"Zrobię wszystko, aby zapisać się na kartach historii"

Szkot jest oczywiście podekscytowany możliwością pracy na Old Trafford jako sukcesor Fergusona, który podczas swojej kariery zdobył aż 38 pucharów, jednak z drugiej strony, były szkoleniowiec Evertonu, zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności i ogromu zadania, jakiego się podjął.

- Podczas przejmowania sterów w takim klubie jak Manchester United, po kimś takim jak sir Alex Ferguson to oczywiste, iż jest spora obawa i dawka strachu - wyznał Moyes.

- Jednak to dobrze. Dzięki temu nieustannie pozostajesz skupiony, to bardzo pomaga w pracy, gdyż cały czas musisz być w grze. Niedawno usłyszałem 'to dla Ciebie łatwizna'. Nie powiem czyje to słowa, ale dodam, że nie postrzegam tak tego. Dobrze wiem, że bycie menadżerem United to nie jest łatwa praca.

- Z drugiej strony, to idealne miejsce do pracy, ze względu na możliwości jakie mam oraz na to, co pozostawił mi po sobie Ferguson. Czasami jest tak, a wiem to z opowieści piłkarzy, że przy zmianie trenera każdy chce zaimponować nowemu menadżerowi. Muszę przyznać, iż moi nowi podopieczni wywarli na mnie niesamowite wrażenie, to profesjonaliści w każdym calu.

- Zaczynamy zupełnie nową erę. Niezależnie od tego, co bym teraz powiedział, moją rolą jest tworzenie historii tego klubu.

- Zamierzam podążać śladami, wytyczonymi przez dwójkę wspaniałych ludzi, sir Matta Busby'ego oraz sir Alexa Fergusona. To jest niewiarygodne, co ta dwójka osiągnęła z klubem, powinni nakręcić o tym film.

- Teraz muszę zrobić wszystko, aby o mojej historii i mojej drużynie również mówiono w przyszłości w podobnym tonie - zakończył Szkot.