pawbuk6: @flinston - myślę, że to Ty nie kumasz czym jest kibicowanie. Jest się całym sercem ze swoją drużyną, ale szanuje się też drużyny przeciwne. W Polsce często się myli "prawdziwe" kibicowanie z chuligaństwem i bandytyzmem. Do samego Manchesteru City i jego kibiców mam wiele szacunku - nie jest łatwo zawsze być tym drugim, a mimo to trwają przy swoim klubie. Nie szanuję za to miliarderów, którzy z footballu robią sobie zabawę w piaskownicy. "Patrzcie, ja mam najdroższych piłkarzy i najwięcej im płacę!". Moim zdaniem prawdziwym złem są bogacze, którzy wykupują drużynę i pompują w nią miliony. Każda drużyna, nawet okręgowy klubik, po władowaniu iluś tam setek milionów jest wstanie zdobyć Puchar Europy.
Dla mnie City i Liverpool, a także Leeds są takimi samymi drużyny jak wszystkie inne, choć zwycięstwa z nimi na pewno "smakują" lepiej. Aczkolwiek mi zależy na najlepszych wynikach United, a nie jak najgorszych wymienionych drużyn. Naprawdę, mogą wygrywać sobie mecze, byle nie z Man Utd i byleby byli niżej w tabeli od nas.
Nie będę udawał, że jestem "genetycznym" anglikiem, a moja rodzina od pokoleń kibicuje United. Nie mam więc tej "nienawiści" do City albo drużyn z Liverpoolu wszczepionej od dziecka. Jestem za kibicowaniem pozytywnym, czyli komuś, a nie przeciw komuś. Dla mnie Hargo nie jest zdrajcą.