Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Boxing Day pełen prezentów - Diabły pokonują Sroki

» 26 grudnia 2012, 18:00 - Autor: JRI - źródło: DevilPage.pl
Manchester United po bardzo wyrównanym pojedynku pokonał Newcastle United 4-3. Bramki dla Czerwonych Diabłów strzelali Jonny Evans, Patrice Evra, Robin van Persie i Javier Hernandez. Natomiast dla Newcastle United trafienia zanotowali: James Perch, Papiss Demba Cisse oraz Jonny Evans, który skierował piłkę do własnej siatki.
Boxing Day pełen prezentów - Diabły pokonują Sroki
» Manchester United po bardzo wyrównanym pojedynku pokonał Newcastle United 4-3. Bramki dla Czerwonych Diabłów strzelali Jonny Evans, Patrice Evra, Robin van Persie i Javier Hernandez. Natomiast dla Srok trafienia zanotowali: James Perch, Papiss Demba Cisse oraz Jonny Evans, który skierował piłkę do własnej siatki.
Kto był najlepszym piłkarzem Manchesteru United w meczu z Newcastle United?
Sir Alex Ferguson po raz kolejny zaskoczył wszystkich, bowiem od pierwszej minuty mecz rozpoczął Ryan Giggs oraz Paul Scholes, natomiast dla Wayne'a Rooneya nie znalazło się miejsce nawet na ławce rezerwowych.

Początkowe minuty spotkania nie przyniosły zbyt wielu emocji. Pierwsza groźna sytuacja miała miejsce dopiero w 5. minucie i Sroki otworzyły wynik spotkania. Wszystko zaczęło się od błędu Michaela Carricka. Futbolówkę przejął Demba Ba i oddał strzał sprzed pola karnego. David de Gea odbił piłkę przed siebie, gdzie na nieszczęście Czerwonych Diabłów znalazł się James Perch, który strzałem z odległości blisko 3 metrów pokonał hiszpańskiego golkipera.

Przez następne kilkanaście minut spotkanie miało bardzo statyczne tempo. Nie oglądaliśmy groźnych sytuacji ani ze strony gości ani gospodarzy. Flegmatycznie grali podopieczni sir Alexa Fergusona, z ich strony było bardzo mało ruchu i inicjatywy.

Następne emocje przybyły dość niespodziewanie w 25. minucie. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Robin van Persie, piłka zaplątała się między nogami piłkarzy dwu zespołów i pierwszy dopadł ją Javier Hernandez. Meksykanin natychmiast oddał strzał na bramkę, który ofiarnie obronił Tim Krul, lecz na tyle niefortunnie wybił przed siebie futbolówkę, że dał Evansowi możliwość oddania strzału na pustą bramkę, a Irlandczyk wykorzystał dany mu prezent.

Zaledwie pięć minut później miała miejsce niezwykle dziwna i kontrowersyjna sytuacja. Jeden z piłkarzy Srok oddał niecelny strzał na bramkę, a próbujący go zablokować Jonny Evans skierował piłkę do własnej bramki notując tym samym trafienie samobójcze. Z początku bramka nie została uznana, bowiem futbolówka leciała w stronę będącego na pozycji spalonej napastnika Newcastle i sędzia liniowy podniósł chorągiewkę przerywając grę. Jednak po rozmowach arbitra głównego z asystentem samobójcze trafienie Irlandczyka zostało zaliczone jako prawidłowy gol dla drużyny Alana Pardew.

Ostatni raz w pierwszej części spotkania serce zabiło szybciej w okolicach 39. minuty. Javier Hernandez dopuścił się przewinienia i goście mieli rzut wolny tuż przed linią pola karnego. Przy piłce stało 3 zawodników w zielonych koszulkach, ale strzał na bramkę oddał Marveaux. Futbolówka poszybowała wprost w poprzeczkę. Do końca pierwszej połowy nie byliśmy już świadkami żadnych obiecujących okazji, po których któraś z drużyn miała realną szansę na strzelenie bramki.

Wraz z drugą odsłoną spotkania Czerwone Diabły ruszyły do agresywnych ataków. Nareszcie zaczęło się coś dziać. W przeciągu kilku minut United wypracowali sobie dwie akcje, które mogły zakończyć się bramką dla gospodarzy.

