Chris Smalling o pogromie na Bay Arena

Angielski obrońca wpisał się na listę strzelców oraz miał spory udział przy samobójczym trafieniu Emira Spahicia.

- Mogę szczerze przyznać, że nie byłem autorem bramki, w której Emir Spahić skierował piłkę do własnej siatki. Starałem się po prostu wywrzeć na nim presję i na szczęście przyniosło to oczekiwany skutek.

- Wszyscy jesteśmy zachwyceni tym rezultatem. Uważam, że zasłużyliśmy sobie na tak dobry występ. W poprzednich meczach bardzo często dominowaliśmy, lecz nie potrafiliśmy ostatecznie rozprawić się z rywalem. Wczoraj to nam się udało i czujemy dzięki temu spory zastrzyk pewności siebie - powiedział Smalling.

- Świetnie funkcjonowała defensywa, a w ataku straszyli Shinji Kagawa, Antonio Valencia czy Nani. Założyliśmy sobie, że chcemy jak najbardziej zdominować rywala i stąd tak duża liczba zawodników angażujących się w poczynania ofensywne. Na szczęście ostatni mecz odbędzie się na naszym stadionie. Udowodniliśmy już, że w europejskich pucharach zawsze jesteśmy groźnym rywalem.

- Nie jesteśmy zmęczeni, wszystkich zawodników opanował spory entuzjazm. Jeżeli pokonamy Tottenham na White Hart Lane, to będzie to bardzo udany tydzień - podsumował Anglik.