejściowego, był swego rodzaju „luksusowym rezerwowym”. Hiszpan sporadycznie znajdował miejsce w wyjściowym składzie, rzadko zagrywał niekonwencjonalnie, stał się bardzo ostrożny i można by nawet powiedzieć „konserwatywny”, w szczególności grając cofniętego pomocnika.

Teraz z kolei, może się okazać zawodnikiem, który najwięcej skorzysta na skomplikowanej „filozofii” Van Gaala. Początki były widoczne podczas meczu przeciwko Spurs a wręcz eksplodowały na Anfield, gdzie w derbach zdobył dwie bramki dające zwycięstwo. Dzięki przesunięciu na skrzydło, otrzymuje piłkę na relatywnie wolnej przestrzeni, nie musi już walczyć w zatłoczonym środku boiska, gdzie często przegrywał pojedynki fizyczne. Mata potrzebuje miejsca, aby rozwinąć skrzydła.

Angel Di Maria z kolei, znalazł się na przeciwnym biegunie, stając się, przez wprowadzenie nowego systemu, znacznie mniej efektywnym. Na początku sezony Argentyńczyk wykazywał się niezwykłą kreatywnością grając właśnie na środku. Grając przesuniętego nieco na lewo środkowego pomocnika w ustawieniu 3-5-2 bądź też w diamencie 4-4-2, jego indywidualne umiejętności sprawiały, że był wyróżniającym się zawodnikiem. Van Gaal jednak tylko przygotowywał swój zespół do bardziej skomplikowanych rozwiązań w przyszłości.

Od tego momentu zaczęły się problemy byłego zawodnika „Królewskich”, gdyż zaczął otrzymywać coraz mniej swobody. Trener oczekiwał znacznie większej dyscypliny w rozegraniu, nie pozwalał na podejmowanie ryzyka, aby nie doprowadzić do kontrataków. Początki były widoczne już w spotkaniach przeciwko, będącym w formie, Chelsea i City, gdzie został ustawiony jako skrzydłowy w defensywnej formacji 4-3-3 nastawionej bardziej na obronę niż atak. Później, podobnie jak Robben na Mistrzostwach Świata, został ustawiony jako cofnięty napastnik w formacji 3-5-2, aby zwiększyć szybkość kontrataków.

Zdolność Di Marii do podejmowania ryzyka i zagrywania niekonwencjonalnych piłek była potrzeba kiedy „filozofia” nie była jeszcze ukształtowana. Jednak kiedy zawodnicy zaczęli się dostosowywać, częste straty były nie do zaakceptowania. Jego niecelne podania stawiały kolegów z drużyny pod presją, to oni musieli walczyć o każdą straconą przez Angela piłkę. Tylko w momencie kiedy jest w najlepszej formie, jego kreatywność jest przydatna i uzasadniona a niecelne podania zostają wybaczone. Zagubienie i nerwowość pogłębiło włamanie do jego domu w Cheshire, krótko po tym jak wprowadziła się tam jego rodzina. Teraz, kiedy w zespole wymagana jest dyscyplina, Angel wydaje się nie pasować do koncepcji. Niemniej, całkiem niedawno odgrywał jeszcze kluczową rolę w Realu i w reprezentacji Argentyny, więc całkiem możliwe, że ku uciesze wszystkich, jeszcze wpasuje się w „filozofię”.

Kontuzja Van Persiego oraz brak formy Radmela Falcao, również przyczyniły się do zmiany stylu gry i formacji na 4-3-3. Wcześniej Van Gaal wystawiał jednego, dodatkowego zawodnika z tyłu grając systemem 3-5-2, aby „upchać” jak najwięcej ofensywnych zawodników do wyjściowej jedenastki. Obaj, wcześniej wymienieni napastnicy grali regularnie, choć drugi z nich sporadycznie potwierdzał, iż jest jednym z najlepszych na świecie na swojej pozycji. Powrót do gry jednym, wysuniętym atakującym, dał drużynie jasny i klarowny punkt, wokół którego tacy zawodnicy jak Fellaini, Herrera czy Mata będą mogli orbitować.

