hater1993: Odnosnie przepisow pleciesz TOTALNE GLUPOTY! Przy rekach tylko CELOWOSC ma znaczenie, przynajmniej wedlug przepisow. Co do Naniego, byl pierwszy przy pilce, atakowal pilke, wiec i tu on nie mogl FAULOWAC. Faulowal Arbeloa(niewazne jaka czescia ciala), nie atakowal pilki, ale nie robil ni umyslnie, zlosliwie i celowo. Wie czemu wedlug Ciebie to Nani zasluguje na czerwien? Za nieumyslne, niebezpieczne zagranie(bo faulu nie bylo, wyjasnilem wczesniej)? Co do Lopeza IDENTYCZNA sytuacja, z jedna mala roznaca, jest bramkarzem. Gdyby nie uderzyl Vidicia, przy jego wyjsiu prawdopodobnie padla by bramka. Czyli wedlug Twojej interpretacji czerwien z miejsca, bez gadania. A mimo wszystko pisalbym, ze to jest NACIAGANA, Ty zapewne takze. Do tego Lopez widzial wszytsko, Nani nie. Wracajac do pierwszego meczu, to obiektywnie stwierdzajac Manchester byl blizszy wygranej, wiec nie rozumiem dlaczego sie tym irytujesz. Moge powiedziec, ze real gral lepiej, ale co z tego jak to MU dochodzilo do sytuacji(klarownych). Poza tym tu juz EWIDENTNA czerwien dla Varane(z drugiej strony lepiej jak takich sytuacji sedzia nie dyktuje, niz za duzo gwizda(Ramos)). Evra wychodzil na czysta pozycje, faul od tylu, spozniony, w 100% celowe ryzyko. Aha, i piszesz, ze faul Ramosa nie jest oczywisty, a faul Naniego jest tylko i wylacznie na czerwien? To podchodzi pod hipokryzje, naprawde. Faul Ramosa byl, i jak to mowisz skutek tego, ze nie padla bramka, a mozna powiedziec setka, by byla. Wiec i tu "mogl" sedzia rzucic czerwienia, tymbardziej jak Ramos gral, caly czas spozniony(Nani pierwszy faul). Skutek napewno "lepszy" w tej sytuacji...