Ferguson przeczuwa nagrodę dla Evansa

Vervvis: więcej jest tych meczów które z jego winny przegrywaliśmy

ManUtdFun: Okey, mecz z City Evans zawalił, z Evertonem ciała dała cała linia obrony, tak samo jak i w Europejskich Pucharach (z resztą, w tych rozgrywkach cała drużyna dała ciała. I w LM i LE nie graliśmy nic, sezon pod tym względem jeststracony). Piszesz, że jego dobre występy to mecze z drużynami pokroju Villi czy Wolves. Nie zgodzę się - Evans grał w największej ilości meczów ze środkowych obronńców. Kiedy zawiódł? Zawalił mecz z City a w pozostałych grał bardzo dobrze. Czasem byłą wpadka, ale wtedy albo cała obrona grała słabo, albo inna,m pojedyńcza jednostka zawiniła. Zgodzę się, że Rooney cy Antoś mają lepszy sezon od Evansa, ale Welbeck? Zagrał kilka dobrych mecżów, a w wielu bez polotu. Evans go miażdży w tym sezonie. Nie wiem, czy nie lubisz Evansa czy byłeś nieświadomy gdy pisałes ten komentarz, ale nie pisz proszę, że Evans nie ma szans na tą nagrodę ;]

peli: Nie zapominajmy o Valenci. = ]

Martin: "Najlepszy piłkarz to ten który utrzymał najdłużej wysoką formę."
Albo ten, który dawał drużynie upragnione punkty, gdy ta najbardziej ich potrzebowała i w tym miejscu do Rooneya dołącza Valencia.

dominikMU: Ja bym wybrał rooneya najlepsza formę zaprezentował w całym sezonie.

Wielbicielka: Zgadzam się...Ta trójka zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie i ktoś z nich powinien wygrać.

Wielbicielka: Wywiązywać z obowiązków trzeba się cały sezon a nie tylko końcówkę. Z całym szacunkiem dla Antonio którego uwielbiam, Evans grał solidnie prawie cały sezon. Zawsze jest tak, że bardziej docenia się tych którzy strzelają bramki lub tych którzy asystują.

mJagiela: Problem w tym, że Valencia miał świetny okres grudzień - marzec. Graczem sezonu średnio jest. Zasługuje na wyróżnienie, ale jednak jest końcówka sezonu i trzeba spojrzeć na 'bigger picture'. Wydaje się, że jednak mimo wszystko Rooney zasługuje na to, chociaż Evans naprawdę ma szanse.

Martin: Z drugiej strony ani ja, ani Ty nie wymieniliśmy nazwiska Rudego, który tak naprawdę odmienił naszą grę po swoim powrocie z zaświatów. Statystyki mówią same za siebie :) Co do Rooneya, to z całym szacunkiem, ale jakoś nie jestem za wybieraniem napastnika na gracza roku. Fakt faktem sporo tych goli nastrzelał, ale jest klasowym napastnikiem i niczego innego od niego nie oczekujemy, a słabych spotkań również kilka zaliczył, więc ja mimo wszystko zostaje przy Ekwadorczyku. Ewentualnie Scholes, który przez połowę sezonu zrobił więcej niż reszta naszych środkowych pomocników przez cały rok, no może nie licząc świetnego w tym sezonie Carricka - cichego bohatera, ale znając fanowskie podejście do sprawy taki Carrick ma niewielkie szanse i pewnie nagroda przypadnie Rooneyowi, za bramki.

mJagiela: Scholes moim zdaniem nie zasługuje na to, bo zagrał zaledwie 13 spotkań. Miał ogromny wpływ na United, każdy to wie, ale to jest nie fair w stosunku do reszty. Wyobrażasz sobie, że dostałby taką nagrodę, jakby miał świetny sierpień, wrzesień i październik, a nie grałby od listopada do maja? Nie. Zapomina się o początkach, bardziej w pamięci mamy to co było niedawno. Stąd uważam, że Scholes nie powinien o otrzymać takiej nagrody, choć po powrocie gra nieziemsko.

mJagiela: Gdyby nie on, "poszło by w diabły" znacznie wcześniej. Uwierz mi. Chociaż w sumie nie wiem po co to piszę, i tak wiadomo, że cokolowiek Evans zrobi, to jest źle.