Manchester United na dobre przejął inicjatywę i bramka dla gospodarzy wisiała w powietrzu. Fakt, że bramka dająca wyrównanie nie wpadła już w 55. minucie Newcastle może zawdzięczać tylko Fabriccio Colocciniemu.

W 58. minucie Old Trafford odżyło na nowo. Bramkę na 2-2 zdobył Patrice Evra. Po rzucie rożnym piłka została wybita przed pole karne Srok, a tam właśnie znajdował się Robin van Persie, który zdecydował się na dośrodkowanie w okolice 11 metra. Piłka znów została wybita głową przed linię pola karnego, gdzie dopadł ją francuski obrońca. Zrobił dwa kroki w przód i oddał celny strzał na bramkę. Tim Krul musiał skapitulować.

Kiedy wydawało się, że podopieczni sir Alexa Fergusona wyszli na prostą zostali sprowadzeni na ziemię. Gabriel Obertan zagrał futbolówkę z lewego skrzydła w głąb pola karnego, tam dopadł ją Papiss Demba Cisse i strzałem z pierwszej piłki pokonał bezradnego de Geę.

Dosłownie dwie minuty później bramkę dającą wyrównanie strzelił Robin van Persie! Holender zrównał się tym samym z Michu w klasyfikacji króla strzelców Premier League.

Z kolei już kolejne pięć minut później niesamowitą sytuację na podwyższenie prowadzenia miał Chicharito. Evans podał do Van Persiego, Holender do Hernandeza, ale Meksykanin zbyt długo holował piłkę i nie zakończył akcji strzałem, tylko niecelnym podaniem na pamięć.

Już po chwili Javier Hernandez po dośrodkowaniu Valencii uderzył piłkę głową tak, że o centymetry minęła zewnętrzną część słupka. Ogromne emocje na Old Trafford zdawały się nie mieć końca.

Najlepsze dla Manchesteru United, a najgorsze dla Newcastle United przyszło dopiero na trzy minuty przed końcem! Michael Carrick dograł idealną piłkę w pole karne, do której zrobił dwa kroki Chicharito i jednym dotknięciem wpakował piłkę do bramki Srok. Mylił się wielokrotnie, ale w tym decydującym momencie poradził sobie perfekcyjnie.

Niestety przykrym akcentem zakończyło się to niesamowite spotkanie, bowiem na noszach zniesiony został Vurnon Anita. Holender nabawił się poważniejszej kontuzji.

Manchester United 4:3 Newcastle United

Bramki: Evans (25'), Evra (58’), Van Persie (71’), Hernandez (90') – Perch (5'), Evans sam. (29’), Cisse (68’).

Manchester United De Gea - Smalling, Evans, Ferdinand, Evra - Valencia, Carrick, Scholes (Cleverley 69'), Giggs - Hernandez (Fletcher 90+), Van Persie.

Rezerwa: Lindegaard, Vidić, Cleverley, Fletcher, Büttner, Wootton, Tunnicliffe.

Newcastle United: Krul - Simpson, Williamson, Coloccini, Santon - Anita, Perch, Bigirimana (Obertan 65') - Cisse (Sammy Ameobi 72'), Ba (Shola Ameobi 80'), Marveaux.

Rezerwa: Elliot, Tavernier, Ferguson, Obertan, Sammy Ameobi, Campbell, Shola Ameobi.


TAGI


« Poprzedni news
Składy: Manchester United - Newcastle United
Następny news »
Ferdinand poczeka z decyzją do końca sezonu

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (209)


dominikMU: [link usunięty] .com/AngliaGoalPl głosujcie na Carricka!
» 27 grudnia 2012, 19:24 #49
jamaj05: Z innej beczki:

sądzicie, że Roo ma kontuzje, czy to jest efekt komentarza Waynea, odnośnie kopnięcia piłką głowy RvP przez obrońce Sweansea??
Fergusonowi nie spodobało sie to, ze jego podopieczny ma inne zdanie, które dodatkowo wygłasza głośno i usadził anglika?

