Menadżer Manchesteru United, sir Alex Ferguson, stwierdził, że jego zdaniem Andre Villas-Boas z Tottenhamu stoi przed nie lada wyzwaniem.
» Sir Alex uważa, że trener Spurs musi zmierzyć się z presją oczekiwań
Szkoleniowiec z Portugalii musi zmierzyć się bowiem z wysokimi oczekiwaniami kibiców, które rozbudził poprzedni trener Spurs, Harry Redknapp. Młody menadżer ma też świadomość, że wiele osób pamięta mu słaby premierowy sezon w lidze angielskiej, kiedy to stał na czele Chelsea.
– Andre stoi przed wyzwaniem – nie ukrywa SAF.
– Nie był w Chelsea zbyt długo, ale przyjechał z zespołem na Old Trafford w początkowej fazie sezonu i jego zawodnicy próbowali grać w piłkę – skomentował Ferguson.
– To jego filozofia i myślę, że zastosuje ją dobrze w Tottenhamie. Pasuje do tego klubu. Spurs zawsze byli znani z dobrej gry, myślę, że i on pójdzie tą drogą, a przynajmniej mam taką nadzieję, bo w dzisiejszych czasach nie jest to łatwe, szczególnie ciężko jest młodym trenerom – dodał Szkot.
– Przyjście do wielkiego klubu to ciężka i praca pełna wyzwań. Jest pełna ryzyka, bo futbol to przemysł, w którym liczy się wynik – tłumaczy Ferguson.
Dla Tottenhamu każda podróż na Old Trafford jest ciężka – londyńczycy mają zawsze wielkie trudności z wywalczeniem choćby punktu na obiekcie Czerwonych Diabłów.
– Mamy świetną passę w meczach ze Spurs. Czasami tak się zdarza, że ma się bardzo dobre wyniki przeciwko jednej drużynie – powiedział sir Alex.
– Miałem taką sytuację w Aberdeen. Nieważne kogo wystawiałem w meczach z Dundee na Dens Park, wygrywałem. Raz zdarzyło się mi wystawić tam siedmiu rezerwowych po meczu pucharowym w środku tygodnia, a i tak wygrałem 5-1 – wspomina Ferguson.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.