Moyes: Chcemy się odegrać

The Toffees przegrali 2:1 z lokalnym rywalem i stracili szansę na wywalczenie FA Cup po raz pierwszy od 1995 roku. W tabeli Premier League wyprzedzają jednak ekipę Dalglisha jednym punktem i będą chcieli utrzymać swoją siódmą lokatę, zwłaszcza, że ostatnio prezentują całkiem dobrą formę.

Do czasu półfinału na Wembley drużyna z Merseyside była niepokonana od czterech spotkań. Wygrali ze Swansea, Sunderlandem i West Bromwich nie tracąc gola.

Na Old Trafford nie udało im się jednak wygrać już od dwudziestu lat. Moyes jest podekscytowany możliwością sprawdzenia się tuż po odpadnięciu z FA Cup.

- Jesteśmy oczywiście bardzo zawiedzeni meczem półfinałowym i chwilę nam zajmie, zanim się z tym pogodzimy. To jedna z tych rzeczy, nad którymi nie przechodzi się obojętnie. Graliśmy w półfinale i jestem przekonany, że każdy kto odpada z rozgrywek na tym etapie powie, że jest to ciężkie doświadczenie. Gdy jednak przegrywasz z lokalnym rywalem, robi się jeszcze gorzej - mówił menadżer Evertonu.

- Tak więc z naszego punktu widzenia potrzebujemy trochę czasu, żeby się otrząsnąć, ale mamy teraz znakomitą okazję żeby tego dokonać. Przed nami trudny mecz, ale cieszę się, że tak jest.

- Właściwie to myślę, że po spotkaniu z Liverpoolem spotkanie na Old Trafford to najlepsze, co mogło nam się trafić. Jedziemy tam z pewną dozą swobody. Nie oszukujemy się - będzie to trudne spotkanie, jest tak dla każdej drużyny, która tam jedzie.

- Spróbujemy jednak wszystkiego, żeby wrócić do formy sprzed półfinału, jaką właściwie prezentowaliśmy od kilku miesięcy.

Mimo tego że jego drużyna nie jest w stanie już w tym sezonie wygrać żadnego trofeum, Moyes zaprzecza, jakoby jego piłkarze nie mieli już o co grać.

- Jeśli ktoś tak myśli, to proszę bardzo, ale tak naprawdę zarówno piłkarze jak i ja spróbujemy wszystkiego, aby ukończyć ligę najwyżej jak możemy. Mamy pięć spotkań do końca sezonu i musimy spróbować najwięcej ile się da - zakończył Moyes.