Doświadczony obrońca dołączył do swojego reprezentacyjnego kolegi, a prywatnie bliskiego przyjaciela, Fabiena Bartheza. Początkowo Blanc planował spędzić w Manchesterze United tylko jeden sezon. W wywiadzie z oficjalnym czasopismem Czerwonych Diabłów obrońca wyjawia powody, dla których zgodził się przenieść do Anglii na tak późnym etapie swojej kariery, oraz opowiada o planach, związanych z trenowaniem piłkarzy. Obecnie Blanca oglądać można w roli selekcjonera Francji podczas Euro 2012.
Jakie są Twoje wspomnienia z meczu przeciwko United w 1991 roku, kiedy występowałeś w Montpellier?Bardzo dobrze pamiętam to spotkanie. Manchester okazał się lepszy w tym ważnym starciu, dlatego wygrał. Mieliśmy szansę zwyciężyć 2-1 na Old Trafford, jednak w meczu rewanżowym przeciwnik był zbyt silny. Czerwone Diabły grały świetnie, a stadion był bardzo głośny i panowała na nim wspaniała atmosfera. Tacy właśnie są angielscy kibice. Na Old Trafford grałem jeszcze kilka razy. Występowałem w barwach Francji na Euro w 1996 roku oraz dwa lata później w drużynie Erica Cantony w spotkaniu, upamiętniającum katastrofę w Monachium. Ponownie podczas tej niezwykłej nocy nastrój i stadion były niesamowite.
Jak zamierzasz dostosować się do angielskiego stylu gry?Piłka angielska i kontynentalna różnią się od siebie. Tutaj gra jest dosyć indywidualna i trochę bardziej bezpośrednia niż we Włoszech czy Hiszpanii. Nie mogę się doczekać odkrywania pozostałych różnic.
Czy rozmawiałeś z managerem o jego oczekiwaniach względem Ciebie?Tak, mieliśmy krótką rozmowę na ten temat. Powiedział, że chcę, abym pomógł obrońcom podnieść skuteczność. Dodał, że mamy wielu młodych defensorów – z pewnością nie miał na myśli mnie (śmiech) – i chce, abym pomógł im lepiej się rozumieć. Mam nadzieję, że moje doświadczenie okaże się pomocne.
Dalszą część wywiadu możecie znaleźć TUTAJ.