Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Niesamowite powroty: Man Utd 3:2 Fulham

» 15 listopada 2012, 12:51 - Autor: Biafra - źródło: ManUtd.com
Prezentujemy Wam kolejne ze spotkań, podczas którego znajdujący się w opałach Manchester United zdołał ostatecznie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, a wszystko za sprawą Ruuda van Nistelrooya.
Niesamowite powroty: Man Utd 3:2 Fulham
» Ruud van Nistelrooy nie zamierzał marnować czasu na OT
Czerwone Diabły walkę o zdobycie czwartego z rzędu mistrzostwa kraju rozpoczęły od starcia z mistrzem First Division - Fulham, mając w składzie kilka nowych twarzy w tym m.in. Juana Sebastiana Verona i Van Nistelrooya.

Holenderski napastnik nie zamierzał marnować czasu na zdobycie sympatii kibiców z Old Trafford, zdobywając dwie bramki w swoim ligowym debiucie. Jednak wcześniej to goście byli w lepszych humorach, za sprawą Louisa Sahy, który wyprowadził Fulham na prowadzenie już po czterech minutach gry.

Tuż przed przerwą strzałem z rzutu wolnego zdołał wyrównać David Beckham, lecz nie minęły trzy minuty od rozpoczęcia drugiej części spotkania, a na listę strzelców ponownie wpisał się Saha.

Wtedy właśnie przebłysk geniuszu pokazał Van Nistelrooy, zdobywając dwa gole w trzy minuty, zapewniając tym samym zwycięstwo swojej drużynie.

19 sierpnia 2001 roku

Manchester United 3:2 Fulham
(Beckham 35', Van Nistelrooy 51', 53'; Saha 4', 48')


TAGI


« Poprzedni news
Zagłosuj na mecz Manchesteru United!
Następny news »
Cole zadowolony z postępów

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (17)


vip14: Nistelrooy to jest piłkarz. Pamiętam jak strzelał bramki dla MU. To były czasu. Szkoda, że już nie wrócą.
» 22 listopada 2012, 06:46 #16
skeri100: Szkoda że miałem wtedy ilka lat i nie mogłem patrzec na te mecze ;/ ale pamietam juz mniej wiecej od sezounu 2003/2004 jak ogladalem mecz i United grą mnie dosłownie wciągnęli :)
» 17 listopada 2012, 11:38 #15
Pauleta77: Typowy Barthez przy pierwszej bramce :D Co on tam robił to ja nie wiem
» 16 listopada 2012, 11:51 #14
PiterParker: Klasyka Becksa :)
» 16 listopada 2012, 11:35 #13
Caspa: nie lubiłem tego francuza był cienki. :)
» 16 listopada 2012, 10:58 #12
skibbka: Ah "stary" młody Ryan ;) Jeszcze przyjdzie mecz w którym będzie tak hasać między zawodnikami ;)
» 16 listopada 2012, 02:48 #11
Miskov87: Eh powracają wspomnienia...

Championship Manager 01/02 - ale się grzało Diabłami :) Do tej pory pamiętam talenty które sprowadzałem do klubu ;)
» 15 listopada 2012, 23:11 #10
MU29: Ech, szkoda, że już nigdy nie zobaczymy takiego Giggsa. Wciąż jest niezły, ale szybkość już nie ta sama.
» 15 listopada 2012, 20:30 #9
Jacques: Komentarz zedytowany przez usera dnia 15.11.2012 17:51

Aż strach pomyśleć ile goli miałby Ruud, gdyby nie odszedł i został do końca w United...
» 15 listopada 2012, 17:50 #8
Klimaa: Komentarz zedytowany przez usera dnia 15.11.2012 16:46

Łezka kręci się w oku patrząc na ten skład!
Najlepsza ekipa jaka była w klubie.
» 15 listopada 2012, 16:46 #7
ziomboy777: chyba troche Cie poniosło :-)
» 15 listopada 2012, 21:53 #6
Jacques: Pomoc i atak na pewno.
» 16 listopada 2012, 12:48 #5
mkreddevil: Miło popatrzeć na akcje Giggsa, który biegnie jakby miał motorek w d..., czyli jak za swoich najlepszych czasów. Teraz widać, że latka zrobiły swoje.
» 15 listopada 2012, 14:06 #4
Krystiano98: Bylo niedawno cos takiego, ale nie pamietam dokladnie kto tam gral.
» 15 listopada 2012, 16:33 #3
mieciu: Miło popatrzeć na stary skład :)
» 15 listopada 2012, 13:39 #2
Biafra: News numer 2600, damn. ;) Enjoy people! ;)
» 15 listopada 2012, 12:54 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.