Manchester United w półfinale Capital One Cup!

Spotkanie rozpoczęło się od przewagi Stoke, które dłużej utrzymywało się przy piłce. Pierwszą groźną sytuację stworzyli jednak goście. W trzeciej minucie strzelał Ashley Young, ale piłka po uderzeniu Anglika trafiła tylko w boczną siatkę. W 11. minucie pierwszy strzał oddali gospodarze. Strzelał Cameron Jerome, ale pewnie jego piłkę po jego uderzeniu złapał David de Gea. Pierwszy kwadrans dla United, co potwierdza statystyka posiadania piłki. 63% dla Czerwonych Diabłów i 37% dla Stoke.

Najciekawsza sytuacja tej pierwszej części gry miała jednak miejsce w 30 minucie. Wtedy to sędzia Mark Clattenburg przerwał spotkanie na kwadrans z powodu oberwania chmury nad Brittania Stadium i piłkarze obu drużyn zeszli do szatni. Po 15 minutach gracze wrócili na boisko i dograli pierwszą część spotkania, w której już nic ciekawego się nie wydarzyło i na przerwę oba zespoły schodziły przy remisie 0:0.

Druga połowa lepiej rozpoczęła się dla podopiecznych Moyesa. W 55. minucie strzelał Anderson, ale uderzenie Brazylijczyka było zbyt słabe by zaskoczyć Sorensena. Chwilę później głową strzelał Welbeck, ale piłka po strzale Anglika minęła minimalnie bramkę Stoke. Co nie udało się Welbeckowi i Andersonowi powiodło się Youngowi. Były skrzydłowy Aston Villi wymienił kilka podań z rezerwowym Javierem Hernandezem, który na placu gry pojawił się w miejsce Andersona i na koniec mocnym strzałem nie dał szans Sorensenowi. Było 1:0 dla gości i było to prowadzenie w pełni zasłużone.

Manchester United nie spoczął na laurach i szukał drugiej bramki, która uspokoiłaby grę Czerwonych Diabłów. Chwilę później Young, na którego mobilizująco zadziałała zdobyta bramka przeprowadził ładną akcję zakończoną dobrym, płaskim strzałem, który minął jednak bramkę gospodarzy. W 66. minucie z trybun na Brittannia Stadium dało sięsłyszeć fanów United śpiewających: "We're on our way to Wembley!". Tę przyśpiewkę szybko mógł ukrócić Walters, ale napastnik Stoke nie dopadł do piłki zagrywanej w pole karne. Sporo szczęścia mieli w tej sytuacji piłkarze Davida Moyesa.

10 minut później było już w zasadzie po meczu. Znowu łądną akcję przeprowadził świetny tego dnia Ashley Young, który ściągnął na siebie uwagę dwóch graczy Stoke i odegrał do nabiegającego Patrice’a Evry, który kapitalnym, technicznym strzałem pokonał Sorensena. Było 2:0 i gracze Moyesa spokojnie „dowieźli” ten wynik w pełni kontrolując boiskowe wydarzenia. To zwycięstwo dało Czerwonym Diabłom awans do półfinału Capital One Cup.

Stoke City - Manchester United 0:2 (0:0)

Bramki: Young 62', Evra 78'

Stoke City: Sorensen - Cameron, Shawcross (Adam 71'), Wilson, Pieters - Walters, Palacios, Ireland, Whelan, Assaidi (Arnautovic 59') - Crouch.

Manchester United: De Gea - Rafael, Evans, Smalling, Evra - Jones, Cleverley - Valencia, Anderson (Hernandez 55'), Young - Welbeck (Fletcher 82')