Pardew: Należał nam się jeszcze jeden karny

Pardew po końcowym gwizdku przypomniał sytuację z pierwszej połowy, kiedy to Yoan Gouffran potknął się o nogi Juana Maty i upadł w polu karnym. Sędzia Mike Jones nie dopatrzył się przewinienia, co zdaniem menadżera Srok było błędem.

– Myślę, że zaczęliśmy mecz dobrze, a sędzia na początku podjął złą decyzję. To był rzut karny. Tam była okazja do zdobycia bramki, więc trzeba przyznać, że decyzja sędziego była niechlujna i należała nam się jedenastka. Byłem tym rozczarowany – mówi Pardew.

– Wykańczanie akcji stanowiło jednak różnicę pomiędzy drużynami. Manchester United był bardzo dobry w ofensywie i kiedy my byliśmy zbyt zaangażowani w nasze ataki, to oni kończyli swoje akcje z zimną krwią.

– Nie zamierzam krytykować indywidualnie żadnego z moich zawodników. Old Trafford to trudny teren i wszyscy to wiemy.

– Uważam, że niektórzy nasi gracze byli wybitni, szczególnie Ayoze Perez. Im więcej gra, tym lepiej rozumie się z zespołem. W tym meczu musieliśmy jednak bronić lepiej – podsumowuje Pardew.