Brzmi to troche jak jakaś wymyślona teoria spiskowa, ale myśle, że moze być w tym troche prawdy.
» 27 grudnia 2012, 12:29 #48
tidde: i masz racje... w tym sezonie tracimy najwiecej bramek... 4:3...3:2...przeważnie jedną bramką wygrywamy...
» 27 grudnia 2012, 10:25 #47
sensi: Komentarz zedytowany przez usera dnia 27.12.2012 10:45

Potrzebujemy to my wzmocnić obronę, aż się prosi kupic kogoś młodego w miejsce Ferdinanda/Vidicia;]
A jak nie kupic to wywindować na podobny poziom Wootana lub innego młodzika, bo na dzień dzisiejszy nasza obrona jest średnia.
» 27 grudnia 2012, 10:45 #46
trance: Dokładnie, masz rację kolego, tylko jak się to ma do doniesień mediów, Lewandowski czy C. Ronaldo za 150 mln euro...mam nadzieję, że to plotki, bo bez jaj...
» 27 grudnia 2012, 14:57 #45
sensi: Komentarz zedytowany przez usera dnia 27.12.2012 10:57

Ferguson wystawił taki skład bo był pewien że newcastle nie będzie w stanie takiego zagrożenia stwarzać, przeciez byli mocno osłabieni, praktycznie bez środka pola.
Kontuzja Naniego jest fikcyjna bo za dużo gadał do Fergusona i go ukarał, tak jak to robi zawsze z takimi ludźmi i nie liczcie na to że Nani wróci: )
Kontuzja Rooneya fikcyjna? to bardzo wątpliwe bo Ferguson ma za dużo zaufania do Rooneya aby go w taki sposób karać...
Fergusona ma dużo racji z rotacją składu, przy obecnym stylu gry w PL piłkarze grające co 3 dni na takich obrotach zwyczajnie by się zajechali i stracili świeżość do gry, więc to że Ferguson rotuje to bardzo dobrze bez tego nie bylibyśmy w tym miejscu w którym jesteśmy teraz.
» 27 grudnia 2012, 10:56 #44
messengerUTD: youtube.com/watch?v=SSKCi7jUCDA

Ferguson i jego guma :D
» 27 grudnia 2012, 00:25 #43
Klimaa: Jak zwykle piłkarze zafundowali nam mały dreszczowiec. Szkoda że na własnym boisku dajemy się zepchnąć do defensywy. Udało się nam po raz kolejny wygrać mecz odrabiając straty jednak nie można grać tak w nieskończoność..
» 26 grudnia 2012, 23:30 #42
Rooni126: I sie pewnie niestety nie doczekasz ...ja zreszta tez.Widac ze jest juz tu skonczony SAF wie ze lepiej nadal z uporem maniaka wpychac Valencie,a kontuzja to jak dla mnie zwylka sciema bo po tego typu urazach pilkarze wracaja po kilku dniach a nie miesiacach...
» 27 grudnia 2012, 00:55 #41
jamaj05: Patrząc sprawiedliwie, po tych 2 ostatnich meczach teraz w bramce powinien stanąć Linde i pokazać na co go stać...
Nie faworyzuje żadnego z bramkarzy, czy piłkarzy z pola, ale David musi przemyśleć swoje interwencje na ławce- gdyby Linde w 2 meczach pod rzad wybijał strzały pod nogi przeciwników i tak tracił bramki, każdy by go tutaj hejtował
» 26 grudnia 2012, 22:50 #40
jamaj05: i jedna i druga sytuacja to błąd

jezu, aż tak niektórzy są ślepo zapatrzeni w Davida??

Wiem, tez jestem jego fanem, młody, bardzo dobry bramkarz United na 15 lat, ale jeszcze troche sie musi nauczyć, jeśli Lindegaard ma dać nam wiekszą pewność i mniej bramek straconych na koncie, to niech troche pogra.

