Czy marzysz o tym, aby zostać legendą United?Zawsze musisz starać się wykonać swoje zadanie: strzelać gole, pomagać zespołowi. Każdego dnia dotykasz historii klubu, przebywając tu i rozmawiając z różnymi ludźmi, jednak nigdy nie wiesz, co cię spotka.
Obecność w szatni graczy takich jak Ryan Giggs czy Roy Keane, którzy pomimo tego, że osiągnęli tak wiele, nadal mają wysokie ambicje, musi być ogromną inspiracją.Tak. To wspaniałe, że mogę patrzeć na ich dokonania - na to, jak grają czy wykonują inne rzeczy w klubie. Niezwykle mnie inspirują.
Twoim najbardziej pamiętnym meczem było zdecydowanie zeszłoroczne starcie na Anfield. Czy myślisz, że kiedy już się zestarzejesz, ludzie wciąż będą wspominać to spotkanie?Może? Znajdowaliśmy się wtedy w takiej sytuacji, że musieliśmy wygrać tamten mecz. Miało to duże znaczenie, dlatego specjalną radość sprawiło mi strzelenie tych goli. Fani zachowywali się wspaniale i przez cały czas skandowali moje imię. Okazali mi dużo wsparcia, za co jestem im wdzięczny.
Zapraszamy do zapoznania się z pozostałą częścią wywiadu TUTAJ!