W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Zdaniem Alana Pardew słaby początek meczu i kiepska postawa w obronie przy stałych fragmentach gry kosztowały Newcastle United utratę trzech punktów w meczu z Manchesterem United (0:3).
» Alan Pardew po meczu z Manchesterem United (0:3) żałował kiepskiego początku w wykonaniu Newcastle
Czerwone Diabły już po kwadransie niedzielnego spotkania prowadziły 2:0. Dwa szybkie ciosy wicemistrzów Anglii skutecznie zbiły z tropu piłkarzy Srok, którzy mimo ambitnej walki nie potrafili odrobić strat.
– Manchester United bardzo szybko wyszedł z bloków startowych i w pierwszych minutach nie widzieliśmy nawet piłki – mówił Pardew.
– Straciliśmy dwie bramki ze stałych fragmentów gry, a takiej drużynie jak Manchester United nie wolno dawać dwubramkowego prowadzenia. Musimy zwrócić na to uwagę i następnym razem spisać się lepiej.
– Później byłem dumny z postawy naszej drużyny. Przenieśliśmy grę na połowę Manchesteru United i stworzyliśmy sobie kilka okazji. Ostatnie 20 minut pierwszej połowy było znakomite w naszym wykonaniu. Zasługiwaliśmy na bramkę.
Pardew został również zapytany o sporną sytuację z drugiej części meczu, kiedy to wydawało się, że piłka przekroczyła linię bramkową po strzale Papissa Cisse.
– Prawdopodobnie punktem zwrotnym tego meczu była decyzja sędziego o tym, czy piłka przekroczyła linię. Wygląda na to, że nie. Jestem zawiedziony, bo po reakcji zawodników sądziłem wówczas, że padła bramka. To była trudna decyzja. Patrzyłem na tę sytuację z kilku perspektyw i wygląda na to, że futbolówka nie przekroczyła linii – podsumował Pardew.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (17)
MUFAN94: Dobrze że jest obiektywny, a nie zrzuca winę za porażkę na błąd sędziego, którego i tak nie było... Są trenerzy którzy i tak powiedzieli by że sędzia ich skrzywdził
Samuelikson: Wielki szacunek dla tego Pana za to, że potrafi obiektywnie przyznać że nie powinno być gola. Mi po paru powtórkach też wydaje się że nie było gola ale sądziłem że na pewno trener będzie mówił po meczu że gol był na 100% a tu bardzo miłe zaskoczenie.
Uwielbiam ludzi, którzy potrafią wznieść się na wyżyny obiektywizmu i ocenić sytuację taką jaka była bez względu której drużyny są trenerami.
Metal: Jak to kibice. U nas po meczu z Tottenhamem wszyscy pisali, że należały nam się 3 karne, a obiektywnie patrząc należał się jeden po agresywnym wejściu w nogi Robinowi przez obrońce Londyńczyków.
Szakal: Tak jak powiedzieli panowie komentatorzy. Po 5 powtórkach nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy piłka przekroczyła linię całym obwodem czy nie, więc nie ma się co dziwić sędziemu.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Sancho gotowy wrócić do Manchesteru United pod jednym warunkiem
Coventry City vs Manchester United. Zapowiedź półfinału Pucharu Anglii
„Ten Hag powinien zostać na kolejny sezon w Manchesterze United”
„Chciałbym zobaczyć Marcusa Rashforda w lepszym zespole”
