W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Spotkanie drugiej kolejki fazy grupowej między Urugwajem i Anglią przyniosło mnóstwo emocji. Zwycięsko z tego starcia wyszła ekipa Óscara Tabáreza, a bohaterem spotkania został zdobywca dwóch goli - Luis Suárez.
» Spotkanie drugiej kolejki fazy grupowej między Urugwajem i Anglią przyniosło mnóstwo emocji. Zwycięsko z tego starcia wyszła ekipa Óscara Tabáreza, a bohaterem spotkania został zdobywca dwóch goli - Luis Suárez. Warto dodać, że swoją pierwszą bramkę na mistrzostwach świata zdobył Wayne Rooney.
Oba zespoły rozpoczęły zmagania na brazylijskim mundialu od porażki, co sprawiło, że bezpośrednie starcie nabrało jeszcze większego ciężaru gatunkowego. Największym wzmocnieniem ekipy La Celeste był powrót Luisa Suáreza, który znalazł się w wyjściowym składzie. Anglicy pokładali swe nadzieje przede wszystkim w osobie Wayne‘a Rooneya.
Napastnik Manchesteru United miał pierwszą wyborną okazję do zdobycia bramki w dziesiątej minucie, gdy futbolówkę ręką tuż przed polem karnym zagrał Diego Godín. Strzał z rzutu wolnego minimalnie ominął jednak bramkę Fernando Muslery.
Urugwajczycy odpowiedzieli po kwadransie gry. Dośrodkowanie w pole karne nie zostało prawidłowo wybite przez Phila Jagielkę i piłka spadła pod nogi Cristiana Rodrígueza, ale jego potężny strzał poszybował nad poprzeczką.
W 31. minucie Synowie Albionu wykonywali kolejny rzut wolny po tym, jak sfaulowany został Dany Welbeck. Dośrodkowanie Stevena Gerrarda spadło na głowę Wayne‘a Rooneya, który z najbliższej odległości trafił futbolówką w poprzeczkę.
Siedem minut później Urugwajczycy wyszli na prowadzenie po skutecznym kontrataku. Edinson Cavani dośrodkował na głowę Luisa Suáreza, a ten precyzyjnym uderzeniem nie dał szans Joe Hartowi.
Druga połowa rozpoczęła się od huraganowych ataków drużyny z Ameryki Południowej. Suárez próbował zaskoczyć Joe Harta między innymi uderzeniami z rzutów rożnych. Niezwykle groźny był również Edinson Cavani, który w 52. minucie znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Anglików. Napastnik PSG nie potrafił jednak wpisać się na listę strzelców.
Podopieczni Roya Hodgsona byli bliscy fantastycznej odpowiedzi chwilę później. Wayne Rooney otrzymał precyzyjne podanie w pole karne i oddał mocny strzał z kilku metrów, lecz po raz kolejny na wysokości zadania stanął Fernando Muslera.
W 71. minucie Danny Welbeck zakończył swój udział w tym meczu, a zastąpił go Adam Lallana.
Cztery minuty później nadeszła wielka chwila Wayne‘a Rooneya. Glen Johnson przedarł się prawym skrzydłem i posłał idealne podanie przed bramkę. Napastnik Manchesteru United dobrze dostawił stopę i zdobył swoją pierwszą bramkę na mistrzostwach świata.
Ostatnie słowo w tym meczu należało jednak do Luisa Suáreza. Snajper Liverpoolu otrzymał niezłe podanie wprost od Fernando Muslery i potężnym uderzeniem dał swojej drużynie bezcenne trzy punkty.
Anglicy swoje ostatnie spotkanie fazy grupowej zagrają we wtorek 24 czerwca, a ich rywalem będzie ekipa Kostaryki.
uzil25: Ballack powiedział, że jedynym graczem klasy światowej w Anglii jest Rooney. Taka też prawda. Dobrze do tego zaprezentowali się Johnson, Cahill oraz Barkeley. Jeszcze Sturidge coś tam próbował. Reszta grała dramatycznie, na czele z Gerrardem.
