Kibice Arsenalu: To było żałosne

Obrońca zespołu z Londynu, Andre Santos, poprosił bowiem Robina van Persiego o koszulkę po upływie pierwszych 45 minut meczu. Napastnik United, który wcześniej strzelił bramkę swojemu byłemu klubowi, spełnił prośbę Santosa.

– To jakieś żarty. Nie rozumiem tego. W przerwie? On powinien skoncentrować się na grze, bo to był koszmar – skomentował sytuację były gracz Arsenalu, Ray Parlour.

– On nie powinien grać w obronie, ciągle był źle ustawiony – dodał.

Na Santosa sypią się gromy ze wszystkich stron.

– Jeśli Santos naprawdę poprosił van Persiego o koszulkę, kiedy schodził do szatni po pierwszej połowie, to już nigdy nie powinien zagrać w barwach Arsenalu – stwierdził Piers Morgan, angielski prezenter telewizyjny.

– Arsenal dał van Persiemu gola, a van Persie dał Santosowi koszulkę United – żartobliwie skomentował sytuację były napastnik Middlesbrough, Jan Aage Fjortoft.

– Santos wziął koszulkę Robina w przerwie? Niezłe ma priorytety… człowieku, ile ty masz lat? – pytał piszący bloga o Arsenalu internauta, LeGrove.

– Jak żałosny musi być piłkarz, który prosi rywala o koszulkę w przerwie spotkania – napisał inny fan Arsenalu.

Wcześniej, po strzeleniu bramki, van Persie nie okazywał radości z gola.

– Grałem dla Arsenalu przez osiem lat, to był fantastyczny czas. Nie celebrowałem gola z szacunku dla kibiców, piłkarzy, trenera i całego klubu – wyjaśnił Holender.

– Robin pokazał więcej klasy, niż fani Arsenalu względem niego – dodał Rio Ferdinand.