Ferguson o sytuacji w obronie

Angielski defensor doznał kontuzji na treningu przed spotkaniem z Evertonem, które otwierało dla Manchesteru United ligowy sezon, jednak wiele wskazuje na to, iż już wkrótce Rio zdoła złagodzić ból głowy sir Alexa związany z niedoborem środkowych obrońców.

Niestety niezbyt dobre wiadomości szkocki menadżer miał odnośnie stanu zdrowia Jonny'ego Evansa, który starając się wrócić do gry po operacji kostki, nabawił się kolejnego urazu.

- W ostatnich latach nasi obrońcy borykają się ze zdecydowanie większą liczbą kontuzji niż nasi napastnicy - przyznał Szkot. - To bardzo dziwne, ponieważ wydaje mi się, że powinno być na odwrót. Obecnie posiadamy silny skład i zamierzamy z tego faktu skorzystać.

- Każdy w tym sezonie dostanie swoją szansę i właśnie od tego, jak wykorzystamy nasz wspólny potencjał, zależeć będzie, co osiągniemy w tegorocznych rozgrywkach.

- Jeśli chodzi o naszych defensorów to Phil Jones wznowił lekkie treningi, podczas gdy Chris Smalling pozostanie poza grą jeszcze przez dłuższy czas. Przypuszczam, że Rio będzie gotowy na potyczkę ze Świętymi. Evans był bardzo bliski powrotu na boisko, jednak podczas niedzielnego treningu nabawił się urazu i od tego czasu nie trenował. Na chwilę obecną nie jestem w stanie powiedzieć wam, czy to coś poważnego, czy tylko drobna kontuzja.

Ferguson uspokoił również kibiców, iż wystawianie Antonio Valencii na prawej obronie jest tylko tymczasową zagrywką, bowiem Rafael da Silva musi dojść do siebie po udziale na igrzyskach olimpijskich.

- Tak naprawdę to Valencia może grać gdziekolwiek - dodał sir Alex. - Patrząc na niego od razu widzisz skąd pochodzi, bowiem po prostu kocha grać w piłkę, niezależnie od pozycji na boisku. Potrafi robić niemal wszystko, ale takie rozwiązanie jest tymczasowe.

- Wprawdzie Rafael wrócił już do nas po udziale na igrzyskach olimpijskich to jednak Antonio dłużej przebywa ze składem i grał już na tej pozycji podczas tournee - zakończył menadżer.