devious: Tevez grał więcej (ponad 300 minut dłużej! to jest jakieś 13% więcej w skali sezonu!), strzelał karne i wolne i ogólnie cały zespół pod niego był ustawiony - więc te 20 goli to jak 30 Berbatowa tak na oko ;)
no ale niedzielni kibice będą patrzeć, że Tevez biega, skacze i ogólnie wsadza głowę gdzie Berba nie wsadzi nogi - no super ale serio, ja też tak gram (wślizgi nawet asfalcie czy żużlu - pełne poświęcenie) i to wcale nie oznacza, że jestem dobrym piłkarzem - wręcz przeciwnie, jestem fatalny :P
Tevezowi nie można odmówić umiejętności oraz serca, energii, wybiegania - ma bardzo dużo zalet - ale nie róbmy z niego jakiegoś bóstwa - jest czołowym napastnikiem ligi i OK ;) osobiście jednak oceniając gracza w topowej formie to wyżej powinni być tacy napastnicy jak Rooney, Drogba czy Torres (wszyscy trzej mieli ostatnio gorszy sezon ale to co grali wcześniej to poziom, jakiego Tevez chyba nigdy nie osiągnie)
a Berbatow? to piłkarz-zagadka - jest prawdopodobnie najlepiej wyszkolonym technicznie (nie mylić z dryblingiem, na który składają się też takie cechy jak przyspieszenie czy wzrost!) napastnikiem w Premier League (czy na świecie to nie wiem, bo są w końcu Messi czy C.Ronaldo) a już na pewno wysokim napastnikiem - a jednocześnie prawie cały czas wygląda jakby grał na 80% potencjału... Berbatow przy Tevezie wygląda jak szlachcic przy chłopie pańszczyźnianym - pierwszemu wszystko przychodzi łatwo i od niechcenia, drugi wypruwa sobie flaki a wcale nie osiągając lepszych efektów ;)
Berbatow sprawia wrażenie człowieka, który ma potencjał na znalezienie się w top3 napastników na świecie - stąd chyba wysoka kwota, jaką wyłożył SAF - a z drugiej strony on nawet pomimo tej korony króla strzelców sprawia wrażenie ciągle niespełnionego -jakby ciągle czekał na wybuch formy... i chyba dlatego kibice go nie lubią - mnie też trochę irytuje ale z drugiej strony lubię go jako człowieka - i doceniam jako piłkarza... jest nietuzinkowy i na swój sposób genialny :)