Fellaini: W FA Cup może wygrać każdy

We wtorek Czerwone Diabły pewnie pokonały Cambridge United w powtórzonym meczu IV rundy FA Cup. Fellaini był jednym z tych graczy, których upilnowanie sprawiało gościom niemały problem. Belg miał udział przy obu bramkach zdobytych w pierwszej połowie, choć sam na listę strzelców się nie wpisał.

Marouane wciąż czeka na swoje pierwsze trofeum w czerwonych barwach. W tym sezonie Puchar Anglii wydaje się celem realnym, gdyż z rywalizacji odpadły już takie drużyny jak Chelsea, Manchester City, Tottenham i Southampton, a więc dwudziestokrotni mistrzowie kraju należą do wąskiego grona faworytów.

- W Anglii ten turniej ma duże znaczenie, więc miło było awansować. Musimy skupić się na następnej rundzie i ciężko pracować, bo gra przeciwko niżej notowanym rywalom wcale nie należy do łatwych. Tutaj każdy może wygrać, więc szczególna ostrożność jest wskazana – mówił Fellaini.

- Wtorkowe zwycięstwo nas cieszy szczególnie dlatego, że nie straciliśmy bramki. Czyste konto zawsze podnosi zespół na duchu i dodaje pewności siebie. Chcemy podtrzymać tę formę w następnych meczach.

W meczu z Cambridge Louis van Gaal ustawił rosłego Marouane’a przed Waynem Rooney’em i Angelem di Marią, dając tym samym jasny sygnał, że jego zespół zamierza nękać rywala dośrodkowaniami w pole karne. Dla Belga nie jest to pozycja marzeń, ale nie zamierzał narzekać – zamiast tego był zadowolony z wkładu, jaki miał w zwycięstwo swojej drużyny.

- Było w porządku. Menadżer ustawił mnie na tej pozycji, więc to akceptuję. Ja zagrałem, zespół wygrał i awansował, a to jest przecież najważniejsze – podsumował krótko 27-latek.