Robin van Kto? Rooney nowym talizmanem United?

» 31 marca 2014, 11:54 - Autor: Biafra - źródło:
Wayne Rooney dał popis swoich umiejętności i pociągnął Manchester United do zwycięstwa 4:1 nad Aston Villą, co było z pewnością powodem do uśmiechu dla Davida Moyesa, który zaliczył bardzo smutny tydzień na Old Trafford.
Robin van Kto? Rooney nowym talizmanem United?
»
Angielski napastnik tydzień temu ustrzelił dublet przeciwko West Ham United, a swój wyczyn powtórzył w sobotę, dorzucając dwa gole w starciu z The Villans. Chociaż w bramkach tych było czasami dużo przypadku i szczęścia to okazały się one bardzo ważne w ostatecznym rozrachunku spotkania.

Rooney ma więc na swoim koncie cztery bramki w dwóch meczach, w których wystąpił jako samotny napastnik w moyesowskim systemie 4-5-1. Paradoksalnie, kontuzja Robina van Persiego obudziła potwora w byłym graczu Evertonu, bowiem odnalazł on formę strzelecką na czym bardzo korzysta drużyna United.

Po zdobyciu ładnego gola przeciwko Villi, Wayne\'a ma na swoim koncie 15 bramek w PL w tym sezonie, wyprzedzając o dwa oczka człowieka, którego niedawno zastąpił na pozycji napastnika. Co ważniejsze, umocnił swoją pozycję w tabeli wszech czasów strzelców Premier League, gdzie ze 171 golami zajmuje czwarte miejsce, mając o jednego gola więcej niż Frank Lampard.

Sobotni dzień nie zapowiadał się na tak cudowny, kiedy po zaledwie trzynastu minutach spotkania, Ashley Westwood wyprowadził Aston Villę na prowadzenie. Na szczęście, w szeregach United był Rooney, który doprowadził do wyrównania zaledwie siedem minut później. 120 sekund przed końcem połowy, Wayne ponownie ucieszył kibiców, tym razem pewnie wykorzystując rzut karny.

Reszta pozostawała kwestią czasu. Rywali po przerwie dobił Juan Mata, swoim pierwszym golem w barwach United, a kropkę nad \"i\" postawił Javier Hernandez w ostatniej minucie spotkania.

Wszystko wskazuje na to, iż Wayne Rooney od przyszłego sezonu będzie kapitanem Manchesteru United. Wydarzenia z ostatnich tygodni pokazują, że jest to obecnie najlepszy wybór. Jeszcze nie tak dawno, można było mieć ku temu wątpliwości, ale Anglik bardzo szybko je rozwiał.

Jego pasja przechodzi na kolegów, a zaangażowanie widać gołym okiem. Można wreszcie śmiało powiedzieć, iż gra dla Manchesteru United, nie dla pieniędzy.

Po 75 minutach meczu z Villą, mógł opuszczać murawę z hattrickiem na koncie, lecz żaden z jego pozostałych trzech strzałów nie wpadł do siatki. Jednak można bardzo łatwo wytłumaczyć brak trzeciej bramki, spoglądając na to, gdzie przez całe spotkanie grał Roo.

Jego podania być może nie było zawsze celne i nie zaczynały każdej groźnej akcji, ale mówimy przecież o piłkarzu, który w tym meczu grał jako wysunięty, osamotniony napastnik. Próbował znaleźć kolegów 17 razy, z czego 12 podań zakończyło się sukcesem - daje to 71% skuteczność.

Ostatni pojedynek odbiegał też nieco od standardów Rooneya jeśli chodzi o grę w defensywie. Zaliczył tylko jedno przejęcie i zero odbiorów, co zwykle wygląda inaczej. Znów wróćmy jednak do punktu wyjścia - tym razem grał on przecież jako napastnik.

Poniższe zestawienie pokazuje, iż Roo bardzo rzadko wracał się na własną połowę, żeby pod nieobecność Robina van Persiego wypełniać jego obowiązki. Grał jako typowa \"9\", więc gdyby za często cofał się do obrony, piłkarze tacy jak Shinji Kagawa czy Juan Mata nie mieliby nic do powiedzenia w ofensywie.

W poprzednim sezonie to Holender był talizmanem United, teraz, jak widać, jest nim Anglik.

Mówiąc krótko: Wayne Rooney w ostatnich meczach zrobił różnicę, której Manchester United pod nieobecność Robina van Persiego, cholernie potrzebował. Anglik stał się swoistym talizmanem klubu i miejmy nadzieję, że podczas starcia z Bayernem Monachium, zagra on na najwyższym poziomie. Bez tego, nie mamy po co wychodzić na murawę.

Równanie jest więc proste, jeśli Rooney zagra wybitnie, cała drużyna tak zagra.


