W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Paul Scholes uważa, że pomimo ostatniego spadku ligowej formy Liverpoolu mecze pomiędzy The Reds i Manchesterem United wciąż są niezwykle ważne.
» Paul Scholes doświadczył ostrej rywalizacji w lepszych czasach Liverpoolu
Starcia tych dwóch najbardziej utytułowanych angielskich klubów od zawsze były ważnymi wydarzeniami w kalendarzu Premier League.
Jednak już od kilku lat zespołu z Anfield nie wymienia się pośród kandydatów do zdobycia mistrzostwa Anglii, a obecnie Liverpoolczyków od United dzieli 21 oczek. Mimo tego Scholes uważa, że rywalizacja wcale nie osłabła.
Zapytany, gdzie uplasowałby The Reds wśród rywali Czerwonych Diabłów, doświadczony pomocnik odpowiedział: - Przez długi czas byli naszymi największymi rywalami.
- Sami muszą być niezadowoleni ze swoich dokonań w przeciągu kilku ostatnich lat. Ale zdecydowanie wciąż znajdują się wysoko na liście i zawsze będą.
Mimo że w ubiegłych sezonach United walczyli o ligowe tytuły głównie z Manchesterem City i Chelsea, Scholes przyznaje, że z perspektywy historii to zespół z Anfield jest największym przeciwnikiem klubu z Old Trafford.
- Nie sądzę, żeby Obywatele zajęli miejsce Liverpoolu w kontekście walki z nami... City będą potrzebowali lat, by osiągnąć to, co The Reds.
- Historycznie to z nimi łączyła nas największa rywalizacja, nasze mecze były najważniejsze i panowała na nich najlepsza atmosfera. Mam jednak pewność, że City w końcu im osiągną podobny poziom.
Rok po powrocie z emerytury Scholes skomentował także swoją decyzję.
- Po prostu chciało mi się grać i nie żałuję tego, że znów jestem w składzie - powiedział pomocnik.
- Zmagaliśmy się wtedy z plagą kontuzji i pomyślałem, że moja obecność może jakoś pomóc.
- W drugiej części sezonu występowałem całkiem często. Niestety tytuł mistrzowski wymknął się nam z rąk w ostatniej chwili. Mimo to jestem bardzo zadowolony ze swojego powrotu - podsumował Scholes.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (24)
Pastuch: Moim skromnym zdaniem to Giggs Scholes Ruud i Edwin powinni zostac w Manchesterze jako trenerzy mlodzierzy. Przecierz nikt inny ich nie nauczy jak grac angieslki football lepiej od Giggsa ktory przesiedzial w nim 18 lat.
BarenS: mi sie raczej wydaje ze tu chodzi o to ze sie bardziej na nich spinami przez ta historie klubu, przez co mozemy gorzej grac. I to samo jest z Liverpoolem, spinaja sie na nas bo to rywal nie znacznie od tego jak graja. To zawsze trudny mecz.
jambor79: W Realu panuje konflikt czas to wykorzystac i wierze w MU ze jest w stanie wyeliminowac wielki Real M. Niech wezma przykład z Borussi D. która w dwu meczu była LEPSZA 2:1 i 2:2. Ja mysle ze bedzie bardzo ciezko i damy rade tam przegramy 3:2 a u siebie 1:0 lub 2:1 było by pieknie i tak w 90 min ich dobic RvP lub Groszek.
jambor79: jak to nie a Falcao kolego w cale niegorszy od Ruuda Van Nistelrooya. Wystarczy tylko poszukac. Ja mysle ze przydał by nam sie 3 bramkarz moze Iker Casillas hahaha. czas Realowi Madryt sprzatac z przed nosa zawodników , no i obrone moglibysmy wzmocnic.
gosc1234: z całym szacunkiem do Falcao to nie ma on szans do Ruuda, brakuje mu choćby 10 cm, to by mu pomoglo w walce w powietrzu, lubie Falcao ale nie aż tak żeby powiedzieć że jest niegorszy od van the Mana
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.