David Moyes wdzięczny kibicom United

Szkocki menadżer postanowił również nie krytykować decyzji Marka Clattenburga, który podyktował dziś trzy rzuty karne dla gości.

- Oczywiście jest to bardzo trudny dzień dla Manchesteru United, przegraliśmy mecz po trzech rzutach karnych. Niektóre decyzje były prawidłowe, inne nie. To trudna sytuacja, straciliśmy bramkę tuż po wznowieniu gry, co bardzo utrudniło nam osiągnięcie korzystnego rezultatu. Liverpool był dziś lepszym zespołem - stwierdził Szkot.

- The Reds zaprezentowali się lepiej, otrzymali rzuty karne w kluczowych momentach spotkania. Na niektóre zasłużyli, inne im się nie należały. Lepiej jednak będzie, jak nie będę mówił nic więcej na ten temat. Decyzjami sędziów zajmują się specjalne organy i to one powinny ocenić dzisiejszy mecz.

Menadżer Manchesteru United nie chciał udzielić komentarza również w sprawie czerwonej kartki dla Nemanji Vidicia.

- Jak już mówiłem, lepiej będzie, jeśli nie będę komentował tych decyzji. Uważam, że my również zasłużyliśmy na jedenastkę. Zachowanie Glena Johnsona nie różniło się zbytnio od tego, co zrobił Phil Jones. Rzeczy nie układały się dziś po naszej myśli. Moi zawodnicy bardzo się starali. Rzut karny był momentem zwrotnym w pierwszej połowie. Najgorsza była jednak utrata gola tuż po wznowieniu gry - podkreślił Moyes.

- Zakończenie sezonu w pierwszej czwórce na pewno będzie trudne, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy i zobaczymy, jak potoczą się pozostałe spotkania. Chciałbym bardzo podziękować kibicom za wsparcie. Jeśli podobnie będzie w środę, to mamy szansę na awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów - podsumował szkocki szkoleniowiec.