W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Mimo lekkiego niesmaku, jaki pozostawił po sobie remis z Chelsea w Pucharze Anglii, Michael Carrick twierdzi, że jego zespół już nie może doczekać się pokonania rywala na wyjeździe.
» Michael Carrick w tym sezonie nie zawodzi swojego zespołu
W pierwszej połowie pomocnik był jednym z najlepszych piłkarzy na boisku, nie powstrzymało to jednak zawodników Rafy Beniteza przed wyrównaniem wyniku.
- Pojedziemy na Stamford Bridge optymistyczni jak zwykle, wierząc w zwycięstwo - powiedział Carrick w wywiadzie z MUTV. - To ciężkie miejsce dla drużyny gości, zwłaszcza że Chelsea jest naprawdę silna, ale to mecz ostatniej szansy, który może okazać się prawdziwym klasykiem. Liczę na to, że tym razem to my wygramy.
Na zwycięzcę czeka w przyszłym miesiącu półfinał z Manchesterem City. Jeżeli to Czerwone Diabły okażą się lepsze, po raz kolejny trafią na przeciwnika z Premier League, jednak Carricka nie denerwuje ciężka droga klubu w tej edycji Pucharu Anglii.
- Tak po prostu jest - stwierdził pomocnik. - Jeżeli pokonamy Chelsea, spotkamy się z City i na tym własnie polegają te rozgrywki: musisz wygrać z każdym.
Fantastyczny powrót Chelsea w meczu z United wciąż pozostawia Czerwonym Diabłom nadzieję na awans, mimo tego Carrick wyznał, że rewanż to najgorszy scenariusz z możliwych.
- Mamy mieszane emocje odnośnie tego spotkania - powiedział Anglik. - To rozczarowujące, że nie udało się nam obronić prowadzenia i nie mamy na to żadnego usprawiedliwienia. Z drugiej strony kiedy The Blues agresywnie zaatakowali pod koniec meczu, nie daliśmy się pokonać.
- Nawet strzał Maty, który fantastycznie obronił de Gea, mógł nas wyeliminować. David wziął się w garść w kluczowym momencie spotkania, dzięki czemu wciąż mamy szansę na Wembley. Musimy być mu za to wdzięczni. To, że jest dokładnie wtedy, kiedy go potrzebujemy, ukazuje jakość jego gry.
- Skupiamy się teraz na rzeczach pozytywnych: wciąż jesteśmy w grze, stoimy przed kolejną szansą, dlatego będziemy myśleć o następnym meczu - podsumował Carrick.
Kanapka: Nie podoba mi się jedno zdanie z ust Carricka, albo jest po prostu źle przetłumaczone:
"David wziął się w garść w kluczowym momencie spotkania"
Hmm mam przez to rozumieć że DDG źle bronił przez całe spotkanie ?!
Diabel16: Ja zastanawiam się tylko nad jednym,jak z numerem 7 może grać piłkarz który nie potrafi przejść rywala?To hańba dla numeru który nosił Best czy Ronaldo.........
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.