Z młodymi racja Barkley, Shaw, Jones czy Smalling będą stanowić klucz w przyszłości ale teraz jedynie gruchy mogą zbierać z wielkim Liverpoolem na czele i ich piłkarzami.
Gallacher: uzil25
jeśli Anglicy grali dobrze to czemu meczu nie wygrali i są bez pkt w grupie ?
Śmieszą mnie opinie pt. grali dobrze mimo że przegrali.Dobrze gra ten, kto wygrywa a kimś takim może być Chile,Kostaryka i ktoś tam jeszcze ale na Boga nie Anglia czy Hiszpania którzy zaliczyli 2 porażki i prawdopodobnie Anglia pojedzie już za niedługo do domu bo jeśli Anglicy mieli by grać dalej to bez urazy ale z taką grą to mogły by ich nawet ograć Wyspy Owcze czy Islandia przy solidnej grze także ten mundial jest taki trochę zaczarowany zwłaszcza ten wynik gdzie Robin jako ptaszek strzelił gola w powietrzu :D
uzil25: Chelsea wygrywając LM też grała pięknie? Celtic bunkrując się np. z Barca i wygrywając też grał pięknie? Grecja ze swoim autobusem wygrywając mundial też grała ofensywny i atrakcyjny futbol?
Anglia zafundowała wszystkim dwa emocjonujące mecze grając ofensywnie, czy ci się to podoba czy nie. Jednak to, że gra się efektywnie nie znaczy, że gra się efektownie i tyle w temacie. Mówiąc o ich grze na pewno grali dobrze, momentami bardzo ale wynik równie pewno nie jest dobry.
Diabelred: No to Anglia juz oficjalnie wraca do domu, mecz z Kostaryka bedzie meczem o pietruszke. No to teraz czas na podsumowanie... Na tym mundialu Anglicy mieli naprawde fajny i niezly sklad. Jednak najwiekszym problemem tej kadry dla mnie jest Hodgson. Dopoki nie zatrudnia jakiegos mlodszego zagranicznego trenera(nie Brytyjczyka) z pomyslem na zmiane gry Anglii ,dopoty nigdy nic nie graja na Mundialu czy ME. Tak jak Xavi powinien sobie juz darowac gre dla kadry, to samo tyczy sie Gerrarda. Nie dosc, ze zagral slabo, to jeszcze ma pecha, najpierw pozbawil Liverpool szansy na majstra, a teraz z kolei przez niego Anglia nie wyjdzie z grupy.
TinyScouser:Komentarz zedytowany przez usera dnia 20.06.2014 21:33
No to na pewno. Ja najbardziej żałuję słabej jednak dyspozycji Sterlinga i niewidocznego Welbeck'a (po meczu w Monachium można było oczekiwać po nim wiele więcej).
Rooney na plus, chociaż gdyby wykorzystał chociaż jeszcze jedną okazję.... ;)
Nie chciałbym jakoś specjalnie winić Hart'a, ale można powiedzieć, że zdecydowanie to nie były jego najlepsze występy. Chociaż, z drugiej strony, nie wiem czy Foster spisałby się wiele lepiej...
