wacuchplacuch: Komentarz zedytowany przez usera dnia 26.06.2012 14:41otóż właśnie Rooney (wg mnie, oczywiście)
Parker i Gerrard latali JAK DZIKI DWA za Montolivo i jeszcze innymi którzy operowali przed boxem (Diamanti i Cassano przede wszysztkim), Parker wg mnie jeden z najlepszych strzałów Hodgsona o ile nie najlepszy obok Gerrarda - nie możesz mu odmówić że bez niego ta taktyka by była samobójstwem
Rooney powinien to robić a Carroll/Wellbeck na desancie z przodu i Roo daje kombinacje po odzyskaniu piłki
Gerrard i Parker byli cofnięci przy obronie w zasadzie tuż przed box a Pirlo jest raczej głęboko cofniętym rozgrywającym niż ofensywnym playmakerem a la Sneijder więc gdyby Parker do niego wylatywał to 1) popełnił by błąd w pozycjonowaniu (sorry za makaronizm) i 2) zmęczył by się 3 razy szybciej bo Pirlo mógłby wtedy odgrywać na boki i do tyłu (przy stojącym Roo) i byłoby tylko więcej miejsca tam, skąd Włosi GROŹNIE uderzali z dystansu a Parker jak wiemy nawet oba jaja poświęci żeby strzał zablokować, więc to na pewno nie on był tym, który miał neutralizować przewagę liczebną w środku; prędzej Gerrard ale naturalnym wydaje się, że to powinien być Rooney no bo po co truchtających dwóch napastników gdzieś tam z przodu (jeszcze na dodatek odizolowanych od podań przez drugą linię przeciwnika - Rooney cofając się tworzyłby jakiekolwiek połączenie między broniącą 8ką i Wellbeckiem) gdy cała reszta broni
zresztą co tam będę za autorytet robił - przed chwilą znalazłem podobną opinię na Zonalmarking, bo już sam wątpiłem czy nie za dużo chciałem od Waynea ale utwierdzam się tylko w przekonaniu, że Wayne potrafi i lubi się cofać po piłkę
wg mnie 4-4-2 ma sens przeciwko drużynie która obładowuje środek (tak jak Makarony czynią) tylko wtedy gdy któryś z napastników cofa zadek i przeszkadza cofniętemu podawaczowi takiemu jak Pirlo - to było zadanie Waynea bo często to przecież robił wcześniej i to bardzo dobrze
wydaje mi się, że już Wellbeck robił więcej w obronie
OK - z MIlnerem niech będzie, miał zaledwie momenty w ataku ale tych momentów i tak miał średnio więcej na mecz niż Wayne; ale OK - przyznaję że go przeceniłem - w grupie grał na pewno lepiej niż z Makaronami; natomiast zostaję przy opini, że był i tak lepszy niż Rooney a bieganie w obronie to dla mnie cholernie dużo - ktoś to robić musiał i to był m.in. on