Decyzja Van Gaala o grze dwoma napastnikami mogła wynikać z braku przekonania co do jakości skrzydłowych których posiadał. W zasadzie tylko Di Maria wydawał się być sprawdzoną jakością, aby wykonywać swoje zadania na wymaganym przez trenera poziomie. Wkład Ashleya Younga w ostatnie sukcesy United, przekonał Louisa, aby dać mu drugą szansę.

Zbliżamy się do końcowej części sezonu, w końcu wyklarowała się najsilniejsza jedenastka, przynajmniej ta która jest w formie. Wygląda ona tak: David De Gea w bramce, Phil Jones i Chris Smalling w środku obrony, Daley Blind i Antonio Valencia na bokach obrony. Dalej odpowiednio: Michael Carrick jako defensywny pomocnik ustawiony za Marouane Fellainim i Anderem Herrerą, Ashley Young(lub Angel Di Maria) na lewej, Juan Mata na prawej pomocy a w ataku Wayne Rooney.

Niektórzy nadal mogą narzekać na stracony czas, kiedy to drużyna grała w formacjach 3-5-2 lub 4-4-2, z Rooneyem w środku, grającym za kontuzjowanego Carricka i bardziej przeszkadzającymi sobie niż pomagającymi Van Persim i Falcao z przodu. Dlaczego United nie mogło grać w ten sposób od początku rządów Van Gaala?

Problem tkwił w szczegółach. Zawodnicy nie do końca rozumieli „filozofię” nowego trenera, nie wiedzieli czego oczekuje, czego wymaga od swoich piłkarzy.

”Futbol totalny” jest bardzo wymagający. Wymaga niezwykle wysokiego poziomu umiejętności technicznych, inteligencji taktycznej, spokoju oraz zdolności wygrywania pojedynków jeden na jednego, aby uzyskać przewagę gdziekolwiek jest to możliwe. Tak jak większość trenerów, wyznacza określoną liczbę zawodników nastawionych defensywnie. W przeciwieństwie do, na przykład, Davida Moyesa, który skupiał się na stworzeniu solidnej defensywy nastawionej głównie na zatrzymywanie ataków, Van Gaal wymaga od swoich obrońców zaangażowania w grę ofensywną, wyprowadzania piłki, nawet rozgrywania. Oczywiście do pewnego stopnia. Z drugiej strony, oczekuje poświęcenia w walce o piłkę, również od napastników, kładzie nacisk, aby bramkarz bardzo dobrze grał nogami a jego wybicia zawsze trafiały do adresata, lub rozpoczynały kontratak.

Przejście od 3-5-2 przez 4-4-2 do 4-3-3 było konieczną i również intensywną ewolucją Czerwonych Diabłów, którą musieli przejść przez ostatnich klika miesięcy, aby zaczęli pojmować „filozofię”. W międzyczasie wprowadzone zostały inne usprawnienia, tj. wprowadzenie dodatkowego zawodnika grającego bardziej z tyłu (Carrick), skupienie się na utrzymaniu przy piłce, zamiast na nieustannym ataku(jak miało to miejsce w grze w diamencie). Stabilizacja w środku pełni rolę „poduszki powietrznej” i wsparcia dla Rooneya i innych zawodników odpowiedzialnych za atak. Powoli założenia wałkowane na treningach stają się widoczne podczas spotkań, można zauważyć, że wiele popełnianych do tej pory błędów zostało wyeliminowane.

Nawet decyzja o desygnowaniu Phila Jonesa do wykonywania stałych fragmentów gry, czy przesunięcie Rooneya w głąb pola i ogólna „zabawa” w różne ustawienia, nieznane do tej pory piłkarzom, może teraz zostać uznana jako część większego planu. Podstawową rzeczą jaką Van Gaal oczekuje od swoich piłkarzy jest wszechstronność.

Aktualnie United walczą o pozycję w pierwszej czwórce i kwalifikację do Ligi Mistrzów. Jeśli tak się stanie, wszystko wskazuje na to, że Holender otrzyma dodatkowe 150 milionów funtów na transfery, w związku z czym taktyczne zawirowania mogą wejść na jeszcze wyższy poziom. Takie podejście, dokładna i pedantyczna praca sprawiły, że Van Gaal zagubił się i stracił zaufanie pod koniec swojej pracy w Bayernie Monachium.

