Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Giggs wspomina pojedynki z Arsenalem

» 21 stycznia 2012, 09:26 - Autor: gosc - źródło: ManUtd.com
Ryan Giggs podczas swojej 21- letniej kariery jako piłkarz Manchesteru United stawał na przeciwko ekipie Arsenalu więcej razy niż na przeciwko jakiejkolwiek innej drużynie.
Giggs wspomina pojedynki z Arsenalem
» Legendarny pomocnik zaliczył 47 występów przeciwko ekipie Kanonierów
Walijczyk na swoim koncie zgromadził ogólną liczbę 47 potyczek z Kanonierami w pięciu różnych rozgrywkach, ale to zwycięstwa w 1999 i 2004 roku w FA Cup, czy chociażby w 2008 w Lidze Mistrzów miały największe znaczenie dla United.

Zanim jednak 38- latek wspomniał o tych lepszych pojedynkach z Arsenalem, musiał również opowiedzieć o tych dużo gorszych momentach dla Czerwonych Diabłów.

- Jedno ze spotkań, o którym chce opowiedzieć nie było dla mnie zbyt udane, ponieważ nie trafiłem wówczas do pustej bramki. Ten pojedynek (FA Cup, V runda, 0-2, Old Trafford, 2003) zdecydowanie znajdzie się na tej liście.

- Chyba pamiętam lepiej te niepowodzenia, a powinno być zupełnie odwrotnie. Jednak ta porażka utkwiła mi na stałe w pamięci - powiedział Giggs dla ManUtd.com zapytany o pięć pamiętnych pojedynków z Arsenalem.

Arsenal 1 United 2, Villa Park, 14/04/1999
- Oczywiście półfinał FA Cup z 1999 roku zdecydowanie się wyróżniał. Jedno z najlepszych spotkań, gdzie można było zobaczyć wszystko - Wówczas padła piękna bramka Ryana, który sam przebiegł przez pół boiska, a następnie zdobył gola na wagę zwycięstwa.

Arsenal 2 United 4, Highbury, 01/02/2005
- Zawsze lubiłem grać na Highbury, zaliczyliśmy tam kilka naprawdę przyzwoitych wyników. Zwycięstwo 4-2, kiedy to Sheasy (John O'Shea) lobem zdobył ostatnią bramkę, było na pewno czymś wyjątkowym. Ja także zdobyłem wtedy gola, ale sędziowie uznali to za samobójcze trafienie Ashleya Cole'a. Nie mogłem być z tego faktu zadowolony.

Arsenal 2 United 2, Highbury, 16/04/2003
- Ten mecz, kiedy zaliczyłem trafienie głową na 2-2, był niezwykle ważny - Gdyby nie to wyrównanie, to Kanonierzy zrównałby się punktami w tabeli z United mając dodatkowo do rozegrania jeden mecz więcej. 18 dni później później sir Aleks Ferguson świętował kolejny tytuł mistrzowski.

United 1 Arsenal 0, Old Trafford, 19/09/93
- To nie był kolejny mecz na Old Trafford. Wówczas Eric Cantona zdobył bramkę z rzutu wolnego, a piłka wpadła tuż przy spojeniu. To był chyba 1993 rok - Ryan świetnie wytypował datę. W sezonie 1993/94 Manchesteru United sięgnął po Mistrzostwo oraz Puchar Anglii.

Giggs wspomniał również o trójce piłkarzy Arsenalu, których ceni najbardziej: - Zdecydowanie Thierry Henry. Był jednym z najlepszych piłkarzy w Premier League. Zdobywał piękne bramki, a kiedy miał dobry dzień, był nie do powstrzymania. Można wspomnieć również o Dennisie Bergkampie, ponieważ był to niezwykle inteligentny zawodnik.

- Tony Adams także zasługuje na wyróżnienie. Było bardzo ciężko grać przeciwko niemu zwłaszcza na Highbury. Zawsze wiedzieliśmy, że musimy dać z siebie sto procent, aby przejść tego defensora i zagrozić bramkarzowi. Był bardzo doświadczony w swojej roli.


TAGI


« Poprzedni news
Ferguson ostrzega przed zawsze groźnym Arsenalem
Następny news »
Evans chce zagrać w Londynie

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (4)


Klimaa: Proponuje przypomnieć spotkanie z Arsenalem w Lidze Mistrzów gdzie wygraliśmy bez żadnych problemów 1:3.
» 22 stycznia 2012, 10:28 #4
oldtrafford: Statystyki są zdecydowanie za Manchesterem United mam nadzieję , że jutro Czerwone Diabły dopiszą kolejne trzy punkty w tabeli.
» 21 stycznia 2012, 10:18 #3
danio14kw: Statystyki to nie wszystko... Z wieloma przeciwnikami statystyki "stały" za nami a jednak ponosiliśmy porażki. Musimy się liczyć z tym że Wegner chce bardzo się odegrać za mecz na początku sezonu. Poza tym wrócił Henry, którego występ stoi ciągle pod znakiem zapytania.
» 21 stycznia 2012, 11:53 #2
jasiu500: Wygramy :-) Jestem tego pewien na 100 %
» 21 stycznia 2012, 10:03 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.