Nick Powell najlepszym zawodnikiem w historii Crewe!

Bossicky: To w Wigan kreują go na 10, moim zdaniem Powell to taki drugi Scholes, owszem może grać w ofensywie, ale też świetnie a może nawet lepiej radzi sobie w środku pomocy i tam jak najbardziej byłby nam przydatny. W następnym sezonie powinien zostać włączony do pierwszej kadry i ogrywać się z częstotliwością podobną do Januzaja w obecnym. Myśle, że to tzw. talent pewniak - który musi odpalić i zostać gwiazdą tego klubu podobnie myślę o jego starszym koledze Philu Jonesie - który w następnym sezonie będzie skałą! ;D

GGMU!

AlwaysBelieve77: Pozytywnie myślisz, ja nie byłbym co do niego tak przekonany. Jeśli chcemy z niego zrobić rozgrywającego to na co on gra na tej 10? To mu na pewno nie pomoże, choć lepsze i to niż ławka.

ax1d: Nick to nie jest "10" w żadnym wypadku. To jest rasowy środkowy pomocnik, box-to-box, którego tak bardzo nam brakuje. W Wigan gra tam, gdzie potrzebuje go zespół. Przecież nikt podpisując kontrakt na wypożyczenie nie zapewni piłkarzowi, że będzie grał tylko na jednej określonej pozycji.

Chestnut: On dopiero jest tu drugi sezon, w tamtym roku za SAFa zagrał kilka razy, więc wysłali go na wypożyczenie.

CRfan: Wydaje mi się, że zapomniałeś o Januzaju.

charnas: Gra w Wigan, nie że jest brany pod uwagę na ławke, gra regularnie. Chociażby to niższa liga to jednak tyle występów mu to poniekąd rekompensuje moim zdaniem

ax1d: Komentarz zedytowany przez usera dnia 18.04.2014 11:52

@Chestnut,
tylko my w środku mamy otchłań na pozycji Nicka. Nie mamy w zasadzie żadnego środkowego pomocnika, tylko samych ofensywnych i defensywnych. Wypuszczanie takiego grajka na wypożyczenie w takiej sytuacji jest głupotą. ZWŁASZCZA ŻE sezon i tak był spisany na straty, więc powinien się ogrywać u nas i w Premier League. Takie moje zdanie.

@CRfan, nie zapomniałem. Uważam, że pod względem potencjału wygląda to mniej więcej tak De Gea > Powell/Jones > Januzaj > Rafael/Lingard/Keane > Buttner/Smalling/Welbeck > reszta. Wielu z nas zapomina, że mimo regularnej gry, Rafael jest jeszcze dość młody i ma dużo czasu, żeby dopracować swoją grę na prawej flance, w co mocno wierzę. Celowo nie wstawiam Zahy, bo zbyt mało go widziałem, żeby móc coś więcej powiedzieć.

@charnas, masz rację. Chodzi mi o to, że po pierwsze jest to idealny sezon, żeby zgrywał się z drużyną docelową, poznawał styl gry, styl poruszania się, łapał to nienazwane porozumienie (a Nick ma na boisku doskonałą intuicję). Teraz się ogrywa, ale w przyszłym roku (oby) znów wskoczy w inną pakę, z innym stylem, innym ustawieniem, inną taktyką. Czyli znów czas zmarnowany za zaaklimatyzowanie się. Ten czas powinien być - moim zdaniem - teraz, kiedy nie gramy już o nic. Jednak kluczowym w wypadku Nicka "szczegółem" jest fakt, że w pierwszej XI United obecnie nie ma kto grać na jego pozycji.

Biafra: To działa na takiej samej zasadzie, jak gdyby zrobić sondę na DP, kto jest najlepszym piłkarzem w historii United. Czołówka to pewnie Ronaldo, Rooney, Beckham itd., a Best i reszta wybitnej historii daleko w tyle, gdyż młodzież ich nie zna lub nawet nie kojarzy...Smutne, ale prawdziwe.

Tak samo pewnie było w Crewe - wybrali jego, gdyż w ostatnich latach dał im sukces, młodzi kojarzą, a to oni mają największe przebicie w Internetach.

Fexo: @Biafra
Co w tym smutnego?
Kazdy wybiera swoja legende, ulubionego i najwartosciowszego zawodnika.
Dochodzi do tego fakt, ze teraz pilka jest ogolnodostepna w tv i internecie wiec latwiej jest sledzic poczynania gwiazdorow. Ja nie bede sie zachwycal Bestem bo nie widzialem go w akcji, nie przezywalem meczow z jego udzialem na zywo jak to mialo miejsce chociazby z wspomnianym przez Ciebie Becksem. A fakt, ze kibice Crewe wybrali zawodnika grajacego w ich klubie 2 sezony swiadczy tylko o tym, ze naprawde slabiutko u nich z dobrymi grajkami

ax1d: @Fexo, smutne jest to, że ludzie, którzy pamiętają chociażby takiego Besta czy Duncana, są dziś starzy, przez co ich zdanie nie jest brane pod uwagę, gdyż pewnie niewielu z nich śledzi twittery czy inne podobne wynalazki. Innymi słowy - takie wyniki nie czynią dzisiejszych zawodników lepszymi, a tylko lepiej kojarzonymi. Niebawem nie będzie wśród nas żywych, którzy będą pamiętali grę Charltona, Besta czy Duncana na żywo. I według takich "wyborów" okaże się, że nagle będą - zgodnie z wynikami - miernymi piłkarzami, a to nieprawda. Kluczowe jest tu określenie "najlepszy piłkarz w historii". Taki plebiscyt miałby sens pod tytułem "najlepszy piłkarz, jakiego pamiętam/widziałem na żywo". Wtedy OK. W takiej formie jest bez sensu.