W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Steven Gerrard przyznał, że w przypadku zdobycia na Old Trafford bramki po zagraniu ręką, bez żadnych wyrzutów cieszyłby się z trafienia.
» Steven Gerrard uważa, że zgłaszanie sędziemu zagrań ręką nie jest powszechną praktyką
Pomocnik nawiązał w ten sposób do sytuacji z zeszłego tygodnia, gdy Luis Suarez trafił do siatki bramkarza Mansfield, pomagając sobie właśnie ręką. Po spotkaniu pojawiły się głosy krytyków, według których urugwajski napastnik powinien był przyznać się sędziemu Andre Marrinerowi do złamania przepisów.
Gerrard, zapytany, co zrobiłby, gdyby taka sytuacja powtórzyła się w niedzielę, odparł: - Oczywiście, że celebrowałbym to trafienie.
- Nie zamierzam kłamać, że od razu pobiegłbym do sędziego i powiedział, że doszło do zagrania ręką. Jak myślicie, co zrobiłby Rooney?
- A jak zachował się Roy Carroll parę lat temu, kiedy piłka weszła za linię na ponad 3 metry? Jakoś nie zauważyłem, żeby Carroll albo Alex Ferguson zgłosili to wtedy sędziemu. Ktoś z was może to widział?
Swoimi słowami Gerrard podsycił napiętą atmosferę przed niedzielnym starciem, które, według samego obrońcy, nadal pozostaje największym meczem w Premier League, pomimo obecnej potęgi Manchesteru City czy Chelsea.
- United mają więcej tytułów ligowych, ale to my wciąż prowadzimy w pucharach europejskich - powiedział doświadczony pomocnik.
- City mają nowych właścicieli i personel, mimo to Alex Ferguson powiedział w zeszłym roku, że to spotkania z Liverpoolem są dla niego najważniejsze w ligowym kalendarzu. U nas jest tak samo.
czerwonydevil: No cóż, szczera prawda. Żaden zawodnik nie odwróciłby się do sędziego, aby się przyznać. Każdy liczyłby, że bramka zostanie uznana.
Derby z Liverpoolem to największe derby w Anglii. Przynajmniej takie jest moje zdanie. ;)
b90: " A jak zachował się Roy Carroll parę lat temu, kiedy piłka weszła za linię na ponad 3 metry? Jakoś nie zauważyłem, żeby Carroll albo Alex Ferguson zgłosili to wtedy sędziemu. Ktoś z was może to widział?"
O co chodzi? piłka weszła za linie na ponad 3 metry? To chyba za siatke musiała wylecieć.
Iwan711: Chodziło o to, że parę lat temu, a dokładniej 4/01/05 w meczu MU-Tottenham, piłka znalazła się w bramce MU 3 metry za linią, a sędzia uznał, że jednak nie przekroczyła linii. Wydaje mi się, że te 3 metry są mocno przesadzone.
Miszcz1908: A widzicie tutaj różnicę?. Caroll mógł siedzieć cicho ponieważ on nie brał udziału w akcji , nie czuł tego . Natomiast Suarez wiedział , że dotknął piłki ręką - Co to w ogóle za porównanie Panie Gerardzie?.
thetukan12: "Swoimi słowami Gerrard podsycił napiętą atmosferę przed niedzielnym starciem, które, według samego obrońcy, nadal pozostaje największym meczem w Premier League, pomimo obecnej potęgi Manchesteru City czy Chelsea."
Bartoosh21: "Swoimi słowami Gerrard podsycił napiętą atmosferę przed niedzielnym starciem, które, według samego obrońcy, nadal pozostaje największym meczem w Premier League, pomimo obecnej potęgi Manchesteru City czy Chelsea.
- United mają więcej tytułów ligowych, ale to my wciąż prowadzimy w pucharach europejskich - powiedział doświadczony pomocnik."
SirBetter: Ci znowu o jakiś rzeczach rozmawiają, jacy to oni nie są dobrzy, ile mają tytułów, kto wygrał ostatnie 1000000 meczy, te statystyki nic nie pokazują, liczy się tu i teraz.
Adam11: "United mają więcej tytułów ligowych, ale to my wciąż prowadzimy w pucharach europejskich " - Oj człowieku nie drażnij dziadka bo takie słowa są dla niego lepszą motywacją niż Geriavit. Zrównanie się z Liverpoolem pod względem wygranych w LM jest jeszcze cały czas w zasięgu Sir Alexa.
Oskar190: No i tu si z Gerrardem muszę zgodzić. Pewnie każdy z nas, nie ważne, czy gra na Orliku, czy grałby na OT także do takiego zagrania by się nie przyznał. Nie denerwuje mnie to, lecz wnerwia zachowanie fanów Liverpoolu, którzy po błędach na korzyść ich zespołu sedzą cicho, a jak sędzia niesłusznie przyzna rzut z autu dla MU to się plują o sędziach, FA i pewnie nawet, że Ferguson ma kontakty z Obamą czy NASA. Liczę na pewne zwycięstwo 3:1 i najlepiej, by nam dodatkowo niezaliczyli prawidłowej bramki, bądź Live strzelił gola z kontrowersyjnego karnego. Już bym widział miny tych gimbusów z lfc pl :D
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.