Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Yorke trzyma kciuki za Manchester United

» 5 kwietnia 2012, 22:52 - Autor: matheo - źródło: manutd.com
Dwight Yorke ma nadzieję, że Manchester United w niedzielę będzie cieszył się ośmiopunktową przewagą nad Manchesterem City w Premier League. Były napastnik Czerwonych Diabłów zdaje sobie jednak sprawę, że mecz z Queens Park Rangers nie będzie spacerkiem dla drużyny sir Alexa Fergusona.
Yorke trzyma kciuki za Manchester United
» Dwight Yorke ma nadzieję, że w niedzielę przewaga Manchesteru United nad Manchesterem City będzie wynosić już osiem punktów
Manchester United ma szansę jeszcze bardziej odskoczyć swoim lokalnym rywalom, bo swoje spotkanie rozgrywa o godzinie 14.30. Manchester City mecz z Arsenalem na Emirates Stadium rozpocznie o 17.00, a ewentualna wygrana aktualnych mistrzów Anglii wywrze dużą presję na piłkarzach Roberto Manciniego.

– Czasami piłkarzy i menadżera poznaje się po tym, kiedy są przyparci do muru – mówi Yorke w rozmowie z MUTV.

– Wszyscy znamy Marka Hughesa (menadżer QPR – przyp. red.) i życzymy my dobrze. Osiągnął dobre rezultaty przeciwko Arsenalowi i Liverpoolowi, więc sir Alex zdaje sobie sprawę, że nie będzie łatwo. Gramy jednak u siebie, zatem miejmy nadzieję, że będziemy mieć osiem punktów przewagi i wywrzemy presję na Manchesterze City.

– Ten weekend jest kluczowy dla City, jeśli chodzi o ich mentalność. Mamy pięć punktów przewagi, a wygrana z QPR sprawi, że będziemy mieć ich osiem, co jest olbrzymią różnicą. Przy pięciu punktach Manchester City wciąż ma nadzieję, ale nie może pozwolić Manchesterowi United uciec na 8 pkt, gdy do zakończenia sezonu zostało sześć kolejek.


Bez łatwych spotkań


Yorke dokładnie przyjrzał się meczom Manchesteru United i Manchesteru City do końca sezonu i nie zgodził się z popularną wśród ekspertów opinią, że Czerwone Diabły mają bardzo łatwy kalendarz gier.

– Ludzie mówią, że mamy łatwiejszy terminarz, lecz żadne spotkanie nie będzie łatwe. QPR, Wigan Athletic i Aston Villa walczą o życie, Everton poczynił ogromne postępy, trudną przeprawą będzie Manchester City, Swansea gra świetny futbol a Sunderland pod wodzą Martina O'Neilla zaczął prezentować się zdecydowanie lepiej. Ten terminarz nie jest łatwy – twierdzi Yorke.

– Menadżer musi zrobić wszystko, aby w drużynie nie pojawiło się samozadowolenie. W szatni są jednak zbyt doświadczeni piłkarze, żeby tak się stało. Chłopaki są profesjonalistami i wiedzą, że mają przed sobą jeszcze siedem spotkań. Takie rzeczy zdarzają się w innych klubach, ale nie w Manchesterze United.

Świetny Evans


Yorke pochwalił również postawę młodego Jonny'ego Evansa, który w tym sezonie znacząco poprawił swoją grę.

– Po raz pierwszy spotkałem się z Jonnym, kiedy byłem w Sunderlandzie, a on grał tam na wypożyczeniu. Wykonał dla nas fantastyczną pracę i odegrał kluczową rolę, kiedy menadżerem był jeszcze Roy Keane. Evans dobrze walczy i czyta grę, potrzebował jednak trochę doświadczenia – zauważa Dwight.

– W ostatnich trzech czy czterech miesiącach pokazał swoje umiejętności. Był znakomity, a ludzie zapominają, że on wciąż jest młodym piłkarzem, który cały czas się uczy gry. Oczywiście będzie popełniał dziwne błędy, ale jestem przekonany, że będzie wspaniałym piłkarzem Manchesteru United przez lata – dodaje Yorke.