Bo kiedyś De Gea źle wybije piłke, a United nie beda mieli tyle szczęśćia zeby nadrobić bramki...
» 27 grudnia 2012, 01:19 #39
Alaan: Gol ze Swansea, zrobił co mógł, to są ułamki sekund, liczy się refleks, nie rozglądniesz się i nie ocenisz ustawienia piłkarzy jednocześnie patrząc i parując piłkę kopniętą z kilku metrów. Bramkarz nie może być ostatecznością, obrona nie może robić dziur licząc na umiejętności człowieka między słupkami, równie dobrze De Gea w tamtym meczu mógł puścić futbolówkę bezpośrednio po pierwszym strzale. Dzisiaj identyczna sytuacja, od czego to się zaczęło? Od złego rozegrania i straty w środkowej strefie boiska, obrona dopuściła do strzału i dobitki, a Hiszpan? Można było to zrobić lepiej, nie powiem, że nie, ale na tak mokrej murawie piłka nabiera kosmicznego przyśpieszenia, nie ryzykował prostopadłego parowania jej. Popatrz na bramkę Evry, nie jest to bliźniacza sytuacja, ale Krul mając futbolówkę na ręce przepuszcza ją.
» 27 grudnia 2012, 03:03 #38
kendo: Hernandez ratował nam tyłek 3 razy: Z Aston Villą na 3:2, w City na 3:2 i dzisiaj na 4:3.
» 26 grudnia 2012, 22:28 #37
kendo: Kuźwa, z Chelsea:D
» 26 grudnia 2012, 22:46 #36
kendo: Komentarz zedytowany przez usera dnia 26.12.2012 22:25

W tym sezonie Premier League traciliśmy jako pierwsi bramkę 11 razy! (na 19 możliwych!) Z Evertonem, Fulham, Southampton, Liverpoolem, Tottenhamem, Stoke, Aston Villą, Norwich, Queens Park R, Reading i Newcastle. Plus 5 razy (na 6!) traciliśmy jako pierwsi bramkę w meczach Ligi Mistrzów!!

Czyli obrona United ma niesamowity bilans: 16 razy w 25 meczach Manchester United jak pierwszy tracił bramkę.
A i tak na półmetku Manchester ma 46 punktów w lidze, a po zaledwie 4 meczach Ligi Mistrzów, miał pewny awans z pierwszego miejsca w grupie.
» 26 grudnia 2012, 22:24 #35
kendo: Dobre:) Na początku października graliśmy w Newcastle i też dwie pierwsze bramki dla United zdobyli Evans 8` i Evra 16`:) A dziś Evans 25`, Evra 58`.
» 26 grudnia 2012, 22:07 #34
aliant93: Nie ma co wpadać w huraoptymizm. Wygrana cieszy ale znowu straciliśmy dużo bramek. To wstyd żeby lider, wśród pierwszych dziesięciu zespołów w tabeli miał najwięcej straconych bramek. Brakuje mi van der Sara... Jak on stał w bramce to zawsze traciliśmy najmniej goli w całej PL. Niestety ale nasi obecni golkiperzy mogą Edwinowi co najwyżej buty czyścić :(.
» 26 grudnia 2012, 21:28 #33
micsie03339: Jeśli naprawdę myślisz że to tylko wina bramkarzy to jesteś śmieszny,cała linia obrony gra padakę,gdy Van der sar grał,to Ferdinand i Vidić stanowili trzon obrony,a teraz pierwszy ciągle jakieś urazy i jest juz starszy,a Vidić wraca po roku przerwy,a i Evrze lat nie ubywa.
» 26 grudnia 2012, 21:34 #32
aliant93: Komentarz zedytowany przez usera dnia 26.12.2012 21:45

Jasne tylko nie na darmo się mówi, że to bramkarz jest dowódcą obrony. Van der Sar umiał zarządzać defensorami i dowodzić nimi przed polem karnym, a szczerze mówiąc ani po de Gei ani po Lindzie tego nie widać. Dlatego dziwi mnie trochę postawa Fergusona, ktory zamiast kupić jakiegoś dobrego obrońce, kupi(ł?) Lewandowskiego. Pytanie, po co? Po bramkach widać, że atak mamy perfekcyjny, tylko w obronie nędza straszna.

Wracając do bramkarzy, spójrz jakie niekiedy głupie błędy popelniaja obecni nasi bramkarze. Sorry, ale na takim poziomie de Gea nie może tak wypluwać piłki, że ona trafiła niemalże pod nogi przeciwnika, a takich błędów jest cała litania. Van der Sar, mimo, że prawie dwa razy starszy rzadko kiedy strzelał jakies gafy.
» 26 grudnia 2012, 21:39 #31
Budewajn: Racja z tym ze VdS kierował obrona po mistrzowsku, ale... on miał już swoje doświadczenie. Przyszedł do nas w 2005 po 11-12 sezonach gry, więc wiedział co robić obrońcami, David jeszcze się tego nauczy. Jestem wielkim fanem jego talentu i uważam ze może grać lepiej niż VdS już w wieku 25-26lat o ile będzie regularnie wychodził na murawę.
» 27 grudnia 2012, 10:59 #30
miki3999: Zgadzam sie w 100% P.S Jaki ulubiony utwór Slayera? :D
» 27 grudnia 2012, 10:19 #29
kendo: Na dwoje babka wróżyła.