ferdas: Gerrard zagrał tragicznie, gracz z takim nazwiskiem w dodatku kapitan okazał się jednym z najslabszych punktow, zamiast podniesc druzyne do walki wrecz przeciwnie ,byl filarem ich porażki... nie to zebym obwinial tylko jego, bo oczywiscie jest to wina takze pozostalych graczy i braku skutecznosci, Welbeck tez nie zachwycil podobnie jak Sterling, dwie młode nadzieje i doswiadczony filar Stefek dali ciała po maksie, szkoda mi Rooneya, jeden z najlepszych graczy meczu. angielska defensywa mogla troche poforsowac i pokopac suareza zeby go zneutralizowac a nie dac mu pole do popisu
ferdas: i spokojnie zakontraktowac Shawa, bo dla Anglii mundial dobiegl konca, a nie mowilem ze nie maja najmniejszych nawet szans na jakikolwiek sukces, a wielu wierzylo w jakies przepowiednie zwiazane z Chochita Wurst, Atletico i Realem
Manuel11: Dawno nie widziałem tak ciekawie grajacej Anglii mecz był szybki z mnostwem sytuacji naprawde szkoda tych nie wykorzystanych niestety Roo tez sie do tego włacza Bravo za walke i inna gre niz do tej pory na duzych imprezach.................nadzieja umiera ostatnia
mycka86: Anglicy są sami sobie winni. Po wyrównaniu Urugwaj był na kolanach i mogli spokojnie ich wypunktować. Zamiast tego walili bez sensowne długie piłki. I w dodatku dali sobie wbić frajerską bramkę i to przez zawodnika, który powinien być najlepiej pilnowany.
Rooney moim zdaniem grał dobrze, ale nie było równowagi między formacjami i generalnie cała drużyna grała bez pomysłu.
Na papierze mają jeszcze szanse na awans, ale nie oszukujmy się skoro nie potrafili wygrać z tak słabym Urugwajem, to nie zasługują na wyjście z grupy. A nawet jak jakimś cudem uda im się wyjść, to 1/8 jest szczytem ich możliwości.
uzil25: Anglia grała źle? My chyba różne mecze oglądali... mecz był świetny i na pewno lwy grały lepiej od Urugwaju. Trzeba oddać, że Gerrard i Henderson są beznadziejni a ten pierwszy to nie złe drewno tyle strat i jeszcze błąd przy główce. Do tego przerzuty wykonywał jak jakiś kloc z węglem a kreowanie gry to dramat. Baines w meczu z Włochami dramat i tu też na początku dramat ale z czasem się rozkręcić. Jagiełka dramat, Welbeck i Sterling to samo. Sturidge też słabo. Jednak Johnson, Barkeley, Cahill i Rooney zagrali dobrze. Do naszego napastnika można mieć pretensje o jedną setke tak to zagrał dobrze+gol. Ogólnie świetny spektakl ale wielcy gracze Liverpoolu zawiedli na czele z drewnianym Gerrardem, gdyby zdobyli ten punkt awans by mieli a tak to do domu... jeśli mam komuś wytłumaczyć czemu dla mnie Gerrard to drewno wytłumaczę ale wystarczy spojrzeć na jego postury i ruchy...
filu8:Komentarz zedytowany przez usera dnia 20.06.2014 08:45
Roy Hodson jest bardzo słabym trenerem o uważam, że wszelkie zmiany należy zacząć od niego. Ten trener nie wyciąga żadnych wniosków po porażkach!! Do tego Sterling to masakra to jest jakaś. Totalnie bezmyślny zawodnik.
