Yaankes: Oj dzieci, proszę... nie zabierajcie głosu w sprawach o których nie macie zielonego pojęcia.
Manchester United sezon temu - obrońcy tytułu, poukładana drużyna, która potrzebowała 3-4 transferów.
Manchester United przed tym sezonem - drużyna rozbita, pozbawiona ducha walki z masą kontuzji.
Van Gaal musi odbudować zespół, w ciągu pół roku w United było 55 kontuzji, jak niby Van Gaal ma mieć lepsze wyniki od Moyesa, jeżeli zawodnicy łapią kontuzje? Wszyscy piszą brednie o tym, że jak się wydało takie pieniądze to powinny być efekty, Falcao przez większość czasu leczył kontuzje, Di Maria ma dokładnie to samo, Rojo ciągle nie gra, Blind dopiero co wrócił, Shaw ciągle jest piekielnie młody i też wraca po urazach. Linia obrony chyba nigdy nie grała w tym samym zestawieniu, po każdym meczu coś się dzieje i ktoś nowy wypada.
To co mnie bawi, to te porady jak trener ma prowadzić zespół, od ludzi którzy w swoim życiu nie zdali jeszcze nawet matury. Co wy myśleliście, że zawodnicy wrócą po kontuzji i od razu będziemy grali jak Real czy Bayern? Bayern i Real grają tym samym składem od początku sezonu, a my? My nie zagraliśmy żadnego meczu w tym samym zestawieniu. Jeżeli ktoś nie widzi postępu jaki zrobiła ta drużyna w tym sezonie, to nie wie nic o futbolu. Manchester przeważa całe spotkanie, to my jesteśmy drużyną, która nadaje ton spotkaniu, czego brakuje? Brakuje nam zawodników w wysokiej formie.
Ludzie narzekają na formację, bla bla bla. To nie formacja jest winna tego, że nasi zawodnicy grają po prostu słabo. Formacja pasuje, nie widzę w niej niczego złego i słabego, bzdurne gadanie że to nie jest formacja na Anglię, to jest formacja na Anglię, tylko piłkarze muszą w końcu się ogarnąć.
Van Gaal zbudował zespół, ten zespół ciągle ma przewagę na boisku, cały czas, z każdym przeciwnikiem. Problem polega w tym, że zawodnicy z ofensywy są po prostu słabi, a to jest szok i dla nas i dla samego Van Gaala, bo przecież na papierze mamy jeden z najsilniejszych ataków na świecie. Przecież taka ekipa jak ta, czyli Van Persie, Rooney, Di Maria, Falcao i Mata powinni po prostu gnieść rywali, a oni czasami nie potrafią stworzyć jednej dobrej sytuacji. To że United ma tak dużą przewagę w posiadaniu piłki dobitnie pokazuje że ta formacja działa, ta formacja daje nam dużą przewagę, której piłkarze z ataku nie umieją wykorzystać, tutaj leży problem.
Dzięki formacji 3-5-2 stwarzamy sobie kilkadziesiąt szans by wrzucić piłkę w pole karne przeciwnika. Gdyby w takiej sytuacji na skrzydle United biegał Ribery bądź Bale to jestem przekonany, że mecze byłyby wygrane już po pierwszej połowie. Nie oszukujmy się, problem nie leży w formacji, a w tym, że piłkarze są bez formy, a są bez formy nie przez Van Gaala, a przez to że łapią uraz za urazem.
Zawodnicy ofensywni są bez formy, brakuje ostatniego podania, a nawet jeżeli takie podanie dojdzie do adresata to i tak Van Persie zmarnuje sytuację. Wszyscy zastanawiają się, czemu Van Gaal tak uparcie stawia na Robina, robi to, bo wie że jak Van Persie złapie formę to zespół zacznie wygrywać. Czemu nie stawia na Falcao, póki co Radamel nie jest gotowy do gry i to widać w każdym meczu, po tak ciężkiej kontuzji Van Gaal bardzo dobrze wprowadza go do gry, daje mu mniej minut, nie chce ryzykować tego, że Falcao znów złapie jakiś poważny uraz. Falcao z pewnością jest tym sfrustrowany, na pewno chce grać więcej i od pierwszej minuty, ale jestem pewny że jeszcze podziękuje Van Gaalowi ża bardzo mądre wprowadzenie go do gry po tak trudnej kontuzji.
Van Gaal wie co robi, trzyma się swoich racji, swojej filozofii i to właśnie pokazuje jak silnym i dobrym jest trenerem, a nie Moyes, który co mecz mówił co innego, co mecz błagał w wywiadach o dobry wynik. Van Gaal cały czas idzie swoim torem i dalej będzie nim podążał, dopiero po 38 kolejce będziemy mogli mówić o tym, czy Manchester United pod jego wodzą gra lepiej. Wymagacie od niego cudów w momencie gdy ma on najtrudniejszą misję w United od wielu, wielu lat. Glory Man United!