Patrząc na to co do tej pory wydarzyło się na Old Trafford, czyli np. przekształcenie Younga na bocznego obrońcę, ustawienie Maty jako fałszywego skrzydłowego, wykorzystanie atrybutów Fellainiego w walce o piłkę i umieszczenie go jako ofensywnego pomocnika, granie Di Marią w ataku i wiele innych... Pozostaje pytanie, czym jeszcze zaskoczy nas Van Gaal?

Współpraca: bar


TAGI


« Poprzedni news
Coentrao: Transfer do United byłby zaszczytem
Następny news »
Hummels: Jeżeli odejdę, to tylko do United

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (66)


kazak8: Biafra, słowa uznania za ten artykuł. Kawał dobrej roboty.
» 1 kwietnia 2015, 12:58 #34
SebaG04: Świetny artykuł, wszystko dobrze ujęte. Teraz oby tylko wygrywać i próbować walki o 2 miejsce :) !! MU
» 1 kwietnia 2015, 10:18 #33
kubuzaw: Ja również jestem przeciwny co do Cavaniego - to jest gwiazda, ale bardziej wykreowana przez media... Nie twierdzę że jest słaby ale taki Lewandowski wciąga go nosem ;)
» 1 kwietnia 2015, 01:49 #32
RuudVN: Lewy miał taki atut, że jak grał w Borussii to wszystkie piłki szły na niego, w Bayernie już tak nie jest i nawet Robben ma więcej goli, Cavani za gry w Napili strzelał co mecz w PSG już tego nie ma bo gra na skrzydle i wiemy doskonale pod kogo ustalana jest taktyka
» 1 kwietnia 2015, 14:22 #31
DevoMartinez: Jeśli RvP zostanie a raczej zostanie to nie ma sensu szukac napastnika. Bo albo znów przejdziemy na gre dwoma albo Rooney do pomocy. Bo wątpie żeby któryś poszedł na ławę/rotacje. Jest jeszcze Wilson który łapie ogranie i fajnie jakby wchodził z ławki. Srodek pomocy też tragedii nie ma. Blind jednak wole go na MC/DP niz na lewej (mimo dobrych dwóch meczy). Shaw musi porządnie zaleczyć swoją kontuzje bo będzie bieda jak już w tym wieku skręca kilka razy staw skokowy w przeciągu sezonu. Jedyne pewniaki dla mnie to PO i jeśli Evans odejdzie to SO. A no i Depay bo już było dogadane między van Gaalem. Mata/Di Maria prawe skrzydło, Young/Depay lewe. Jest jescze Januzaj i wracający Nani. Tu nic więcej nie trzeba.
» 1 kwietnia 2015, 15:12 #30
kubuzaw: Przypominam, że RvP na początku swojej kariery w Arsenalu też miał duże problemy z kontuzjami. Z czasem się wyrobił i mam nadzieję, że podobnie będzie z Shawem ;)
» 2 kwietnia 2015, 00:37 #29
szesze12345: Tak z innej beczki wg del Bosque pedro>Mata. Nie prawdopodobne jak bardzo trzeba być bezkrytycznym w stosunku do graczy barcy i realu ...
» 31 marca 2015, 23:40 #28
radek87urban: Im mniej grają w choćby takich meczach o nic, to tym lepiej dla klubu.
» 1 kwietnia 2015, 09:36 #27
kckMU: a Smalling łapał formę...
» 31 marca 2015, 23:17 #26
RuudVN: 3 transfery Hummels + Depay - bardzo realne i chyba nie za drogie, pomocnik środkowy lub przesunięcie Di Mariasa na środek jak w ostatnim sezonie w Realu
out: Falcao, Evans (mało realne) i to by było na tyle, tylko nie piszcie mi o prawym obrońcy bo Valencia jest w obronie dobry a w ataku świetny (oceniając go jako obrońcę)
ewentualnie jeśli trener nie widzi dla kogoś miejsca to zamienia go i tyle np. Van Persie na Cavaniego
te wszystkie Pogby, Vidale to tylko nazwiska za grube miliony i nie trzeba przepłacać
» 31 marca 2015, 23:11 #25
DevoMartinez: Ja jednak napiszę o PO bo skoro Rafael nie gra to zn. że pewnie odejdzie = potrzebujemy kogoś na po. Clyne/Coleman, z tej dwójki kogoś chętnie bym widział. Zadnych Danilo, Alvesów i innych hiszpańskich konkwistadorów. Kogoś z wyspp, ogranego w bpl, znającego język.
» 1 kwietnia 2015, 15:19 #24
Loco1987: Ale to ustawienie mimo że mi się podoba nie jest standardowym ustawieniem bo on gra 6,8 i 10 teraz gra 6,8 i 8. W artykule mylnie jest podany strootman i carrick. Carrick do odpowiednik de jonga a strootman, herrery :) artykuł fajny, bardzo dobrze się to czyta :)
» 31 marca 2015, 23:01 #23
czarny226: też widziałem jak dzisiaj gra, muszę przyznać rację. Ogląda ktoś Anglie bo Smalling w 44 został zmieniony boje sie o ..
» 31 marca 2015, 21:50 #22
padre: wow! świetny artykuł, naprawdę rewelacyjna robota, nieczęsto trafia się na takie perełki w gąszczu spekulacji transferowych na temat Snejdera i De Gei ;) DZIĘKI!!

