Harvey: ad. 1). Bramka - De Gea to bramkarz na lata. Ktoś pokroju Van der Sarra czy Schmeichela. Problem jest taki, że zmienników dla niego nie mamy. Lindegard czy Amos to nie jest klasa United. Koniec.
ad. 2). Defensywa. Mamy potencjał, ale głównie w środku. O ile Rafael faktycznie poczynił niebotyczne postępy i jest na pewno jednym z naszych najmocniejszych ogniw, to brak zmiennika może się dać w kość. Trzeba tam kogoś kupić, albo dawać szanse chłopakom z drużyny rezerw czy akademii. Fabio w QPR nie gra nic ponadprzeciętnego, łapie głupie kartki i czasami zanotuje asystę... dla przeciwnika. To nie jest klasa swojego brata. Niestety. Co do Evry - wyśmienity sezon. Problem polega na tym, że Francuz ma 34 lata, a jest bocznym obrońcą, więc dużo już takich sezonów nie zagra. Buttner? Ma zbyt duże parcie do przodu, przez co zostawia ogromne luki, które musi za nim łatać skrzydłowy lub ktoś z pary środkowych obrońców. W tym sezonie miał bodaj jeden naprawdę dobry występ.
ad. 3). Pomoc - tutaj jest bieda. Kagawa - wbrew temu co mówisz, wcale powodów do optymizmu nie daje. Poszła na niego gruba kasa, a facet zagrał raptem 2 dobre mecze (z czego jeden to chyba w sezonie przygotowawczym). Aż bije w oczy to, jak bardzo Japończyk boi się fizycznych starć. Problem polega na tym, że Anglii to jest codziennością. Jest mało produktywny, jak coś robi to taka sztuka dla sztuki bardziej. I to ciągłe cofanie nogi. Ehh. Skrzydeł nawet nie będę komentował, bo jak w tamtym sezonie to skrzydła nas napędzały, tak w tym cała trójka zapomniała jak się gra w piłkę. Czekam z niecierpliwością na Zahę, może chłopak rozrusza coś.
W środku pola teraz będzie pewnie grał Rooney w parze z Carrickiem (który zanotował wyśmienity sezon), więc jakoś to będzie. Chociaż wzmocnienie by się przydało, bo to co czasami potrafił odwalić Cleverley (cudownym występ z Chelsea w 1. meczu F.A. Cup) czy Andi to głowa boli. Giggs jak ma grać, to niech gra na skrzydle, bo w środku pola bardziej przeszkadza. A na swojej nominalnej lewej flance jeszcze potrafi mieć wpływ na grę.
Ad. 4). Atak - niby jest OK, niby jest RvP. Problem polega na tym, że jak mu nie idzie to się zaczynają schody. Chicha powinien grać częściej, a Welbeck - który moim zdaniem był jednym z lepszych piłkarzy tego sezonu - MUSI zacząć wykańczać akcje. Bo co z tego, że jest w stanie holować piłkę 50 metrów, jak później nie trafia nią w bramkę.
Nadzieje?
Żeby jakimś cudem ktoś tam pomyślał "A, zwiększmy budżet.", a ktoś inny (w domyśle SAF) "A, może i faktycznie ten Bale to będzie taki nasz drugi Ronaldo" i go kupimy. Ja wiem, że to jest BARDZO mało prawdopodobne, ale przydałby się nam strasznie. A jak nie Bale, to ktoś inny, kto wprowadzi dynamikę do tego zespołu.
Ponadto - trzeba coś zrobić z motywacją. Mam dosyć meczy, gdzie po strzeleniu na 1:0 w 15 minucie mistrz Anglii zaczyna się cofać i oddawać pole KAŻDEMU przeciwnikowi. Tam trzeba wprowadzić to, co robi Real czy Bayern - ofensywny styl gry. Cały czas, niezależnie od wyniku. Żeby już nie powtórzyła się sytuacja jak z F.A. Cup z Chelsea, jak z Sunderlandem, który zamknął nas jak dzieci na własnej połowie etc.