Bo Rooney nie dość, że ostatnio spieprzył cały meczy, to jeszcze zamiast siedzieć cicho, to po meczu podważył słowa Fergusona, związane z tą sytuacją, kiedy murzyn kopnął piłką w głowę Van Persiego.
» 26 grudnia 2012, 21:45 #28
adi343: Dziwnie to zabrzmi, ale Carrick zagrał najlepiej ... Zwykle nie przepadam za nim. Ale dzisiaj klasa !
» 26 grudnia 2012, 20:29 #27
Marti24: Mecz szczęśliwie udało się wygrać. MU należy się Oscar za dramaty boiskowe.
Co do Hernandeza - biegał, walczył, faulował - starał się. Jak przyszło co do czego, to gola strzelił (czego nie potrafił zrobić Rooney w meczu ze Swansea).
» 26 grudnia 2012, 19:27 #26
messengerUTD: Coś mi się wydaje, że Nani wcale tej kontuzji nie ma ;)
» 26 grudnia 2012, 19:53 #25
lecho: Piłkarz meczu - Carrick. Nieważny błąd przy pierwszym golu, jego ustawianie się, przegląd pola i krosy są absolutnie pierwszoligowe. Od najlepszych cofniętych pomocników na świecie różni go jedynie gorszy pijar.

A sam mecz szalony, po raz kolejny, uwielbiam takie emocje do końca :)
» 26 grudnia 2012, 19:20 #24
ReedSnakee: Nie wierzylem w ta wygrana... Na szczescie sie mylilem : ). Najbardziej cieszy odskoczenie od City na 7 pkt ;D.
» 26 grudnia 2012, 19:11 #23
jerzy666: brawo dobry mecz dla oka słaba nasza pierwsza połowa druga dużo lepsza dobra zmiana cleverleya przy ostatnim golu świetne podanie Carrick, ale tak w obronie grać nie można i może zamiast ciągle mówić o transferze Lewandowskiego warto by zakupić ze dwóch obrońców
» 26 grudnia 2012, 18:56 #22
Coby: Dla takich meczy się żyje ! Oczywiście fajnie jak United wygrywa po 2 albo 3 do 0,ale w takich meczach jak dzisiejszy są niesamowite emocje.Mimo wszystko mecz skończył się szczęśliwie dla United i samego Chicharito,ponieważ zmarnował wcześniej sporo okazji i gdyby nie strzelił tego gola w końcówce byłby dzisiaj przez niektórych przeklinany i zwalniany.Jest na ten brak skuteczności jedno lekarstwo - ROBERT LEWANDOWSKI.On by wykorzystał sytuacje zmarnowane przez Groszka.

