Diabelred: Komentarz zedytowany przez usera dnia 19.01.2015 15:59Falcao to jeden z moich ulubionych napastnikow(kiedy gral jeszcze w Atletico marzylem, zeby kiedys zagral u nas), przeciwnie Welbeck, ktorego szczerze nie trawilem. Jednak tak patrzac obiektywnie(po oficjalnej informacji, ze idzie do nas na wypozyczenie Kolumbijczyk, nigdy bym nie pomyslal, ze to napisze, no ale niestety...) to narazie Falcao = Welbeck. Obaj potrafia latwo dojsc do sytuacji bramkowych, jednak i obaj maja strasznie slaba ta skutecznosc. Za mecz z QPR Anglik pewnie bylby wyzywany od drewien itd, przeciwnie Falcao przy ktorym na sile szuka sie usprawiedliwien(gdzie powiedzmy sobie szczerze dawny Falcao, przynajmniej 1 bramke ze swoich sytuacji by zdobyl), ze nic nie trafil, oraz pisze sie ze zagral dobry mecz, bo doszedl do sytuacji bramkowych... Chyba na wiekszosc po prostu dziala magia nazwiska Kolumbijczyka , podobnie jest z van Gaalem(gdzie tez rok temu za tak mala ilosc punktow Moyes juz byl w tym czasie outowany).
Wciaz czekam i wierze w Falcao, ze ten powroci do formy z Atletico, jednak coraz bardziej obawiam sie, ze powtorzy sie historia jak z Torresem, ktory przeciez tez byl jednym z najlepszych napastnikow na swiecie, a po transferze do Chelsea nagle zatracil caly swoj instynkt strzelecki. Po kazdej z 3 strzelonych bramek, liczylem ze teraz Kolumbiczyk juz na dobre odpali, pozniej jednak przychodzil zawod jak np. w meczu z Tottenhamem czy QPR.