jaratkow: Nie wiem, może oglądaliśmy inne mecze innej Anglii..? Ja zarówno w meczu z Włochami jak wczoraj z Urugwajem widziałem lepszą drużynę niż na poprzednich turniejach mistrzowskich. To pech Lwów, że trafiły do takiej grupy z tak dysponowanymi rywalami. A wyliczanie zawodnikom ich indywidualnych błędów? Czy ma sens? Idąc tym tokiem myślenia można pozbawić się radości gdy nasza ulubiona drużyna wygrywa. Przykład: nawet w wygranym 5:1 meczu z Hiszpanią holenderskim piłkarzom nie wszystko wyszło i "weszło". W mojej ocenie na mundialu w Brazylii lepsza jest gra Anglików niż wynik. Prawdziwa krytyka należy się np. obrońcom tytułu - ci nie tylko nie mają wyników ale jeszcze nic nie grają
klb9k: Cała drużyna zagrała fatalnie. Jagielka to kompromitacja , Baines żadnego dobrego dośrodkowania z akcji , Gerrard mnóstwo strat , Welbeck bez komentarza , Rooney marnuje setki , Henderson przeciętny. Tam musi być dużo zmian jeżeli chcą ruszyć z miejsca ja pokusiłbym się o ustawienie 4-3-3 i taki skład : Hart - Johnson Smalling Cahill Shaw - Wilshere Jones Barkley/Lallana - Sterling Rooney Sturridge
zbyszek7: Jak pan trener wystawi na mecz z Costarica 4, 5 nowych grajkow to bedzie szansa na jekies punkty. Jesli wystawi ta sama zlota jedenastke to do domu z niczym
mcis: problem Gerrarda jest taki, ze przez ostatni rok byl graczem nastawionym glownie na defensywe, a tu mu kazali grac jak za mlodzienczych lat. to nie Pirlo, wiec szalu nie bylo
lukiton0589: Przed mundialem na kozła ofiarnego wzięto Cleverleya, a teraz został nim Rooney (jakby nie patrzeć, żeby nie on to Anglicy po stronie goli mieliby zapewne 0). Zachwycali się tymi Sterlingami, Gerrardami i Hendersonami, a oni grają takie padło, że aż żal na to patrzeć. Na dodatek Sturridge i Sterling myślą, że to Premier League i sędzia odgwiżdże im każdego nura w polu karnym.
mcis: jesli chodzi o Rooneya to 1 gol na 5 100% okazji w 2 meczach to okropna srednia, i chyba o to wszystkim chodzi. ja osobiscie bylbym zadowolony z 1 gola gdyby mial 1 100% okazje, bo to oznacza pewnosc w poczynaniach na boisku, patrz na vP nie ma jakis zabojczych rajdow, czy akcji, ale to co mial strzelic to strzelil
Diabelred: Wyjsc jeszcze moga, jednak musza liczyc, na korzystne dla nich wyniki innych spotkan. Ja tam dopiero podsumuje ich gre, kiedy juz nawet matematycznych szans nie bedzie na wyjscie z grupy. W sumie to najczarniejsza robote wykonal Johnson, Rooneyowi wystarczylo tylko to wbic. Zdziwilbym sie, gdyby nawet takiej akcji Anglik nie zamienil na bramke.
JustDoIt: Sytuacja z główką Rooneya nie należała do najłatwiejszych, druga sytuacja, no tu już można winić Wazze, jednak świetna obrona Musslery. Gerrard, no szkoda go troche.
soldier: 2 setki? Ten strzał głową w poprzeczkę to zwykły pech, ciężko tu się doczepić do Rooneya, że coś zrobił źle. A już na pewno nie ma go co porównywać z Gerrardem, bo jeden z ich był motorem tego zespołu a drugi piątym kołem u wozu.
dagoberto: Redheart. Piszesz ze Rooney zagral piach a on byl najlepszym graczem w swojej ekipie, cos ci sie chyba pomylilo jesli chodzi o gre Roo w tym meczu. Moim zdaniem zagral swietnie i dzieki niemu anglia byla w tym meczu bardzo dobra.
dagoberto: No mamy inne zdanie co do gry Roo, gdyby mu dopisalo wiecej szczescia to mialby 3 bramki na koncie,i nie licze tej setki bo tam powinien strzelic bramke, mowie o wolnym i glowce w poprzeczke.
soldier: Już po pierwszym meczu było widać, że Gerrard jest najgorszym zawodnikiem w tej kadrze(mimo solidnej konkurencji ze strony Welbecka). Szkoda, ze Hodgson tego nie widział, bo jako zespół, grali całkiem nieźle.
Amycus:Komentarz zedytowany przez usera dnia 19.06.2014 23:07
Dla mnie też jest najlepszym napastnikiem na świecie razem z Robinem a co do dogadania się myslę że już zakopali topór wojenny zresztą nawet Evra oddał głos na niego
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.