PS: statystyki super, może można by przeanalizować również to jak statystyki graczy zmieniały się na przekroju sezonu?
» 31 marca 2015, 20:24 #21
Kilerek7: Właśnie co lepsze Holandia vs Hiszpania czy Włochy vs Anglia? ja chyba obejrzę ten drugi, bo więcej pewnie pogra naszych.
» 31 marca 2015, 19:33 #20
redjerzy: I po przeczytaniu tej analizy wierzę w osiągnięcie 2 miejsca.
GGMU
» 31 marca 2015, 19:31 #19
snopek: Co do Maty to on chyba w Chelsea grał głównie skrzydłowego. Szczególnie w swoim najlepszym sezonie. Wygląda na to, że to pozycja dla niego w BPL. Jak się mylę to mnie poprawcie.
» 31 marca 2015, 19:18 #18
radek87urban: jeden w tv drugi na kompie :)
» 31 marca 2015, 19:09 #17
redjerzy: Zdecydowanie Anglia-Włochy (Przynajmniej moim skromnym zdaniem)
» 31 marca 2015, 19:29 #16
Bena1878: Dobry artykul! moze tygodniowcy choc na chwile zamilkna :)
GGMU!!
» 31 marca 2015, 18:52 #15
2Fast4You: Naprawdę dobry artykuł, mam nadzieję że jednak LVG nie sprowadzi Strootmana, bo od tej kontuzji co rusz problemy ma ze zdrowiem, a szkoda ;)
» 31 marca 2015, 18:36 #14
Klimaa: Bardzo dobra analiza. Carrick wydaje się bardzo kluczową postacią jednak pora szukać następcy bo Michael staje się "stary" i być może kolejny sezon będzie jego ostatnim na wysokim poziomie. LVG wykonał kawał roboty i wydaję się że zmierzamy w dobrym kierunku. Niebawem okienko transferowe, Holender zna już klub więc wie czego nam potrzeba aby wejść na wyższy poziom.
» 31 marca 2015, 18:34 #13
Biafra: Mówicie więcej, proszę bardzo: devilpage.pl/biafra/blog/komentarze/41875/zaslyszane-na-sir-matt-busby-way-17/ ;)
» 31 marca 2015, 17:18 #12
radek87urban: x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_KKMQfYhZ8dWQbxVCoF3mkrW42HASpUAw.gif
» 31 marca 2015, 17:10 #11
pawbuk6: Bardzo ciekawy artykuł, z przyjemnością takie analizy się czyta :) Czekam na kolejną! :D
» 31 marca 2015, 16:55 #10
kckMU: czytało się fajnie, a tak poza tym, to już nie mogę się doczekać końcówki sezonu, a przede wszystkim następnego!
» 31 marca 2015, 16:35 #9
Rotx: Moim zdaniem Van Gaal tak długo czekał z 4-3-3 ponieważ problemem jest osoba Rooneya .
1) Od zawsze walczy na całym boisku,biega ,odbiera,asystuje,strzela,uderza stałe fragmenty.
Van Gaal chciał mieć kogoś takiego w centrum gry dlatego też tam go postawił. Bo chciał mieć mózg i serce drużyny w centralnej części boiska. Każdy chyba kiedyś o tym myślał.
2) Na skrzydle nie zagra , więc musi grać głębiej a po udanych mistrzostwach Robina to wiadome było kto powinien zająć pozycje numer 9. Dopiero kontuzja i słabsza forma pokazały że Robin wcale nie jest
jedynym który może grać na tej pozycji.
3) Niezłe statystyki RVP pokazywały że jeszcze sporo można z niego wyciągnąć ale rzeczywistość okazuje się często inna.
Umieszczając Rooneya w środku pomocy LVG chciał uniknąć sytuacji takiej jak z Liverpoolem.