TAGI


« Poprzedni news
Büttner: Zrobię wszystko, aby zatrzymać Robbena
Następny news »
Rafael opuścił trening przed meczem z Bayernem

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (12)


Diabelred: ,,Równanie jest więc proste, jeśli Rooney zagra wybitnie, cała drużyna tak zagra.'' rownie dobrze moze powiedziec to samo o van Perism, patrz poprzedni sezon czy rewanz z Olympiakosem, kwestia formy... :)


Szkoda, ze ten nasz nowy talizman nie dal nam mistrzostwa, czy chociaz gry w LM jak ten stary... :/. Ja nadal twierdze, ze Moyes powinien zaczac grac dwoma wysunietymi napastnikami(jak City, ktore gra duetem Negredo - Aguero), tak zeby ani jeden ani drugi nie musial sie fochac, ze nie gra na swojej pozycji, albo ze grzeje lawe. Tylko do tego potrzebne jest kupienie ŚP, skrzydlowego na poziomie City i w tym juz zadanie Moyesa...

Co do van Persiego i Rooneya, to dla mnie w poprzednim sezonie w lepszej dyspozycji byl Holender, w tym sezonie natomiast w lepszej formie jest Anglik.
» 2 kwietnia 2014, 18:50 #8
manutdfan92: Odbudowanie Rooneya to chyba jeden z tych małych plusów dla Moyes'a, bo trzeba powiedzieć, że takiej dyspozycji nie widziałem u niego dawno (2009/2010?), a energią przypomina tego chłopaka, który dopiero co przyszedł z Evertonu. I muszę stwierdzić, że wyżej cenie sobie go od RvP ze względu na jego wszechstronność. Fergie kupił Holendra do gry w określonym schemacie i to mu się udało i zaowocowało mistrzostwem. Natomiast jeśli chcemy grać coś bardziej nowoczesnego, z wymiennością pozycji to uda nam się to tylko z kimś o charakterystyce Rooney'a na szpicy. Choć z drugiej strony szkoda oddawać kogoś kto obchodzi się z piłką ja van Persie.
» 31 marca 2014, 23:43 #7
Janks7: Ja zawsze się śmiałem gdy twierdzono wraz z przyjściem RvP że to jest niby Robin van Manchester, że Manchester bez niego nie istnieje itp itd.
Przecież przed jego przyjściem Rooney zdobywał i po 20+ goli w samej lidze, myślę że Fergie sprowadził Robina by ten pomógł mu po prostu ułatwić zadanie zdobycia 20 Mistrzostwa Anglii bo był w genialnej formie w tamtym czasie i na głodzie zostania mistrzem Anglii, a na dodatek chciał go Manchester City i gdyby tam trafił to mielibyśmy zadanie wyjątkowo ciężkie, Rooney za SAFA miewał ostatnimi laty kaprysy i myślę że między innymi dlatego zdecydował się na sięgnięcie po Robina.
» 31 marca 2014, 21:26 #6
4uKrychu: Ja bym raczej powiedział, że Rooney to "nowy - stary" talizman :P Jeszcze przed przyjściem RvP nikt nie miał wątpliwości kto jest asem. Potem każdy jarał się holendrem o Roo zapominając, a przecież to on charował na gole Van Persiego w mistrzowskim dla United sezonie.
» 31 marca 2014, 15:17 #5
OldTrafford1988: A ja myślę, że RVP nie pasuje już teraz całkowicie do naszego składu. Cały czas twierdzę i zdania nie zmienię, że SAF go kupił by pokazać MC, Chelsea, że też United mogą kupywać wielkie gwiazdy. Powiecie ale zdobył nam majstra dzięki swoim golom, ale skąd możecie wiedzieć czy Rooney nie strzelił by ich i nawet więcej niż on. Z RVP u nas jest tak jak z Ibrą było w Barcelonie niby strzelał bramki ale nie pasował do koncepcji. Jest nadzieja, że właśnie Barca będzie chciała go kupić i MU powinno go sprzedać dla dobra drużyny. Wtedy na szpicy może grać Rooney dochodzi dwóch rezerwowych czyli Welbeck i Chicharito i co mało?? ok to niech pomału Will Keane się ogrywa czy ten Wilson, który ma potencjał porównywalny do Rooneya.
» 31 marca 2014, 14:39 #4
OldTrafford1988: Komentarz zedytowany przez usera dnia 31.03.2014 16:06

Masz rację ale jaki był sens kupowania kolejnego napastnika zamiast kupicz jakiegoś kreatywnego środkowego pomocnika, bo na tej pozycji kulejemy od 3sezonów.
» 31 marca 2014, 16:04 #3
Diabelred: Ja mysle, ze SAF kupil RVP, na takiej zasadzie, jak Moyes Mate. W przypadku Holendra SAF liczyl, ze mocno pomoze w walce o majstra no i swoje zadanie wypelnil. Natomiast w przypadku Maty Moyes liczyl, ze jego sciagniecie uratuje top 4...
» 2 kwietnia 2014, 18:39 #2
wazza89: "Paradoksalnie, kontuzja Robina van Persiego obudziła potwora w byłym graczu Evertonu, bowiem odnalazł on formę strzelecką na czym bardzo korzysta drużyna United." - to nie było zbyt trudne do przewidzenia. Nie ma chemii między naszymi gwiazdorami niestety. Na city tez wystarczyło wyjść skrzydłowy-Mata-Kagawa - Rooney i na 100% lepiej by to wyglądało. Niestety Moyes wystawił na skrzydle(?) Cleverleya
» 31 marca 2014, 12:35 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.