Scholes zadowolony ze wzmocnień

Anglik w nadchodzącym sezonie będzie pracował w sztabie szkoleniowym i ma nadzieję, że uda mu się pomóc nowym zawodnikom, w przystosowaniu się do warunków panujących w klubie. Inne nabytki klubu - David de Gea oraz Phil Jones - również chcą mieć swój wpływ na sukcesy Mistrza Anglii.

- Najwięcej wiem zapewne na temat Ashleya Younga, ponieważ przez kilka sezonów obserwowałem jego grę w Premier League. On jest graczem, który idealnie do nas pasuje - powiedział Scholes dla MUTV.

- Tworzy sytuacje innym oraz sam zdobywa bramki, dlatego myślę, że będzie dla nas dużym wzmocnieniem. Potrafi grać po lewej oraz po prawej stronie boiska, czy też jako środkowy napastnik, tak jak grywał w poprzednim sezonie. On jest wszechstronnym piłkarzem i myślę, że ten transfer wyjdzie klubowi na dobre.

- Phil Jones wdarł się do zespołu Blackburn wciągu ostatniego roku. Jest on szybkim i silnym graczem, a zarazem normalnym chłopakiem, który chętnie każdemu pomoże. Ma szansę obserwować Rio Ferdinanda oraz Nemanję Vidicia, aby dowiedzieć się, co robi dobrze, a nad czym musi jeszcze popracować. Może on zagrać także na środku pomocy i miło jest mieć taką opcję.

- David de Gea jest młodym chłopakiem, ale ma sporo doświadczenie z gry w Atlético Madryt. To wielki klub, z wielkimi tłumami kibiców przybywającymi na stadion każdego tygodnia - kontynuował Anglik.

- Trzeba po prostu zobaczyć jak się odnajdzie w zespole. Będzie nam brakowało Edwina, ponieważ był to świetny bramkarz. Jestem jednak pewien, że Eric Steel i menedżer wiedzą na kogo postawić i mam nadzieję, że się nie pomylą.

Paul przyznał również, że nienawidził wyjeżdżać na przedsezonowe tournée i to jest jedyna rzecz, za którą nie tęskni po przejściu na emeryturę.

- To dziwne, ale nie tęsknie. Nienawidziłem wyjazdów przed sezonem. Bardzo miło jest teraz posiedzieć sobie w domu. Przebywać pięć lub sześć dni w Ameryce jest w porządku, ale trzy tygodnie to coś, czego nigdy nie zapomnę - zakończył.