Diabelred: ,,czyli według ciebie hejty + kontuzje złamały wspaniałą karierę Cleva''
W duzym stopniu tak, moze nie tyle co zlamaly, co napewno zastopowaly. Podobnie zreszta z Andersonem. Co innego jesli pilkarz od poczatku do konca kompletnie nic nie pokazuje, a co innego kiedy chociaz na poczatku cos pokazywal, a tak bylo w przypadku Cleverleya, Andersona, czy Younga(ktoremu kontuzje u nas zniszczyly kariere i status jednego z najlepszych skrzydlowych ligi). To, ze byl lansowany na sile zreszta tak samo Welbeck czy obecnie Wilson to jedno. Jednak gdybac sobie tylko mozemy jak potoczylaby sie kariera, Andersona i Cleverleya, gdyby nie kontuzje, ktorych doznali po swietnym poczatku sezonu 11/12 w ich wykonaniu. Jakos w tam tym sezonie nie przypominam sobie jakis hejtow na nich wrecz przeciwnie lecialy same pochwaly(zreszta sluszne). Widze, ze jestes zarejestrowany na tej stronie jeszcze wczesniej niz ja, takze sam powinienes pamietac jak wtedy gral Anglik i jaki wykazywal wtedy potencjal.
Kontuzje w naszym klubie zniszczyly/zastopowaly kariere juz nie jednemu grajkowi, nastepni w kolejce prawdopodobnie beda Smaling i Jones, ktorzy juz pewnie wiecej czasu spedzili u lekarzy niz Rio z Vidiciem przez cala dotychczasowa kariere...