Roy Keane przestrzegł wszystkich, którzy zwątpili w Manchester United, że ten klub zawsze wraca na szczyt.
» Irlandczyk wierzy, że Manchester United odrodzi się jak feniks z popiołów
Sezon 2011/2012 Czerwone Diabły zakończyły z pustymi rękoma, mimo, że do końca walczyły jeszcze o triumf w lidze angielskiej. Tam musiały jednak uznać wyższość Manchesteru City, choć do eksplozji radości zabrakło niewiele - wicemistrzowie Anglii zgromadzili tyle samo punktów co ich lokalni rywale, ale mieli gorszy bilans bramkowy.
Przyszła kampania upłynie zapewne pod znakiem walki o odzyskanie palmy pierwszeństwa w Anglii, a może nawet i w Europie. Roy Keane jest jednym z tych, którzy wierzą w Manchester United oraz sir Alexa Fergusona i jego zdaniem gwiazda tego zespołu znów będzie świecić pełnym blaskiem.
- Nigdy nie skreślajcie Manchesteru United. On zawsze wraca, bo jest to wpisane w historię tego klubu. Teraz włodarze kupią kilku graczy, co zrobiliby nawet w razie wygrania ligi, i zabawa zacznie się od nowa - powiedział Keane.
Były piłkarz Manchesteru United wciąż wierzy w sir Alexa Fergusona, mimo, że ten ma już siedemdziesiąt lat na karku.
- Jeżeli jesteś menadżerem w klubie takiej rangi, to stojące przed tobą wyzwania stale będą cię napędzać i nie spoczniesz, dopóki nie osiągniesz perfekcji. Mimo, że ostatnie tygodnie były dla Bossa trudne, ja nadal widzę tę żądzę triumfu w jego oczach.
- Ludzie już machali mu na do widzenia, kiedy parę lat temu nadszedł okres dominacji Chelsea, ale w 2012 roku Ferguson wciąż jest trenerem Manchesteru United i na razie nie zanosi się na to, aby w tej kwestii miało się coś zmienić.
- Niektórzy mówią, że sir Alex jest na ostatniej prostej ku emeryturze i po odniesieniu wielkiego sukcesu odejdzie w blasku chwały. Mnie wydaje się jednak, że nawet gdyby w przyszłym roku zdobył wszystko, to i tak pozostałby na swoim stanowisku.
- Ten sezon był pełen rozczarowań, ale niektórzy chyba nie zdają sobie sprawy z tego, jak niewiele zabrakło do sukcesu w Premier League. Wszyscy pieją z zachwytu nad Manchesterem City, a United było przecież gorsze zaledwie o bilans bramkowy - zakończył Keane.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.