Glory Glory Man Utd !
» 26 grudnia 2012, 18:41 #21
kendo: W mojej opinii Groszek jest jednak na razie nieco lepszy od Lewandowskiego.
Oglądam wszystkie mecze Dortmundu i United (chyba, że zachodzą na siebie, wtedy tylko mecze United) i wiem co piszę.
» 26 grudnia 2012, 21:39 #20
satan23: choinka.. ale mnie ominęło.. świąteczne powroty :/
» 26 grudnia 2012, 18:35 #19
Samuelikson: zgadza się. Wg mnie Carrick drugi mecz z rzędu MotM. także Evra drugi mecz z rzędu zaliczył imponujący. Evans się rozstrzelał a Valencia w końcu coś dziś grał przebłyskami,
» 26 grudnia 2012, 18:35 #18
satan23: chyba jednak nie ;]
» 26 grudnia 2012, 18:34 #17
Gallacher: Panowie widzieliście jak Fergiemu guma wypadła :D ? to już nie te lata że się żuło gumę w pyszczku bez wypadania :D hehe brawo diabły tak trzymać i porażka city :)
» 26 grudnia 2012, 18:22 #16
HouseII: Prawda to, że kibice Newcastle śpiewali podczas meczu "We thought you were dead, Robin van Persie, we thought you were dead'' ?
» 26 grudnia 2012, 18:17 #15
Cinz: Mecz fenomen, masarka pod wzgledem emocji ale United tracą znowu dużo bramek, nie nakręcałbym sie 7 pkt przewagi. Pamiętacie jak na 4 kolejki przed końcem tamtego sezonu MU mieli 8 pkt przewagi i wiemy jak sie skończyło. City chyba rok temu też przegrali z S'landem ale chyba to było 1 stycznia.
1 połowa to kompletne dno, dobrze, że się przebudzili i stworzyli tak świetne widowisko.
» 26 grudnia 2012, 18:12 #14
ZuczekUnited: Mecze wtym sezonie wyjatkowo trzymaja w napieciu, jak tu nie kochac tej druzyny ?
Carrick w ostatnich spotkaniach kocur, MotM dzisiaj. Evra w ogole jak sie roztrzelal skubany w tym sezonie, w sumie to dzieki solidnej grze + wazne bramki to jak dla mnie najlepszy jego sezon od 2 lat
» 26 grudnia 2012, 18:10 #13
diament: jeden z gorszych meczy, dobrze ze chociaż wynik zadowalajacy jak dla mnie jeden z najlepszych występów Valenci w tym sezonie
» 26 grudnia 2012, 18:08 #12
dominikMU: Zgodze sie z toba zagral fantastyczne spotkanie jego piłki prostopadłe to jest coś.
» 26 grudnia 2012, 18:12 #11
Krzyk: Z Carrickiem problem jest tylko taki, że w tym roku bardzo dobrze potrafi rozgrywać, ale następuje to kosztem gry defensywnej (choćby dzisiejsza pierwsza bramkna). Wszyscy okrutnie obwiniają obrońców za dużo straconych bramek, a ja uważam, że Carrick do tego słabego bilansu dokłada swoje spore trzy grosze
» 26 grudnia 2012, 18:46 #10
UrbannLegend: Pierwsza połowa to piach piachów, potem coś pięknego zrobili. :D Dziwiły mnie decyzje kadrowe SAF - a, do czasu, aż Groszek nie strzelił ostatniej bramki. :D Jakby Roo albo Danny byli na ławie, to an pewno zostałby zmieniony. Ten to jednak lubi końcówki. Grunt, że wszystko dobrze się skończyło, elegancki prezent na drugi dzień świąt. ^^
» 26 grudnia 2012, 18:07 #9
theatreofdreams: 7 pkt nad City jest poprostu pięknie no a meczu nie oglądałem i żałuję teraz widziałem tylko bramki! Man United JEST NAJLEPSZY! :D
» 26 grudnia 2012, 18:06 #8
Xeres: Kolejny mecz w tym sezonie piach. Tracimy niepotrzebnie bramki. I to cały komentarz.
» 26 grudnia 2012, 18:06 #7
Raiton: To był mecz! uuu!
» 26 grudnia 2012, 18:05 #6
miki3999: Giggs na skrzydle powinien grac a nie w srodku.Dzis biegał,walczył,dryblował i dosrodkowywał jakby miał ze 20 lat.Moim zdaniem MOTM dzis.Miał udział przy wszystkich bramkach,wyprowadzał prawie wszystkie akcje.Gdyby RVP i Hernandez wykorzystali jego wrzutki wynik bylby wyzszy ale coz nie mozna miec wszystkiego :)
» 26 grudnia 2012, 18:03 #5
miki3999: Masz racje Carrick po przerwie tez swietnie zagrał a asysta przy golu Hernandeza to poezja
» 26 grudnia 2012, 18:10 #4
Zyvold: Przez ten i wiele innych meczy United będę żył o połowę krócej.
» 26 grudnia 2012, 18:03 #3
jobok: Dobra gra w 2 polowie , lecz widac brak Rooneya , Kagawy i Ashleya . Mam nadzieje , że jeszcze Nani pomoze w tym sezonie :)
» 26 grudnia 2012, 18:03 #2
kendo: U-N-I T-E-D, United Are The Team For Me!
» 26 grudnia 2012, 18:02 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.