TAGI


« Poprzedni news
Ferdinand: To jeszcze nie koniec
Następny news »
Policja już przygotowuje się do derbów

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (12)


vip14: No nie będzie, nie będzie, ale MU ma na tyle dobry skład, że z QPR sobie poradzi.
» 6 kwietnia 2012, 15:52 #13
Dubi: Zgadzam się z Yorkiem w 100 procentach z tym ,że nie mamy wcale takiego łatwego terminarza ,gramy z drużynami które nie mają nic do stracenia i walczą o przetrwanie. Przed nami jeszcze 7 spotkań i mam nadzieję ,że pozostaniemy na fali wznoszącej do końca.
» 6 kwietnia 2012, 12:47 #12
kocio10: Komentarz zedytowany przez usera dnia 06.04.2012 11:51

Ile ja bym dał, żeby był taki duet jak kiedyś Yorke -Cole...ahh
A tę bramke można oglądać w nieskończoność:
youtube.com/watch?v=63JVAFcxaGY
» 6 kwietnia 2012, 11:49 #11
sportnewsy: http: //sportnewsy .pl/Newsy/1633-pikarski-weekend-eksperci-typuja-cz-4 - typy Rafała Nahornego :) I nie tylko.. :D
» 6 kwietnia 2012, 11:17 #10
wwwwww333: Dobrze Yorke mówi.Jeżeli United powiększą - po tym weekendzie - przewagę do ośmiu punktów,sprawa mistrzostwa w 90% będzie przesądzona.City takiej straty już nie odrobi,raczej.
» 6 kwietnia 2012, 11:15 #9
18kamil78: Też nie rozumiem pojęcia łatwiejszy kalaendarz jak kazdy gra z kazdym po dwa razy :) Ale musimy byc swiadomi ze jestesmy w takiej sytuacji ze wszystko zalezy od nas i jesli nie wykorzystamy takiej okazji na 20 tytul to sami bedziemy sobie winni dlatego MAX koncentracji i zaangażowania i tytuł bedzie tam gdzie powinien być czyli u nas :)
» 6 kwietnia 2012, 11:09 #8
NexaTlife: Ja tego nie rozumiem, jak można mówić, że mamy łatwiejszy kalendarz!!? Przecież każda drużyna gra z każdą, my musieliśmy się mierzyć z Arsenalem 2 razy, City też musi, to chyba proste! Jedyną różnicą jest to, że my trudniejsze mecze mamy już za sobą.
» 6 kwietnia 2012, 10:49 #7
GrympisGT: to jest prawdziwy SLU :)
i takich zawodnikow MU powinno miec !!
» 6 kwietnia 2012, 01:27 #6
cesarz: bardzo podoba mi się to, że byli piłkarze United tacy jak np. Yorke nie mówią o Manchesterze w tzeciej osobie, a własnie cały czas czują się cześcią klubu i słowami "my", "mamy" okazują, że wciąz czują się cześciej ManUtd. to niby taki szczegół, ale jednak istotny. szacun
» 5 kwietnia 2012, 23:51 #5
DonLitek: Komentarz zedytowany przez usera dnia 05.04.2012 23:36

Ja chcę ten duet sprzed lat :(
Yorke-Cole=gol za golem. Rozumieli się na boisku bez słów, bez gestów. Grali na pamięć i były to piękne dwójkowe akcje.

Jedna z nich:
http: //www .youtube .com/watch?v=63JVAFcxaGY
» 5 kwietnia 2012, 23:35 #4
Fabio: A nie wiem czy wiesz ,że prywatnie panowie Y i C bardzo się nie lubili !!
Jednak to pokazuje Ich jeszcze większą klasę ,bo na boisku potrafili " odłożyć do szuflady " prywatne sprawy dla dobra klubu i rozumieć się bez słów na boisku;D . A w dzisiejszym footballu nie każdy tak potrafi i bywają sytuację ,że konflikty prywatne niszczą klub od środka.
» 6 kwietnia 2012, 11:22 #3
funManUtd17: Mój pierwszy piłkarski idol :D Dzięki niemu zacząłem kibicować MU.
» 5 kwietnia 2012, 23:21 #2
lukas255: Miejmy nadzieje , ze te spotkania wygramy.
» 5 kwietnia 2012, 23:03 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.