Nie chciał żeby napastnik taki jak Rooney marnował swój potencjał i zamiast pokazywać wszechstronność swoich zagrań musiałby walczyć z dużo wyższymi i silniejszymi od siebie rywalami
a Robin dzięki swojej umiejętności zastawiania się mógł skutecznie grać jako typowa 9.
Drugim problem jest moim zdaniem słaba forma skrzydłowych przez znaczną część sezonu(
-Young(pierwsza runda dobra ,druga gorsza, Di Maria(pierwsza dobra,druga dużo gorsza) o Januzaju nie warto póki co wspominać bo przed nim dużo pracy.
Skrzydłowi w tym ustawieniu mają gigantyczną rolę do odegrania a u nas od kilku lat na tej pozycji czuć niedosyt.
Środek pomocy bez Carricka traci co najmniej 40% swojej wartości bo dodając do niego Fellainiego i Andera dostajemy zestaw który zapewnia nam ( spokój,kreatywność,agresje) a owe atrybuty są w dzisiejszych czasach kluczowe do rywalizowania na najwyższym poziomie. Długo nie było Carricka potem Ander siedział miesiąc na ławce, potem Juan siedział miesiąc na ławce i po prostu nie trafili na siebie na boisku bo pewnie wcześniej moglibyśmy ujrzeć podobne ustawienie.
» 31 marca 2015, 16:17 #8
jari13: Po pierwsze nie zgodzę się z tym, że przeciwko CFC i MC zagraliśmy 433. Moim zdaniem to było 4231, ale Fellaini grał bardzo wysoko i był dziurą w środku pola, dlatego LVG zrezygnował z tego systemu i wrócił w tamtym okresie do 352. Van Gaal po podpisaniu kontraktu zapowiedział, że podstawową formacją będzie 433, ale nie zastosował tego, bo na MŚ wyszło mu 352, a poza tym miał w składzie Roo, RVP i generalnie sporo zawodników do ofensywnej części 352. Usprawiedliwianiem jest mówienie, że zabawa formacjami była spowodowana chęcią szybszego nauczenia filozofii. Szło nam słabo, więc boss próbował wszystkiego, byle tylko zdobywać punkty. Prawda jest taka, że LVG od meczu ze Swansea chciał grać 352, ale wyniki zmusiły go do zmiany tej koncepcji. Jeśli chodzi o Strootmana to nie wiem czy jest to priorytet transferowy, bo grałby on na pozycji Herrery, a nie Carricka. W przyszłym sezonie, oczywiście jeżeli 433 będzie naszą formacją, to Blind będzie grał jako podstawowy defensywny pomocnik, a nie Carrick, więc chyba nie potrzebujemy jakiegoś konkretnego wzmocnienia w środku pola.
» 31 marca 2015, 16:02 #7
wmb035: Van Gaal płakał jak czytał.
» 31 marca 2015, 15:58 #6
arekwis: Bo ktos go wreszcie zrozumial.
» 31 marca 2015, 16:57 #5
Kundziu: Świetna analiza :)
» 31 marca 2015, 15:55 #4
suuchy: hahhaha tylko że Moyes siedział na ławce a ty grałeś na ataku hahahahahaha
» 31 marca 2015, 18:52 #3
Arvanis: No mega, teraz Brendan Rodgers to przeczyta, pierwszy raz będzie miał do czynienia z ogarniętą analizą taktyczną MU i lfc nas zniszczy w przyszłym sezonie...
» 31 marca 2015, 15:11 #2
asart: to powinno byc tajne!!
» 31 marca 2015, 15:35 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.