Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Marouane Fellaini: Byłem obwiniany za porażki

» 19 grudnia 2014, 22:44 - Autor: Rio5fan - źródło: MEN
Marouane Fellaini jest zdania, iż wiele osób właśnie w jego osobie upatrywała przyczyn słabej postawy Manchesteru United w sezonie 2013/2014.
Marouane Fellaini: Byłem obwiniany za porażki
» Marouane Fellaini jest gotowy, by walczyć o awans do Ligi Mistrzów
Belg był jedynym transferem Davida Moyesa w poprzednim letnim oknie transferowym. Dopiero przyjście Louisa van Gaala sprawiło, iż rosły pomocnik odnalazł swoje miejsce w ekipie Czerwonych Diabłów.

- W zeszłym sezonie nie graliśmy dobrze i niektórym ludziom łatwo było winić mnie, ponieważ zostałem sprowadzony przez nowego menadżera. Musiałem sobie z tym poradzić. Był to bardzo trudny moment w mojej karierze, wcześniej niczego takiego nie doświadczyłem. Wiele się nauczyłem. Oczywiście obchodzą mnie opinie różnych środowisk, lecz najbardziej martwiłem się o swoją rodzinę. Niepochlebne opinie bardzo ich raniły - powiedział Fellaini.

- Zeszły sezon był rozczarowujący, ciężko pracujemy, by przywrócić Manchester United na należne mu miejsce. W pewnym sensie jest zbyt wcześnie na rozmowę o walce o tytuł, ale nadal nabieramy rozpędu. Seria wygranych meczów sprawia, że nasza pewność siebie rośnie. Celem minimum jest zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów, czekałem na to wyzwanie - zakończył Belg.


TAGI


« Poprzedni news
Lambert: United liczą się w grze o tytuł
Następny news »
Van Gaal o sytuacji Rojo i Rafaela

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (9)


wiulk: Bez Kitu zaczynam lubić tego Szopena... był zajebisty w Evertonie, W MU trochę przytłoczyła go wielkość zadania, teraz odzyskał wiarę w siebie i przyniesie nam wiele dobrego. GGMU!
» 20 grudnia 2014, 12:20 #9
slaweknh: Kazdy gral slabo,mnie dziwi natomiast retoryka Belga jezeli gra sie slabo to nie mozna kogos skrytykowac?Trzeba jak ultratumanem i pseudokibicem zeby wiecznie ze wszystkiego byc zadowolonym i zaklinacz rzeczywistosc,ze jest inaczej.Trzeba byc mezczyzna i przyjac na klate krytyke kiedy jest sluszna a nie plakac ,ze bidulek jest kozlem ofiarnym.Gral zalosnie,ale w tym szonie spelnia pokladane w nim nadzieje i zycze jemu i nam by tak pozostalo.
» 20 grudnia 2014, 09:35 #8
wilku1999: był kozłem ofiarnym, ale teraz odzyskał wiarę w siebie niech gra tak dalej na takim poziomie
» 20 grudnia 2014, 09:22 #7
woj92: Trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że zeszły sezon miał bardzo słaby i nie ma się co na to obrażać. Drużyna ogółem była słaba, były złe wybory kadrowe itd. W przypadku Belga problem leży gdzieś indziej: mimo swoich warunków fizycznych, stylem grania i tak naprawdę umiejętnościami bliżej mu do pozycji numer "10" niż choćby "8" o "6" nie wspominając. Doskonale widać to na przykładzie tego sezonu, gdy Carrick bierze zadania defensywnego i wstępnego rozegrania na siebie, to Fellaini z automatu przechodzi w sektory gdzie gra jest luźniejsza tzn. schodzi do boku lub wchodzi w pierwszą linię i na ogół udaje mu się zgrać lub przetrzymać piłkę. Bez Carrick'a w środku to na nim spoczywa odpowiedzialność za odbiór i rozegranie a w tym zdecydowanie leży.
» 20 grudnia 2014, 09:03 #6
wilku02: Tutaj może też chodziło o pozycje na boisku, w Evertonie grał jako ofensywny pomocnik i strzelał dużo bramek, co spotykało się z aprobatą dzisiejszych "kibiców"...jako defensywny pomocnik ma niewiarygodną liczbę odbiorów, wygranych pojedynków powietrznych i jak na kilkanaście meczy dwie bramki to jest fantastyczny wynik. Lecz teraz ocenia się zawodnika po tym ile strzela bramek, niezależnie od tego na jakiej pozycji gra...co jest największą głupotą z jaką się spotkałem.
» 20 grudnia 2014, 08:59 #5
skywarp: Otóż to. Mało kto bierze pod uwagę rolę obrońców, bo liczą się bramki. Ci co są zapatrzeni w Messiego albo Ronaldo nie zauważają takich legend jak Puyol albo chociaż młody Sergio Ramos, któremu umiejętności nie można odmówić. Był też wielki Vidić z Ferdinandem, Scholes albo Giggs. Jest teraz De Gea i zaskoczony jestem trochę, że jednak komentatorzy potrafią przyznać mu ocene 10/10 z nagrodą piłkarza meczu. To przynajmniej dobrze o nich świadczy. Belg robił w zeszłym sezonie co mógł, ale wiadomo, że nie grał na swojej pozycji czego wynikiem były słabe występy. Trener nie umiał go ustawić na pozycji 8 albo 6 i grał słabo. Van Gaal znalazł pomysł na niego i zaczął przyzwoicie grać. Do króla środka pola mu dużo brakuje, ale potrafi założyć pressing, wygrywać pojedynki główkowe albo utrzymać piłkę.
» 20 grudnia 2014, 12:10 #4
Klimaa: Fellaini po prostu trafił do klubu w złym momencie. Klubem kierował nieodpowiedni człowiek i każdy zrzucał winę na nowo przybyłego który znalazł się w nowym otoczeniu i nie było tak łatwo wejść w rytm. Teraz na szczęście wygląda już na boisku lepiej ale nadal musi się poprawiać bo to nie poziom jaki prezentował w Evertonie.
» 19 grudnia 2014, 22:51 #3
87glasgow: Ten sam nieodpowiedni człowiek kierował Evertonem, w którym Fela prezentował taki poziom ;)
» 20 grudnia 2014, 01:37 #2
skywarp: 87glasgow

Problemem było to, że na 10 nie było dla niego miejsca. Jeszcze zimą Mata ściągnięty to już nawet nie było dla niego szans. A to, że Moyes był kiepskim jak na MU trenerem pokazywało to, że nie umiał pokierować dobrze Fellainim. Pod van Gaalem ładnie odżył, wraca do formy, a przecież tego nam trzeba.
» 20 grudnia 2014, 12:12 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.